Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 47
  1. #1
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    Nie wiem, czy naczelny playboya bedzie mial takie samo spojrzenie, ale jest szansa na 'pokerowy' numer playboya. W najblizszym numerze (jezeli dobrze pamietam) ma sie pojawic felieton Jacka Danielsa na temat naszej gry, a tymczasem w nowym numerze amerykańskim pojawia się (nie do końca ubrana )Jennifer Leigh znana rowniez - zwlaszcza graczom na PS - jako Jennicide. Gdyby tak polaczyc jedno z drugim, to kolejne kilkaset tysiecy osob przeczytaloby o pokerze, co byloby super sprawa w tych bardziej 'goracych' dla pokera czasach. Swoja droga ciekawe czy chociaz pare tysiecy postronnych osob mialo w ostatnim czasie wrazenie, ze 'cos z tym pokerem jest na rzeczy'...

    pozdr
    warsaw

  2. #2
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Ochłodzę trochę głowę Warsawa Artykuł pewnie będzie, owszem, ale jeszcze nie w tym najbliższym numerze. Szczegóły podam jak sam się coś bliżej dowiem

  3. #3
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    No!! To się kurwa wszystkiego dowiedziałem!! Dowiedziałem się, że nawet w redakcji tak szanowanej gazety jaką jest Playboy pracują ludzie bez jakiegokolwiek honoru!

    Kupiłem właśnie najnowszy numer. Otwieram i co widzę? Artykuł o pokerze! Tylko jakoś nie mój! Aż mnie zamurowało! Brawo dla redakcji Playboya za fantastyczny pomysł na zbieranie tematów i kradzież pomysłów innym! A ja się zastanawiałem co tak cicho ze strony redakcji...

    Po raz kolejny potwierdza się stara prawda - nie wierzyć pismakom!!

    PS. Nawet nie wspominam o tym, że kilka tekstów jest żywcem wyjętych z mojego tekstu, który "na próbę" wysłałem kilka miesięcy temu naczelnemu...
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 25-04-2008 o 03:09

  4. #4
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    528
    Cytat Zamieszczone przez Jack Daniels Zobacz posta
    [...]
    Po raz kolejny potwierdza się stara prawda - nie wierzyć pismakom!!
    [...]
    Amen. Czasami mam wrażenie, że niektórzy z nich na studiach łapią jakiegoś wirusa, który przemienia porządnego człowieka w ostatniego fiuta.

    Zgaduję, że szansa na pojawienie się Twojego artykułu w tej gazecie jest niewielka/zerowa?

  5. #5
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    No teraz?? Po tym jak własnie poker zajął w Playboyu 9 stron??? No way!

    Oczywiście swoje "lody" ukręcił na tym Betsson, który przez połowę artykułu promuje się jak może i jak umie...

  6. #6
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    220
    JD jeśli jesteś w stanie udowodnić, że część tekstów pochodzi od Ciebie to walcz o swoje. Chociażby przeprosiny Ci sie należą

  7. #7
    Jak to? To nawet rozebrać Ci się nie dali? Chamstwo. Bojkotuje.

    pozdro

  8. #8
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Rzeszów
    Posty
    2,180
    Wycieli Cie Jacku z rozkładówki ? :-/

  9. #9
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Łódź
    Posty
    753
    No to Cię podymali jak laskę z rozkładówki. Współczuję szczerze bo na pewno włożyłeś sporo własnego czasu i siły w napisanie artykułu.

  10. #10
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    @Pasiek i pucy - rozumiem, że to dla was bardzo zabawne, tak? Bo to akurat chodzi o Playboya to można sobie jaja porobić? Rzeczywiście, śmieszne jak cholera...

    Sytuacja wyglądała następująco - w momencie gdy zaczynałem się umawiać na napisanie artykułu wysłałem do redakcji (a dokładnie do naczelnego) swój plan tego artykułu (rozpisanie wątki do rozwinięcia z kilkoma zdaniami omawiającymi każdy wątek, typowy tekst roboczy). W tej chwili większość artykułu jest napisana w zasadzie według tego mojego planu, a niektóre sformułowania są prawie żywcem zerżnięte (oczywiście po drobnych korektach "maskujących"). Szczerze mowiąc to mam w dupie ich przeprosiny, zależało mi na napisaniu tego artykułu, a nie na sprzedaniu Playboyowi pomysłu na temat do numeru... Naczelny podczas kilku naszych rozmów telefonicznych powiedział mi, że da mi jakiegoś swojego redaktora do pomocy i razem mamy napisać ten tekst... I nastąpiła cisza... Teraz wiadomo już dlaczego...