Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 59
  1. #21
    Dołączył
    Mar 2008
    Przegląda
    Puławy/Łódź
    Posty
    454
    Cytat Zamieszczone przez Trias Zobacz posta
    Na mikro właśnie najczęściej tak jest, że jeśli ktoś ma kilka BI, to najprawdopodobniej jest donkiem, który miał fuksa.
    Nie wiem co dokładnie nazywasz mikro, ale ja np gram na NL25 (dla jednych to może być mikro, dla innych small) i z doświadczenia mogę powiedzieć że sytuacja o której mówisz zdarza się raczej rzadko. Oczywiście bywają takie przypadki, ale częściej (przynajmniej na moich stawkach) deepstackami są myślący gracze, zwykle grający tight. Zwykle zresztą są to ci sami gracze, wielu z nich poznaję już po nickach
    A jeśli chodzi o główny temat wątku, to jak już ktoś wcześniej wspomniał, cieżko rozgrywa się zwłaszcza monster handy. Nie tak dawno oddałem ok 250BB na KK, przeciwnik będący deepem miał AA, a ja pomimo tego, że wiedziałem że jest solidnym graczem i mimo jego 4beta pf wszedłem all in. Cóż, może kiedyś nauczę się zrzucać KK pf, ale raczej nie prędko :P Poza takimi maryginalnymi przypadkami lubię mieć deep stack i raczej nie mam problemów z wciskaniem "fold".

  2. #22
    Dołączył
    Feb 2007
    Posty
    241
    Cytat Zamieszczone przez SirMario Zobacz posta
    Ja generalnie lubię jak na stole jest słaby deepstack (potrojony na fuksach). Bo dużo łatwej kasy w jednym miejscu

    Chociaż z drugiej strony kiedy ja mam 300-400 BB, przeciwnik także i jest całkiem dobrym graczem to mam szybszy puls kiedy dostaję asy, podbijam, deepstack i ktoś tam jeszcze calluje, flop spada 679 w tym 2 trefle ja bet a przeciwnik(deepstack) raise...

    No to ja pisałem, ale jakoś mój post zaginął więc go przypominam. Inaczej rozgrywamy tę rękę mając 3-4BI i grając przeciwko komuś kto również ma 3-4BI niż jeśli mielibyśmy po jednym? Pisaliście że ostro gracie sety a pasywnie overpary i TPTK?

  3. #23
    Dołączył
    Jul 2006
    Przegląda
    Bielsko / Gliwice
    Posty
    208
    Prodigy: na NL25 właśnie (Ongame) wieczorem to przynajmniej ok. połowa big stacków to goście w stylu 60/5 czy 93/7 - zwłaszcza w okolicach 1-2 w nocy - jak wtedy jakiś reg się nabuduje to już zwykle idzie spać bo dniówkę wyrobił..

    A to:
    Poza tym jeśli gramy z kolesiem co gra bardzo agresywnie, często gra allin preflop czy po flopie i obaj jesteśmy deepstackami to albo gramy zachowawczo albo gra przypomina ruletkę. Bo nawet jeśli sprawdzę kolesia z AK czy AQ preflop to te karty mają jakieś 60% szans przeciwko np 25 czy 7T. Tak samo jeśli sprawdzę go z TP na flopie to może miec lepszy układ albo trafić strita/flusha jeśli miał drawa - szanse ma dość duże. I jeśli mam sprawdzać za 2-3BI to dzięki. Rzadko zdarzają się takie sytuacje i jeśli przegram to normalnie długo trzeba odrabiać a na taką kolejną sytuację też sie długo czeka. A jeśli coś w pokerze zdarza się rzadko to wtedy decyduje szczęście bo jeśli mają decydowac umiejętności to pewne sytuacje muszą sie zdarzać często!!! Ale jak ktoś tak lubi grać to jego sprawa.
    to sorry, ale jak dla mnie wierutna bzdura..
    Wcale się nie zdaża to tak rzadko - conajmniej raz na kilkaset rozdań- wystarczająco często żeby po kilku k rozdań być z takich sytuacji na solidnym plusie.
    Podstawą jest tu dobra znajomość fisha - choćby to czy jest prawdziwym maniakiem czy mu trochę brakuje .

    Żeby nie było, to rozumiem trochę takie podejście - fakt, że głupio przegrać 2-3 buyiny - wkurwia "troszeczkę" ale myślę że po odpowiedniej ilośći rozegranych rąk to przechodzi - i wtedy się już dużo inaczej na te sytuacje patrzy - z odpowiednim dystansem i wiarą w Panię Statystykę. Dopóki sie takiego nastawienia nie nabierze to można takie sytuacje odpuszczać - coby się w tilta jakiego nie wprowadzić..

    Btw. Doyle Brunson napisał kiedyś (chyba w SS1), że jakby mu ktoś dał oddsy 45:55 (na jego korzyść) to by brał zawsze - praktycznie nieważne za jaką kwotę - to jest prawidłowe podejśćie do tematu :P

    EDIT: kurwa, nie umiem chyba krótkiego postu napisać

  4. #24
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Cytat Zamieszczone przez Tramwaj Zobacz posta
    to sorry, ale jak dla mnie wierutna bzdura..
    Wcale się nie zdaża to tak rzadko - conajmniej raz na kilkaset rozdań- wystarczająco często żeby po kilku k rozdań być z takich sytuacji na solidnym plusie.

    Btw. Doyle Brunson napisał kiedyś (chyba w SS1), że jakby mu ktoś dał oddsy 45:55 (na jego korzyść) to by brał zawsze - praktycznie nieważne za jaką kwotę - to jest prawidłowe podejśćie do tematu :P
    LOL, może na Ongame to jest standard ale ja gram parę miechów na PS (jeszcze trochę i będzie rok) i takich sytuacji było bardzo niewiele).
    Jak raz na 10 000 trafię taką sytuację to już jest często Więc mi nie mów że bzdury piszę.
    A co do drugiej częsci twojej wypowiedzi - kiedyś czytałem (chyba nawet na tym forum) cytowaną wypowiedz jakiegoś pro który mówił ze gdyby miał postawić cały swój bankrol i mieć szanse 10:1 to by tego nie zrobił. Fakt że on mówił o całym bankrolu ale też mówił o 10:1 a nie 4:1 czy 2.5:1!!!

  5. #25
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    528
    Ja gram na PS i FTP i tam anwet na nl50 masa fishów ma 3-4BI przy stole i mają staty 50/5 czy ostatnio grałem z gościem 80/0 i miał 3,5BI na stole. Niedługo je miał, no ale miał.

    A co do tematu to ja uwielbiam grać deep vs deep. Najlepiej by cały stolik był deep. Trzeba maksymalizować zyski. Przy okazji nie trzeba się amrtwić o implied oddsy i bardzo często można grać z pozycji sc czy sg
    A jak są słabi to bez pozycji)

  6. #26
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    Hej jdx, mam pytanie, w moim wątku o deepstackach napisałeś:

    "Ważne jest, aby mieć takiego aggro deep stacka po swojej prawej stronie (a gdy grasz szortem to po lewej)."

    Właśnie, kolejna ciekawa sprawa, jakich graczy powinniśmy mieć po naszej prawej a jakich po lewej stronie i dlaczego? Wielkie dzięki jeśli poświęcisz chwilę i mi napiszesz. Ostatnio zauważyłem że to ma naprawdę spore znaczenie. Generalna zasada że agresywnych maniaków chcemy mieć po naszej prawej a pasywnych tight po lewej?
    Tak, generalna zasada jest taka, żeby mieć graczy tight passive po lewej ponieważ są czytelni i w dodatku łatwo jest im kraść blindy, a aggro (w szczególności z duzymi stackami) po prawej ponieważ prawie zawsze będziesz miał nad nim(i) pozycję i wszystkie korzyści z tego wynikające. Natomiast jeśli grasz szortem, to lepiej mieć aggro po lewej ponieważ to on często będzie wykonywał zamiast ciebie agresywne zagrania (które z róznych powodów będą chętniej sprawdzane niż twoje) i dzięki temu zastawiając się na limp(check)-raise AI preflop lub na flopie będziesz mógł złapać graczy znajdujących się pomiędzy nim a tobą, mówiąc inaczej, będziesz mógł łatwiej wykreować dodatkowe dead money w puli powiększające twoje EV. Jest to szczególnie istotne w grach pot limit gdzie mając powiedzmy 30BB bez dodatkowej pomocy nie możesz się zallinować lub być blisko AI preflop. W no limit jest to co prawda możliwe, ale przecież nikt rozsądny nie będzie się open-allinował za 30BB z wiadomych względów.

    jdx

  7. #27
    Dołączył
    Feb 2007
    Posty
    241
    Dlaczego nie lubię grać deepstackiem:

    Pograłem sobie dzisiaj 2 godzinki, byłem +2,5BI na funtach NL25 aż przyszło rozdanie:

    http://www.tlpoker.pl/h/31839

    Ku..a no co za matoł, walił all-in mając 33% przeciwko moim 66% a i tak mu siadło i prawie 3 BI w plecy w jednym rozdaniu.
    2 godziny żmudnego solidnego grania poszło na marne! <załamka>

    Oczywiście nie trudno zgadnąć co kretyn zrobił po rozdaniu --> zwiał ze stołu. Pograłem kolejne półtora godziny, znowu na jednym stoliku miałem deepstacka i tym razem przyszło rozdanie:

    http://www.tlpoker.pl/h/31870

    Przeciwnik solidny, Polak. No i gdyby nie lucky turn znowu powinienembył przegrać tutaj prawie 3BI w jednym rozdaniu.
    Po co mi to?
    Jakbym miał normalny buy-in startowy to bez żadnej spiny daję all-in i patrzę co się dzieje, a tak rozważam czy zrzucić króle/dwie top pary czy nie zrzucać.
    Ostatnio edytowane przez SirMario ; 16-05-2008 o 01:47

  8. #28
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    198
    niespecjalnie lubie grać przeciw deepstackom zwłaszcza jeśli grają loose-agressive.Pamiętam jak kiedyś na NL50 szalał koleś który miał na stole ponad 16BI(jakieś 800$-na marginesie chyba przykuli go do fotela).Jego standardowy bet PF wynosił jakieś 10-12BB.W sumie przegrywał 1 ,2 rozdania a potem i tak odbudowywał sobie stack(jeśli masz 66% na wygranie i tak przegrasz 1 na 3 rozdania).W tym wypadku stwierdzenie że w ostatecznym rozrachunku wyjdziemy do przodu(jeśli zostaniemy na stole)traci troche sens.Oczywiście takie przypadki zdarzają sie bardzo rzadko.Posiadanie większego stacku na stole wpływa na elastyczność gry.Ma to naturalnie znacznie mniejsze znaczenie niż posiadanie góry żetonów w turnieju.Generalnie zależy też przeciw komu gramy(jaki styl prezentuje nasz przeciwnik)np:siadamy do stolika a za nami siedzi Sam Farha który posiada 10 razy wiecej żetonów od nas(dziekuje bardzo jednak postoje).

  9. #29
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Cytat Zamieszczone przez SirMario Zobacz posta
    Dlaczego nie lubię grać deepstackiem:

    Pograłem sobie dzisiaj 2 godzinki, byłem +2,5BI na funtach NL25 aż przyszło rozdanie:

    http://www.tlpoker.pl/h/31839

    Ku..a no co za matoł, walił all-in mając 33% przeciwko moim 66% a i tak mu siadło i prawie 3 BI w plecy w jednym rozdaniu.
    2 godziny żmudnego solidnego grania poszło na marne! <załamka>

    Oczywiście nie trudno zgadnąć co kretyn zrobił po rozdaniu --> zwiał ze stołu. Pograłem kolejne półtora godziny, znowu na jednym stoliku miałem deepstacka i tym razem przyszło rozdanie:

    http://www.tlpoker.pl/h/31870

    Przeciwnik solidny, Polak. No i gdyby nie lucky turn znowu powinienembył przegrać tutaj prawie 3BI w jednym rozdaniu.
    Po co mi to?
    Jakbym miał normalny buy-in startowy to bez żadnej spiny daję all-in i patrzę co się dzieje, a tak rozważam czy zrzucić króle/dwie top pary czy nie zrzucać.
    To jest właśnie to o czym mówię.
    W Twoim pierwszym rozdaniu przegrałeś 2BI a nie 3. Poza tym koleś nie sprawdzał tylko zagrał allina i w puli było więcej osób więc niekoniecznie było to głupie zagranie.

    A drugie to standard. Nie postawiłbym 2BI na KK preflop.

  10. #30
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    528
    Nie postawiłbym 2BI na KK preflop.
    :O Dlaczego? Jeżeli przeciw prawie wszystkim kartom(prócz AA) Jesteś wielkim faworyte to czemu nie wrzucić całego stacka pf?