IMO, jeśli tylko nie zajdzie przypadek z asem na flopie, gdy on ma KK, to go stackniemy, bo mamy pozycję. Jako, że obstawiamy go na dokładnie AA/KK, flatcallujemy cbeta, a przecież gość nie odpuści turna, czyli się spotcommituje.
IMO, jeśli tylko nie zajdzie przypadek z asem na flopie, gdy on ma KK, to go stackniemy, bo mamy pozycję. Jako, że obstawiamy go na dokładnie AA/KK, flatcallujemy cbeta, a przecież gość nie odpuści turna, czyli się spotcommituje.
Zgadzam sie że ma AA/KK i gramy call dla seta. Musimy dorzucić 9$ do puli więc jak trafimy to powinniśmy wygrac przynajmniej 72$. W puli jest jakieś 22$ czyli wystarczy nam wyciągnąć od niego ponad 50$, a możemy wyciągnąć jeszcze max 95$ (110-15)!!! To jest EASY call. Jeśli szanse że ma AA i KK są takie same (a są) to jeśli od AA wyciągamy 95$ to od KK wystarczyłoby 5$ i średnia jest 50$ (95+5)/2. A na bank wyciągniemy więcej niż 5$ od KK - prawdopodobnie większość/cały stack. Jeśli koleś zrobił donkowaty bet 2bb z KK to może należeć do donków co z KK nie lubią się rozstawać.
Jeśli sie mylę w obliczeniach to niech ktoś mnie poprawi.
PS
Nity na fullringach to mają staty rzędu 8/3; 6/2
1) Nit - gracz (za)bardzo tight, czyli grający niewiele rąk preflop, podbijający jeszcze mniej, gra jedynie dobrymi układami, nie blefuje. Inaczej nazywany murkiem (to jest chyba bardziej obrazowe ).
2) SPR - Stack/Pot Ratio, czyli stosunek efektywnego stacka do puli. Np. pula jest 30$, Ty masz jeszcze w stacku 70$, przeciwnik ma 60$. SPR = 60$/30$ = 2.
...i jak ktoś słusznie zauważył wcześniej, 13/7 na FR to wcale nie jest jakiś ultra-nit
Policzyłem troche dokładniej i wyszło mi, że call jest opłacalny przy AA, KK przeciwnika i takich założeniach:
1. AA da się zestackować setowi (oczywiście raz na pięć set asów zestackuje nas).
2. KK da się zestackować setowi na flopie bez asa.
3. Na flopie z asem dostaniemy jeszcze wypłątę cbeta (średnio ok 20$).
Spełnienie tych założeń jest dyskusyjne.
Zwłaszcza nr 2, bo nasza gra wyglądać będzie na slowplayowane AA, poza tym czy wrzuci nam stacka do flopa typu QJx, czy Qt9?
Tak czy owak przy stole pewnie bym zrzucił.
@Aston: ja tylko podawałem definicję. Masz pewnie rację, że to nie taki nit. Powiedzmy, że TAG. Czyli jego range na 4beta preflop to AQs+, JJ+ - jesteśmy z tyłu. Co do set value, była tu na forum jakaś dyskusja nt. stosunku efektywnego stacka do kwoty sprawdzenia. Bodaj Kapol wyszedł wtedy ze współczynnikiem 12 do 15. Teraz nie mam czasu, ale możesz poszukać w starszych wątkach (współczynnik Kapola?).
Ale co innego standardowy raise preflop a co innego 3bet, 4bet czy raise TAGA z EP. W tym drugim przypadku jestem w stanie włożyć z pocketem znacznie więcej preflop bo jest duża szansa na zestakowanie gościa. Tapczan - trochę za szeroki zakres na 4beta napisałeś. Zresztą popatrzmy - robi raise 2bb!!! a potem 4bet. Czy z AQ AK, JJ by robił takiego śmiesznego raisa? Wątpię. Przecież często nic nie trafi (w przyp AQ AK - mając JJ często będzie wyższa karta na flopie). IMO koleś myślał następująco "mam AA/KK, spróbuję troszkę wyciągnąć od nich ale nie chcę ich spłoszyć bo zależy mi żeby ktoś to sprawdził, więc tylko 2bb.... o ktoś mnie raisuje, to wyciągnę od niego więcej - reraise". To jest dość często spotykany sposób gry AA czy KK i nie dziwię się że większość osób na te karty go obstawia.