Strona 8 z 11 PierwszyPierwszy ... 678910 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 103
  1. #71
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Trias ja nie gram już ze 2 może 3 miesiące. I jest fajniej niż grając. Poker to straszny zjadacz czasu. Jeżeli nie robisz tego zawodowo to ciężko pogodzić z pracą, rodziną. Teraz przynajmniej mam czas na naukę i np. pozdawanie egzaminów Microsoftu. Grając w pokera cały czas myślałem o nim. Żeby dzisiaj coś zarobić, żeby odrobić wczorajszego pecha. Nie mówię, że już nigdy nie będę grał. Wręcz przeciwnie, na 99% jeszcze pogram, ale to tylko dodatek do innych rzeczy. Nie ma się co zmuszać jak się nie chce. No chyba, że to jedyne źródło dobrego dochodu.

  2. #72
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    No właśnie, dla mnie to póki co jedyne źródło jakiegokolwiek dochodu...

  3. #73
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Pewnie to zależy od osoby, ale z zasady zgadzam się z tym co napisał Peri, jeżeli nie masz i nie umiesz znaleźć motywacji do grania to wydaje mi się, że nie ma sensu się napinać, można zawsze pograć od czasu do czasu dla frajdy i poszukać źródła zarobku, które będzie ci sprawiało satysfakcję i nie będziesz potrzebował jakiejś większej motywacji.

    Co do samej pokerowej motywacji, to ja dostaję największego kopa, jak widzę jakieś fajne wyniki znajomych, o których wiem, że mocno przykładają się do gry. Potwierdzają, że poker to nie luck, a skill, który wyrabia się poważnie podchodząc do grania. Ewentualnie jak oglądam wyniki wymiataczy, czy relacje live w których jakiś pros zajął fajne miejsce, od razu się nakręcam i "też chcę być wymiataczem".

  4. #74
    Dołączył
    Mar 2006
    Posty
    1,341
    Musisz uwierzyć w to, że jesteś w stanie jeszcze coś osiągnąć w pokerze i że jesteś w stanie polepszać swoje umiejętności. Bez tego granie traci jeden z głównych celów i stajesz się zgnilizną.

  5. #75
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Cytat Zamieszczone przez PeriMCS Zobacz posta
    Nie ma się co zmuszać jak się nie chce.
    Cytat Zamieszczone przez Doli Zobacz posta
    Pewnie to zależy od osoby, ale z zasady zgadzam się z tym co napisał Peri, jeżeli nie masz i nie umiesz znaleźć motywacji do grania to wydaje mi się, że nie ma sensu się napinać
    Do czegoś się zmusić będzie w końcu trzeba. Jak nie do tego, to do zapierdalania na kasie w Biedronce...
    Ostatnio edytowane przez Trias ; 12-05-2011 o 11:09

  6. #76
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Przynajmniej w biedronce jakiś debil nie zabierze ci stacka swoim 2 outerem. :/

    Może zrób sobie grind na 5-10NL. Ja kiedyś tak zrobiłem jak mi się nie chciało grać. Zrobisz sobie 10-20bb/100 i motywacja do gry skoczy. Zobacz, że to równoznaczne 2-4bb na 50NL (gorszy RB).

  7. #77
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez Trias Zobacz posta
    Do czegoś się zmusić będzie w końcu trzeba. Jak nie do tego, to do zapierdalania na kasie w Biedronce...
    I chyba w tym cały Twój problem. Nie może bawić coś do czego trzeba się zmuszać. Ja zawsze miałem przynajmniej jedno poza pokerowe źródło dochodu i gram tyle ile chcę i kiedy chcę. Poza tym w naszych realiach warto mieć jakieś "kwity", jeśli nie ma się ochoty zgrywać pustelnika IMO trudno odpowiednio podchodzić do gry i uzyskiwać przyzwoite wyniki jeśli siadasz do gry z myślami, że "musisz" ugrać x$ do deadline. Poker może być świetnym kolejnym dochodem, ale jako zajęcie na pełen etat to chyba każdego doprowadziłby do tego wątku.

  8. #78
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    a ja jakos nie mam problemow z motywacja. Robie to od 7-8 lat i to przez zdecydowana wiekszosc tego czasu czysto zawodowo. Oczywiscie, ze miewam gorsze okresy, ale to sie zdarza w kazdej pracy. A poker dal mi tyle radosci i korzysci, ze nie wyobrazam sobie powrotu do jakiejkolwiek innej pracy. Nigdzie indziej nie mial bym tyle swobody i elastycznych godzin pracy. A widze jak to wyglada u roznych znajomych pracujacych 8-16.
    Glowna motywacja mojej gry sa pieniadze, a raczej ciekawe opcje ich wydawania. Nie traktuje tez kasy w roomach wirtualnie, wiec zdecydowana wiekszosc wyplacam. A co ciekawe, zazwyczaj siadam do gry z radoscia, nie brak mi rowniez ochoty na ciagle doszkalanie. Odpowiedni bankroll management i nie ma opcji, ze 'musze wygrac', co moim zdaniem jest kluczowe w grze zawodowej. Po paru miesiacach ostrej pracy przy wyrabianiu elity, teraz sobie gram ile mam ochote, a sporo czasu poswiecam na inne przyjemnosci.
    Podsumowujac wydaje mi sie, ze trzba miec odpowiedni charakter do gry w pokera. Jedni znudza sie praca 8-16 w biurze, ale beda sobie cenili to, ze za duzo sie nie narobia, a i emeryturka wpadnie, a inni nie maja nic przeciwko pewnemu ryzyku i samodzielnosci. Ale faktycznie, najgorsze to robic to, co nie sprawia zadnej satysfakcji.

  9. #79
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Myślę, że o motywację o wiele łatwiej gdy się ma wyniki. Ty Warsaw masz więc nic dziwnego. A jak masz jakiś problem to sesja z Soprano i mega upswing

    Co do tych elastycznych godzin pracy to czytam od czasu do czasu trochę blogów. I jak widzę spanie od 6 rano do 14, obiad, siku, kupa i znowu poker to nie zazdroszczę tych elastycznych godzin.

  10. #80
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    784
    Ja mam też ostatnio problemy ...
    Czasami potrafię grać nawet 100h w ciągu miesiąca zrobić fajny wynik nawet na 5$ sitach zarobić ponad 1200$ z rb by w następnym miesiącu stracić ochotę na grę
    Myślę że jakbym nie miał pracy to bym grindował a tak od 3tyg juz nie zasiadłem na więcej niż 10min mogę robić wszystko oglądać mecz, serial czy grać w coś byle nie grać w pokera i nie wiem jak to zmienić... Czasami mam tak że ok gram jest fajnie ale przyjdą 2-3 dni gdzie przegrywam i już mi się odechciewa grać do końca miesiąca...