Tylko że wykonując takich przelew wewnątrz kraju zapłaciłbyś mniej niż zeta.
Goły koszt SWIFT-a to zdaje się 5PLN, niech bank doliczy sobie 100% marży "za fatygę" i będzie to 10PLN. Więc IMO opłata powinna wynosić raczej 10PLN+20EUR a nie 130+20.
jdx
Dobrze, że rozdzielasz te "+20 EUR", tyle wziął zagraniczny bank. Jak sam widzisz nie tylko w Polsce sobie liczą. Nie będę się sprzeczał, czy to powinno kosztować 130 zł, czy 10 zł, jeśli o mnie chodzi to proponuje darmowo. Natomiast nadal uważam, że 0,25% pobranej prowizji mieści się w granicach normy. Jeśli wysyłałbyś setki takich przelewów to albo poszukałbyś tańszego banku, albo dogadał się z obecnym o zmianie warunków. Takie życie.
Pepone
Tzn. uważasz, że to normalne, że koszty banku polskiego (około 36EUR) są prawie dwukrotnie wyższe od kosztów (20EUR) teoretycznie droższego banku belgijskiego?
jdx
Chciałbym podkreślić, że mBank wziął 0,25% prowizji od przelewu, zgodnie z tabelą opłat, o którym to koszcie powinieneś wiedzieć podpisując z nimi umowę. Tak, nie uważam takiej prowizji za jakąś pojebaną. Co do sedna pytania, czy to normalne, że w tym przypadku wyszło nie mal 2x drożej niż w ING. Nie jest to ani normalne, ani nienormalne, po prostu tak wyszło w tym przypadku. Swoją drogą ciekawe, czy ING wylicza prowizję procentowo czy też liczy 20 EUR od sztuki?
Pepone