Jeśli miałbyś dobry read na przeciwnika to wtedy chyba powinieneś robić fold,bo przecież % są na jego korzyść...
W takich rozdaniach często przeciwnik robi bet na flop'ie i jak nie dochodzi mu full na turn'ie robi check i możesz za friko obejrzeć river i podjąć decyzje (nieraz nawet da się kogoś wybluff'ować na river).

Troche inna systuacja, ale podobne znaczenie miało w niej zagranie na flop'ie:
mam 44xy
flop: 664
Gostek zagrywa za pot, ja robie tylko call. Wiem, że prowadze na flop'ie, ale co mi da przebicie o pot i wrzucenie 70% stack'a? Zamknięcie oczu i modlenie się, żeby mu nie doszedł full...
Turn: 6
W tym momencie mam już easy fold i zaoszczędzone sporo kasy

Może jeszcze jedno dobre rozdanie, które miałem jakiś czas temu.
Flop: KK3
My hand: K39T
Facet zagrywa za pot, robie tylko call, zamiast raise all-in, wydaje mi się, że chyba lepiej cisnąć all-in na turn'ie, a nie wszystko stawiać już na flop'ie kiedy nie wiesz co ma przeciwnik ...
Turn: J
I facet zagrywa znowu za pot, robie fold, bo ma KJ, a ja jestem drawing dead, po rozdaniu pokazał rękę i miał KJ... Gdyby spadła jakaś save card (np. 6) wtedy ja bym stawiał all-in niezależnie co on zrobi i wtedy byłbym dużym faworytem...

Omaha często potrafi być bardziej czytelna niż holdem i za każdym razem jak możesz podjąć jakaś decyzje to zastanów się czy da się wygrać rozdanie inaczej niż wrzucić wszystkie pieniądze do puli i modlić, aby układ się utrzymał ...
Jeśli jesteś faworytem 75-80% to jasne, że wrzucasz all, ale jeśli przewaga jest tylko 5-10% to może lepiej rozgrywać na turn'ie? Kiedy to większość draw'ów przestaje być tak opłacalna ...

__
TT