nie jestem miłośnikiem kradnięcia blindów w tej fazie turniejuna jego miejscu nigdy przenigdy nie zrobiłbym raise,no chyba że mam niezłą przewage żetonów i wiem że mój raise go za bardzo zaboli by mnie sprawdzić z czymś przeciętnym,z kartą jaką mjalem nie raz grałem all iny i nie raz kradlem kase,ale ten koles gral strasznie pasywnie(to tak na marginesie),i sfoldował na sb ze 3 czy 4 razy wczesniej pod rząd(to tak apropo mojego postrzegania),i stąd tak mi sie coś ubzurało że to może jakaś przyczajka żeby mnie do tego raise sprowokować(czasem mi sie t6akie złożone myślenie włancza że potrafiie dwie naisilniejsze pary na stole zrzucić,gdzie nie ma mozliwosci koloru i strighta,i oczywiscie zdarza sie że sie myle w przegladzie i póżniej placze )
heh a tak swoja drogą gdyby nie takie przypadki to ta gra byla by nudna:-
)
a i tak wogóle to zupełnie inaczej analizujesz suche fakty a inaczej grając,tam czesto gęsto to nie jest myslenie tylko odruch ,impuls,ba nie zdarza wam sie czasem coś takiego,że jesteście tak oczarowani swoją kartą że nie zalóważacie że sa już możliwości że ktoś może mieć silniejszy układ???(tzn chodzi mi konkretnie o to że flop jest tak piękny że turn i river wydaje sie nie istotny i nie zwracacie uwagi co na niego wskoczyło,a póżniej zdziwienie i sprawdzanie co to za pomyłka,na co on wzioł??,jaki stright???tam mógłbyc stright??? )