Dzisiaj a właściwie to już wczoraj po raz pierwszy w życiu byłem oddać krew.
Ciekawe uczucie jak ci 10% krwi wysysają
I jeżeli zdrówko pozwoli to będę to robił regularnie bo mi się spodobało
Dzisiaj a właściwie to już wczoraj po raz pierwszy w życiu byłem oddać krew.
Ciekawe uczucie jak ci 10% krwi wysysają
I jeżeli zdrówko pozwoli to będę to robił regularnie bo mi się spodobało
ja już mam oddane ok 13 litrów - od 12 lat oddaję krew a najfajniesze uczucie jest jak się oddaje płytki. łapie Cie takie śmieszne mrowienie w ustach hehehe
Jakie mrowienie? Nie pij tyle przed zabiegiem
Ja dopiero od niecałych 4 lat - jeszcze 6 i będę miał darmowe przejazdy komunikacją miejską haha...
Jakieś 3 tygodnie temu - i mrowienia nie stwierdziłem
A co do pytania Hedge - na pewno styl życia ma jakiś wpływ.
O lekach to za dużo nie powiem, bo zwykle żadnych nie biorę to nie wiem jaki mają wpływ - w ankiecie jaką się zawsze wypełnia są pytania nt. takich leków i to już lekarz musiał by Ci powiedzieć co można, a czego nie.
Alkohol - wiadomo, alkoholik nie ma szans raczej na oddawanie krwi. Z tego co pamiętam to jest nakaz by nie pić do 2 dni przed oddaniem krwi.
A papierosy? Sam palę i to nie przeszkadza. Zdaje się, że krew palaczy jest nieco ciemniejsza niż niepalących (czy coś w tym stylu), ale samo palenie nie przeszkadza w oddaniu krwi. W końcu to krew się oddaje, a nie płuca
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krwiodawstwo
co do alkoholu to chyba 24h
eeehhhh..... Hedge miał na myśli inne używki sierotki....
a co do płytek to z czego mi wiadomo to podczas filtrowania krwi z płytek w organiźmia jest gwałtowna utrata jakiś tam pierwiastków czy mikro makroelementów i to powoduje mrowienie twarzy. i jeszcze nie znam nikogo kto by oddawał płytki i tak nie miał. byłbyś jakiś wyjątkiem. chyba że przed oddawaniem płytek dostaleś porządną porcję uzupełniającą braki
A mieliście jakieś skutki uboczne ??
Bo ja tak godzine po czułem się tak jak po 2 piwkach
a co do innych używek sprecyzuj jakie to się zapytamy następnym razem
napewno wszystkie do żylne cię dyskwalifikują
Ostatnio edytowane przez Drauger ; 14-02-2008 o 17:03
ja tylko podczas oddawania tych płytek miałem to mrowienie - ale to nic takiego. natomiast krew ku przerażeniu pielęgniarek zawsze oddaję na czczo (nie jadam śniadań - za to by podnieść ciśnienie palę papieroska) i dwie sekundy po wyciągnięciu igły z żyły wstaję , wsiadam w fure i jadę dalej. nigdy nie miałem żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych. zero wpływu na mój organizm. no ale wiem , że niektórym jest słabo itp. każdy jest inny
A ja przypomnę temat bo bo byłem drugi raz teraz to już na pewno będę chodził regularnie bo jestem pot committed
Zachęcam wszystkich co się wahają, fajna sprawa
Ostatnio edytowane przez Drauger ; 11-04-2008 o 19:55