Ja w takiej sytuacji - przegrana calego buy-ina - zazwyczaj robie przynajmniej parominutowa przerwe - tyle na ogol wystarcza, zeby na spokojnie przeanalizowac cala sytuacje i ocenic, czy mialem pecha, czy po prostu dalem d... Potem dopiero decyduje czy gram dalej, czy robie dluzsza przerwe.Zamieszczone przez SzajbuS
Natomiast jezeli juz sie zdecyduje na dalsza gre, to praktycznie zawsze zmieniam stol - granie dalej na tym samym stole z przeciwnikiem, ktory gra teraz "moimi" pieniedzmi jest olbrzymim wyzwaniem dla moich emocji - i z gory zakladam, ze sobie z nimi nie poradze. Moge probowac sobie wmawiac, ze gramy od zera, co bylo to nie ma znaczenia, probuje wygrywac kase od kogokolwiek - ale podswiadomie bede polowal wlasnie na tamtego gracza, na doprowadzenie z nim do all-ina i odegranie "moich" pieniazkow. Co na ogol konczy sie dosc nieprzyjemnie...
Ciekawy wniosek, tylko ze chyba ciezko go bedzie jakos sensownie wykorzystac w przyszlosciZamieszczone przez SzajbuS