Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25
  1. #1
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    1,244
    Stało się. Od kilku miesięcy narzekałem ale jakoś to szło, obecnie pomimo niezłych wyników na cashach nie mam kompletnie motywacji do gry. Przeglądałem stare notatki to jeszcze w kwietniu-lipcu (dopóki nie miałem kradzieży z netellera) grałem na 3 roomach wg zasad bm na nl400. Obecnie gra na nl10 przychodzi mi z trudem i nie wiem co mam z tym zrobić. Wydaje mi się że głównym powodem takiego stanu rzeczy jest to że uparłem się że wygram jakiś turniej (wielokrotnie brakowało 1 coinflipa albo uniknięcia 1 bad beata) i niepotrzebnie traciłem na to czas.

    Jestem ciekaw jak Wy radzicie sobie kiedy nie chce wam się grać...

    wrzucam graf z tego roku, jak widać wyniki niezłe a mimo to kompletnie nie zachęcają mnie do gry, zamiast tego wolę siedzieć po 5h żeby skończyć turniej wku... po bad beacie i zgarnąć 70 dolców...

    http://img142.imageshack.us/img142/5146/graf3xb0.jpg
    Ostatnio edytowane przez Stanko111 ; 30-01-2009 o 21:40

  2. #2
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,141
    Mam dokladnie taki sam problem Stanko. Gram prawie rok ale tak do pazdziernika jedyna kasa jaka mialem byla kasa z pokera (z micro czyli nl 10 i nl 25), mozna powiedziec ze z tego sie "utrzymywalem" (tak mozna sie juz smiac ale te 2 kola regularnie sie cashowalo ). Od listopada poszedlem do roboty i pojawil sie kolejny problem (brak czasu, zmeczenie itd).

    Najsmieszniejsze, ze jak juz siadam do pokera to doslownie miazdze te micro gry (winrate +7-8 ptBB na nl 10/25 SH) a i tak nie mam z tego zadnej satysfakcji, potencjalna kasa tez mnie nie motywuje i dlatego od listopada robie po 10 do 15 tys rak i to z wielkim poswieceniem. Najgorsze jest to, ze wiem ile czasu marnuje siedzac bezczynnie przed kompem zamiast grac. Ostatnio zrobilem cashouta calego rolla bo mialem pewne konieczne wydatki a teraz kompletnie nie mam motywacji zeby zbudowac sie od nowa, co robic

    Jakis propbet moze ? Kurwa sam juz nie wiem

  3. #3
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    1,244
    Dokładnie to samo mam, jeszcze miałem momenty że wracałem wyżej ale szybko wypłacałem albo wydawałem na pierdoły bo mi się nudziło granie cashy. Chociaż z 2 strony wiem że mi się to bardziej opłaca niż chodzneie na 8h do pracy

  4. #4
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    630
    IMO jeśli liczycie na to, że będziecie zawsze czerpać nie wiadomo jaką satysfakcję z gry, to zawsze się przeliczycie - na pewnym etapie gra staje się, w pewnym sensie, pracą - tylko taką, którą lubimy. Ale zmotywować się trzeba samemu. Nie wiem, czy pracowaliście już "normalnie" choćby przez parę miesięcy - Karlos, wiem, że tak - i co, nie milej się zarabia grą?

    A jeśli chodzi o brak motywacji kasą - to chyba trochę złe podejście - mnie motywuje bardziej chęć zwycięstwa - kasa to tylko narzędzie - ale jeśli jej potrzebujecie do motywacji, to jedna rada - poprawiajcie swoją grę i stakes up. Albo, co już ktoś radził daawno temu i jest to dla Was +EV, skorzystajcie z jakiegoś coachingu, psychologa etc. Są ludzie, którzy żyją z umiejętności motywowania innych

  5. #5
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    1,244
    Dlatego gram turnieje bo do wygrywania nadal mam motywację

  6. #6
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,141
    No a ja gram cashe od zawsze i tylko SH. I poprostu wymiotowac mi sie chce juz na tych debilnych limitach na ktorych niszczy sie wszystko na autopilocie. Pewnie wyzsze stawki zmusilby mnie do myslenia i moze spowodowalyby wieksza pasje. A tak sie czuje jakbym odpalal sobie w pasku banery z reklamami i je klikal ;( Moze jak sie wyrwe w jakis sposob z micro (tutaj jedyna przeszkoda sa ciagle cashouty) to cos sie zmieni, nie wiem...

  7. #7
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    Hehe, mi również ostatnio chciało się już rzygać od ciągłego wygrywania kasy od donków na PLO/PLO8 dlatego gdzieś od połowy grudnia przez 4 tygodnie grałem tylko donkamenty (95% oczywiście PLO/PLO8 ). Przynajmniej samemu można sobie podonkować a do tego czasami nawet coś wygrać. Ale teraz wracam już na cash, zacząłem też ćwiczyć PLO/PLO8 shorthanded.

    Cytat Zamieszczone przez Karlos83 Zobacz posta
    No a ja gram cashe od zawsze i tylko SH. I poprostu wymiotowac mi sie chce juz na tych debilnych limitach na ktorych niszczy sie wszystko na autopilocie. Pewnie wyzsze stawki zmusilby mnie do myslenia i moze spowodowalyby wieksza pasje.
    Jak potrzebujesz tylko dorobić sobie tylko trochę kasy na fajki i gorzałę to IMO nie ma zbytnio sensu wychylać się poza NL/PL200. Na takim NL/PL50-100 można już przyzwoicie dorobić i jest to w dodatku łatwe. Tyle że niestety nudne.

    jdx

  8. #8
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    305
    mnie nic tak nie motywuje, jak mozliwosc wskakiwania na coraz to wyzsze limity dlatego sie nie dziwie, ze siedzac 40k rozdan na NL10 moze sie to juz znudzic. cierpliwosc i dyscyplina to jedne z tych cech, ktore pozwalaja nam byc lepszym graczem od innych.

  9. #9
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    169
    Stanko111 zrób sobie tydzień przerwy od gry w pokera, daj sobie spokój z turniejami, skoro na ringach ci lepiej szło i tyraj cashe dalej gl

  10. #10
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    407
    czyli krotko mowiac znudzil sie wam Texas Hold`em i nie daje wam juz tyle radosci z gry co kiedys ...
    doskonale to rozumiem, gdyz wiem, ze swiat sie nie konczy na Texas Hold`em
    Ostatnio edytowane przez flexstyle ; 01-02-2009 o 15:25