Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy ... 56789 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 103
  1. #61
    Dołączył
    Apr 2008
    Posty
    219
    do pożytecznych celów LD używać można, ale jak ma się je często - jak się ma je okazjonalnie polecam polatać, chyba nie ma nic bardziej przjemniejszego.

  2. #62
    GuestJ Guest
    Nie prawda, można jeszcze podczas lotu zaliczyć Jessice Albe czy kogoś innego jak kto woli

  3. #63
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Wrocław
    Posty
    2,243
    Hehe, to moje dwie ulubione rzeczy w LD właśnie, latanie i seks, albo w odwrotnej kolejności.

  4. #64
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    210
    wezcie mnie nawet nie denerwujcie... ja myslalem ze umiem kontrolowac sen czasem, ale to co wy tu wypisujecie to jaka maskara, musze sie tego nauczyc

  5. #65
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    407
    polecam cannabis na momenty zwątpienia

  6. #66
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    324
    a ja polecam wybrac sie do kina na "21" . Gwarantuje ze zmotywuje was do grania

  7. #67
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    W blackjacka?

  8. #68
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    324
    nie wazne ze do blackjacka karty, dolary, zakupy, laski - jednym slowem nasze klimaty

  9. #69
    Natrafilem w necie na kurs swiadomego snienia: http://www.spryciarze.pl/index.php?o...ctlink&id=2169

    PS. Nieodpowiadam za jego wartosc merytoryczna bo go nie sluchalem.

  10. #70
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Od paru miesięcy nie gram w pokera. Nigdy nie miałem szczególnie silnej motywacji, a teraz już w ogóle mi się nie chce. Właśnie parę miesięcy temu kupowałem nowy komputer, a że chciałem od razu nabyć porządny, żeby nie musieć go co chwilę upgrade'ować, to wypłaciłem więcej niż mogłem sobie pozwolić i musiałem zejść na niższe stawki. Do tego uzależniłem się od Starcrafta 2 i spędzałem przy nim cały wolny czas. Teraz chciałbym wrócić do Holdema, ale nijak się do tego nie mogę zmusić. Na siłę chyba i tak nie ma sensu.
    Nie wiem zresztą, czy stawki mają tu decydujące znaczenie, czy ja już się po prostu wypaliłem. Co zresztą dla mnie typowe - zabieram się za coś, skupiam na tym przez krótki czas, a potem zapał niknie w oczach. Moja psychika to mój najgorszy wróg...