co do wyścigów na ćwiare to sie nie wypowiem. nie znam sie i nie kręci mnie ten sport. nuuuudy.... ziewanie....
ojej , kirk.... jaguara? do driftu? hihii...
co do dżaga z foty to nie wiedzialem , że silniki 3.0 miały. 2.9 , 3.2 , 3.6 ale 3.0? hhmmm... nie chce mi sie grzebać w necie ale chyba takiego nie było. takiego XJ6 (dokładnie w tej budzie) z silnikiem 3.6 ma mój friend. to trzecie auto w rodzinie i jest tak traktowane (niedzielne przejażdżki) i do niczego wiecej sie to auto nie nadaje. czesci są drogie, ciężkie do dostania.
a używanie go do driftu? nieporozumienie. po pierwsze te silniki są za słabe. mają za niski moment obrotowy a po pierwszym treningu driftu silnik rozleciałby sie w drobny mak. poza tym to koszmarnie ciężkie auto do tego za długie. oczywiście na siłe można dżaga przygotować do driftu ale wielkim kosztem a i tak nie będzie to tak śmigać a inne auta.
a jaka jest najtańsza recepta na driftowóz? bardzo prosta. kupujesz bmw E30. ważne by buda buda była zdrowa a nie zżarta przez rdze. stan silnika, zawiechy itp nie ma znaczenia. taką bete kupisz za max 2k np:
http://moto.allegro.pl/item102919082...00_szpera.html ta ma nawet niezbędną do driftu szpere 100% więc już jest jeden problem z głowy.
potem taką bete oddajesz na warsztat. trzeba przygotować bete do driftu: wywalamy silnik i wstawiamy silnik 3.5 ze starej beemki serii 7 np:
http://moto.allegro.pl/item101925255...m30_tanio.html lub
http://moto.allegro.pl/item102466876..._km_1997r.html silnik 3.5 starszej konstrukcji to minimum by auto mialo minimalną moc do driftowania. idealny byłby silnik z M3 E36 np:
http://moto.allegro.pl/item100410892...30_e36_z3.html silnik 3.2 z M3 to już prawdziwy monster. na filmikach z treningu driftu na rakietowej na moim koncie na u2be widac najczesciej czerwone E30 - tam wlasnie jest taki silnik. ale to nie wszystko, trzeba zadbać o wagę auta, wiec wywalamy wsio co zbędne , wkładamy fotel kubełkowy (konieczność!!!) fajnie byłoby wspawać klatkę, trzeba też zrobić negatyw , specjalne sprężyny, amory itp, rozpórki i inne drobiazgi. kumaty mechanik powinien sobie z tym wszystkim poradzić a całościowy koszt zmontowania takie auta powinien się zamknąć w kilkunastu tysiącach w zależności od skali przeróbek. można też polować na allegro na gotowe auta do driftowania. czasem pokazują sie naprawdę fajne bety.
http://moto.allegro.pl/item102922471...35i_drift.html http://moto.allegro.pl/item102922328...35i_211km.html
ale jedyną sensowną propozycją w tej chwili na allegro jest:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12779792
czytając zakres przeróbek jest to naprawdę auto warte tych pieniędzy
edit:
jeśli to za drogo a na początek chcemy sie tylko troszke pouczyć to można zacząć od czegoś takiego
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12802943
ale trzeba pamietać, że ten silnik będzie jednak miał kłopoty z płynnymi ślizgami na szorstkiej nawierzchni, bo to troszke za mało mocy. ale na początek zabawy powinno być ok