Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21
  1. #1
    Dołączył
    Jun 2003
    Przegląda
    Anfield Road
    Posty
    2,967
    Mam pytanei co robicie jak karta Wam "nie idzie"

    - przestajecie grac na jakiś czas ?
    - gracie aż przełamiecie zła passe ?
    -schodzicie na niższe stawki i tam czkacie aż karta znów sie odwróci ?

    ja zrobiłem sobie 3 dni przerwy ale widze ze nie pomogło, ciągel jest nie tak... a zaczeło się od AA flop xxA i po riverze trzeba było zrzucić niestety.
    A dziś rozdania typu AQ QQ an stole gośc łapie runner runner flush z 85
    2pary vs set itp.
    takie rozdania się zdarzaja oczywiście ale trzeba jakoś ten okres przeczekac.

    Soprano

  2. #2
    Dołączył
    Jan 2005
    Przegląda
    Wawka
    Posty
    94
    Ja gram 45 osobowe s&g za 1 $ na PS - serio....
    też nieżle działa na kaca...
    :lol:

  3. #3
    Dołączył
    Sep 2004
    Przegląda
    Near the Nutzz
    Posty
    1,083
    a może tak mała przerzutka na 6 osobowe stoły na jakiś czas? bo nie tylko karty się liczą, zwłaszcza te dobre, czasami wystarczy dobry bet i image? a na shorthanded da się to zrobić bez dobrych kart

  4. #4
    Dołączył
    Feb 2005
    Przegląda
    Bydgoszcz/Poznań
    Posty
    388
    jesli to przesladujacy pech, to mowie trudno i gram dalej, ale jak czuje, ze to ja daje ciala tu i owdzie, to robie przerwe na pare godzin co najmniej

  5. #5
    Dołączył
    Jan 2005
    Posty
    296
    Cytat Zamieszczone przez Soprano
    Mam pytanei co robicie jak karta Wam "nie idzie"

    - przestajecie grac na jakiś czas ?
    - gracie aż przełamiecie zła passe ?
    -schodzicie na niższe stawki i tam czkacie aż karta znów sie odwróci ?

    Soprano
    Poprzednie rozdania nie mają wpływu na następne.
    To że w ostatnich 20 rozdaniach dostaliśmy powiedzmy 10 dobrych rąk nie powoduje że w następnym rozdaniu mamy większą szansę dostać coś dobrego i odwrotnie zła passa nie zmniejsza naszych szans na dobrą ręke w następnym rozdaniu. Więc przerwa, czy zejście na niższe stawki nie ma sensu. Przerwe należałoby by zrobić gdy zła passa sprawia że nie gramy na max swoich możliwości.

  6. #6
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    kielbax łatwo powiedzieć, trudniej wykonać.

    Gdy mi nie idzie staram się zachować zdrowy rozsądek, ale gdy widzę u siebie na ręku QQ, a gościu podbija bardzo ostro pre-flop, to od razu przychodzi mi do głowy "all-in, odkuję się". Niestety to bywa zgubne

    Na szczęście ostatnimi czasy radzę sobie nieźle w takich sytuacjach, ostatnie wtopy odrabiam z nawiązką i codziennie jestem do przodu.

  7. #7
    Dołączył
    May 2005
    Przegląda
    Rzeszów
    Posty
    308
    Gdy mnie przesladuje pech, to staram sie cwiczyc "panowanie nad nerwami" co sie napewno kiedys bardzo przyda, kazda sytuacje trzeba wykorzystac:>

    Jak ktos wczesniej napisal, jesli gram dobrze i nie zdenerwowala mnie cala ta sytuacja, to gram dalej, jesli czuje ze zaczynam sie irytowac, to przerywam.

  8. #8
    Dołączył
    Jan 2005
    Przegląda
    Ciasto
    Posty
    2,287
    Cytat Zamieszczone przez SzajbuS
    jesli to przesladujacy pech, to mowie trudno i gram dalej, ale jak czuje, ze to ja daje ciala tu i owdzie, to robie przerwe na pare godzin co najmniej
    Tak jak ja , chociaz jak dluzej przesladuje mnie pech to tez przestaje grac :P

  9. #9
    Dołączył
    Feb 2005
    Przegląda
    Bydgoszcz/Poznań
    Posty
    388
    Cytat Zamieszczone przez SzajbuS
    jesli to przesladujacy pech, to mowie trudno i gram dalej, ale jak czuje, ze to ja daje ciala tu i owdzie, to robie przerwe na pare godzin co najmniej
    Tyle u mnie w teorii, ale jak sie dopiero co przekonalem praktyka nie zawsze tak wyglada

    Wlasnie jestem po najgorszej sesji w swojej krotkiej 'karierze'.
    Stoly $100NL, 5 max. Pierwsze pol godziny szlo niezle, spokojnie dojechalem do $125. Pozniej 2-3 glupie rozdania i na wlasne zyczenie spadlem do $90. Troche 'zdegustowany' swoja gra, postanowilem zmienic stol.
    Na nowym stole ($100NL, 5max) trafilem na goscia, ktory gral maksymalnie loose, a do tego porzadnie stawial/podbijal gdy juz cos zlapal (mial okolo $100).
    Po paru minutach dostalem cos do gry, JJ na SB. Podbijam 4xBB i flopa ogladamy w czworke. W puli okolo $16.
    Flop: T 7s 4s. Mysle sobie - nie jest zle i stawiam $13, z mysla o wykurzeniu z puli gosci z drawami. BB sprawdza, gosc-loose przebija do $26, a ja niewiele sie zastanawiajac raise all-in. Sprawdzil. Mial T4, mi nic nie doszlo.

    Mysle sobie, nic sie nie stalo i wylozylem na stol kolejne $100. Dosc szybko przegralem $15 na rzecz tego samego gracza z A5 (na BB) vs jego A9.
    Zaraz dostalem na guziku QQ. Przede mna raise 2xBB, ja reraise 5xBB, pomimo tego znowu na flopie we czterech. Pula $20.
    Flop: 9 6s 3s.
    Gosc-loose stawia $15, inni fold, ja call.
    Turn: J, on stawia $20 ja call.
    River: 2s, on czeka, ja all-in za okolo $40, on po dlugim namysle sprawdza i pokazuje 9 3 off
    Dobrze, ze nie bylem sam w domu, bo bym chyba cos rozwalil.

    Po paru minutach pod kranem z zimna woda, 'nagle' mnie olsnilo, ze dalem ciala na calej linii. Doszedlem do konkluzji, ze dorwal mnie Tilt i zaczalem grac tylko swoimi kartami, ktorych nie potrafilem spasowac i bez wyciagania wnioskow z gry przeciwnikow. Gdybym je wyciagal, to spasowalbym na flopie zarowno te JJ, jak i QQ :/

    Teraz juz ochlonalem, przeanalizowalem ta sesje i wiem co bylo nie tak. Mam nadzieje, ze to sie nie powtorzy juz, a pisze to wszystko ku przestrodze innym i samemu sobie tez, bo wczesniej myslalem, ze problem tiltu mnie nie dotyczy i zaloze sie, ze wielu mlodszych stazem graczy mysli podobnie.

    Jestem biedniejszy o $200, ale bogatszy o doswiadczenie: o tym, ze gra sie na tilcie, dowiaduje sie dopiero po odejsciu od stolu

    Pozdro.

  10. #10
    Dołączył
    Aug 2005
    Posty
    24
    Ja złą grę rozumię w dwojaki sposób.Jesli winą są karty np. porazka w starciu strit vs full to mówi sie tródno jesli natomiast widze ze mimo dobrej gry (mowa o górnej granicy swoich umiejętnosci) nie robię postępów to po prostu zmieniam stół.Bo często zdarza sie ze jesli spotka sie kilku graczy na podobnym poziomie to niełatwo cos dorobic