Nie czytalem calego watku, ale wg mnie sprawa jest prosta.
90% niepowodzenia lezy po stronie pilkarzy.
Czy ktorys oprocz artura boruca jest gwiazda w jakims dobrym klubie europejskim? Na ogol nie umieja przebic sie do skladu w druzynach, ktore bronia sie przed spadkiem do 2 ligi.
Oczywiscie, jak czyta sie wywiad z jednym czy drugim to zawsze kwestia lezy w trenerze ktory bezczelnie faworyzuje swoich rodakow. Albo w pechu do kontuzji.
Prawdziwym powodem w wiekszosci wypadkow jest jednak brak umiejetnosci, ktore pozwolily by sie wyrozniac nie tylko w polsce ale i na arenie miedzynarodowej.
I tu jest pies pogrzebany, reprezentacja rezerwowych nie ma wiekszych szans.
Policzmy, ilu graczy z pola gralo regularnie w 3ch najslisniejszych ligach - wloskiej, hiszpanskiej i angielskiej w ciagu ostatnich 5 ciu a nawet 10 lat?