Strona 6 z 18 PierwszyPierwszy ... 4567816 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 175
  1. #51
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    Tychy
    Posty
    501
    Cytat Zamieszczone przez Trias
    Mogą zrobić tak: przygotować go do powieszenia (a nawet powiesić go, ale uratować zanim się udusi)
    Tak dla ścisłości, śmierć przez powieszenie polega na zerwaniu kręgosłupa a nie na uduszeniu

    Ps.Ta zagadka z więźniem może i jest logiczna i nadążam za tym rozumowaniem ale trochę to się jednak kupy nie trzyma
    Ale jeśli przeżyję dzisiejszy ranek, to już będę wiedział..."
    A co jak nie przeżyje dzisiejszego ranka? Czas nie biegnie do tyłu a tydzień nie zaczyna się od niedzieli...

  2. #52
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    630
    Vitorio, to zależy od rodzaju powieszenia. Bo wieszać można na długim bądź krótkim sznurze. I na krótkim sznurze polega na uduszeniu

  3. #53
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    Tychy
    Posty
    501
    No tak ale konwencja genewska czy jakaś tam, zabrania stosowania tortur a uduszenie przez powieszenie jest torturą

  4. #54
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Cytat Zamieszczone przez VITORIO Zobacz posta
    A co jak nie przeżyje dzisiejszego ranka? Czas nie biegnie do tyłu a tydzień nie zaczyna się od niedzieli...
    To znaczy, że zginął wiedząc, kiedy to nastąpi (a więc niezgodnie z wyrokiem), bo wiedział przecież, że nie mogą go zabić ani w sobotę, ani w niedzielę.
    Chociaż oczywiście wiedział też, że nie może zginąć w piątek i stąd rozwiązanie, które już Mosznik przedstawił:
    Cytat Zamieszczone przez Mosznik Zobacz posta
    Więzień przeżył poniedziałek, przeżył wtorek, natomiast w środę* rano do jego celi zapukał kat.

    - Zaraz, zaraz. Nie możesz mnie ściąć! - więzień przedstawił mu swoje rozumowanie.
    - Mogę. - parsknął śmiechem kat. - byłeś pewien, że nie zginiesz w tym tygodniu, zatem nie mogłeś wiedzieć, że egzekucja nastąpi w środę*.
    *piątek w tym przypadku

  5. #55
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    627
    wg mnie to nie paradoks tylko błędne rozumowanie

    wystarczy zacząć rozumować inaczej od poniedziałku i po robocie...

    siedzi gość w poniedzałek i myśli sobie qrde mogę mi upierdzielić łeb w każdy z kolejnych dni... no i bum mu w łeb the end napisy końcowe itd.


    poza tym na przykład nie wiem w czwartek po południu mogą przyjść i uciąc mu łeb a on rano nie będzie wiedział, że to dziś musi być.



    rozumowanie tamto jest błędne ze względu wg mnie na to, że przy kolejnym cofaniu sie uwzględniamy tylko wynik poprzedniego rozumowania (że poprzedniego dnia nie można być ściętym, nie uwzględniając zmienionych parametrów).
    Ostatnio edytowane przez SponToN ; 31-03-2008 o 12:22

  6. #56
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    Tychy
    Posty
    501
    Dochodzą jeszcze inne zmienne losowe np: więzień pobił w poniedziałek strażnika, zamknęli go ciemnej izolatce i stracił rachubę czasu.. wyciągnęli go w czwartek rano i ciach... a biedak myślał, że to już piątek wieczór i był pewien, że logika przyjdzie mu z pomocą

  7. #57
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Albo mafia wysłała kogoś, żeby go zabił zanim zacznie sypać...

  8. #58
    Cytat Zamieszczone przez SponToN Zobacz posta
    rozumowanie tamto jest błędne ze względu wg mnie na to, że przy kolejnym cofaniu sie uwzględniamy tylko wynik poprzedniego rozumowania (że poprzedniego dnia nie można być ściętym, nie uwzględniając zmienionych parametrów).
    ???
    Jest dokładnie odwrotnie - uwzględniamy wszystkie poprzednie rozumowania żeby "dojechać" do poniedziałku i tu nie ma żadnego błędu. Nie potrafię wyjaśnić tego lepiej niż poprzednicy bo zwyczajnie nie pojmuję co tu może być jeszcze do wyjaśniania. Skazaniec, rzecz jasna, popełnił błąd, tylko, że nie na tym etapie, a we wniosku końcowym: "Tak sformułowanego wyroku nie można wykonać". A to niby z jakiej racji? Wyrok brzmiał: "Zginiesz, nie wiedząc kiedy". I to się przecież nie zmieniło:
    "Jesteś pewien, że nie zginiesz" => "Nie wiesz, kiedy zginiesz" => "Możemy cię zabić np. w środę"


    Paradoks Zenona (Achilles nigdy nie dogoni żółwia) wykorzystuje możliwość podziału odcinka na nieskończenie wiele mniejszych i pomija fakt, że suma długości tych odcinków jest skończona (suma szeregu geometrycznego zbieżnego).

  9. #59
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    627
    ehhh ale ja rozumiem zbudowanie tamtego rozwiązania jak i końcową puentę

    uważam tylko, że jeśli wyrwiemy coś normalnie z kontekstu... budzi się w czwartek i nie wie kiedy zginie i bum i tyle

    jeśli chodzi o paradoks to wg mnie nie są żadne paradoksy tylko po prostu nasza matematyka jest niedoskonała a liczby jakieś urojone, granice zbiegające do zera albo nieskończoności to fajne rzeczy, zeby teoretycy mieli co robić

    w paradoksie zenona z elei... czemuż sprinter nie może ruszyć nogą po prostu ?? przecież jak ruszy to w nieskończenie małej cząstce czasu będzie w pierwszym wymaganym punkcie

    btw to ciekawe ogólnie rozważania i zawsze można trochę połamać stereotypów myślenia "wielkich głów" wtedy jest jeszcze ciekawiej

  10. #60
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    528
    Powiedzmy, że zrozumiałem i nie czepiam się więźnia. Wszystko trzyma się kupy, tylko ja nie jestem przyzwyczajony do myślenia rekurencjami (czy jak to się tam nazywa). Mam za to kolejny paradoks, który znalazłem szukając wyjaśnienia tego o skazanym. Ten jest nawet zabawny.

    Paradoks interesujących liczb.

    Powiedzmy, że próbujemy podzielić liczby na interesujące i nudne (czyli nieinteresujące). Paradoks mówi, że wszystkie liczby naturalne są interesujące.

    Poniżej dowód: