Strona 9 z 15 PierwszyPierwszy ... 7891011 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 145
  1. #81
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Wawa
    Posty
    186
    jesli to autoryzowane, to nie tylko polska times...

  2. #82
    GuestJ Guest
    Nigdy nie ufaj kobietą.

  3. #83
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    244
    Z tego co ja wiem to pisemnej autoryzacji chyba żaden z nas nie dał. Jedynie zgodę na zdjęcia.

  4. #84
    Cytat Zamieszczone przez Jack Daniels Zobacz posta
    Pamiętajcie, ten tekst nie jest dla was! Po drugie to jest gazeta, w której musi być coś "sensacyjnego". Dziennikarka, która pisała ten tekst w ten sposób widziała nasze środowisko - może warto się samych siebie zapytać, czy my po prostu tak nie wyglądamy dla ludzi z zewnątrz? A że pisała to językiem opisowym, literackim? Pokerstars, smiejesz się z opisu wyglądu graczy? A czy jest inaczej? Nie ma takich zachowań podczas gry live?
    spójrzcie w lustro po 2-3 godzinach w hiltonie, albo WLP, a co dopiero po całej nocy...

    Nie zmienia to faktu, że dla mnie artykuł jest marny, retoryka tabloidowa niestety. Sposób przedstawienia-MASAKRA. Stosunek przesadzonych opisów do faktów, że tak powiem nie daje dobrych pot oddsów do czytania. Fakty ilustruje się opisami, nie na odwrót.
    Tezy nieczytelne. Autorka za bardzo chyba nie wiedziała co chce napisać-o graczach? czy o tym, że gramy w podziemiu? czy o pokerze w ogóle?

    Szarak, niestety, może powyciągać błędne wnioski. Jeden z zarzutów Pawcia-autorka nie napisała ani słowa, że chodzi TH. Być może trzeba było napisać ile jest różnorodnych odmian pokera, o grze w chińczyka i jej modyfikacjach, oczywiście bez wdawania się w szczegóły. Czyż nie byłoby to ciekawe?

    Ludzie lubią cyferki, duże cyferki, każdy początkujący dziennikarz to wie. Może trzeba było zajrzeć na forum, sporo użytkowników prawda?? Napisać o kilku ciekawych turniejach w Polsce. Potężna gama faktów, które jak najbardziej przykuwają uwagę szaraków prawda? Wzmianka o Hazardzistach i Moneymakerze byłaby świetna! Szkoda, że nie weszła :/

    Autorka skupiła się jednak na paru kwestiach, które można nazwać tanią sensacją-bezwzględni, blefujący całe życie gracze, dla których liczą się tylko pieniądze. Biedacy chcą jeszcze fiskusowi płacić z własnej woli.

  5. #85
    Intencje byly dobre - jak wyszlo widac. Moim skromnym zdaniem Goral, Soprano, ludzie z branzy i reszta maja racje w swoim konstruktywnym 'nie'. Jestem tylko malym biednym zuczkiem, na scenie nie istrniejacym bo i nie ma ku temu najmniejszych podstaw, ale swoje 3 grosze postaram sie dorzucic (a noz to cos pomoze).

    Z tego co widze glownie Jack Daniels, Pawcio oraz chyba Warsaw pomagali dziennikarce Polski. Po lekturze blogu Pawcia mozna wnioskowac ze Wasze rozmowy z pismakami mialy zgola odmienny wydzwiek (zdecydowanie blizszy prawdy) od tego co ukazalo sie dzis publicznie.

    Bo ten artykul nijk ma sie do opisywanego tematu. Owszem, mozna bylo okrasic rzczowy, interesujacy felieton szczypta pikanterii, ale uzyskany obraz szemranego towarzystwa uciekajacego przed prawem oraz US pomocny nie bedzie. Moze pare rzadnych wrazen fishy wpadnie aby oddac kase bohaterom, ale spoleczne postrzeganie kart na pewno sie nie poprawi. To tak jakby w gazetach najwazinejsze artykuly poswiecone kolarstwu traktowaly tylko o nielegalnym dopingu w co trzecim zdaniu, dociazaniu bidownow na zjazdach, nieuczciwych praktykach grupowych na poszczegolnych etapach czy treningom w odleglej bajecznie pieknej Ameryce Pd przeplatanymi z imprezami - na koncu miedzy zdaniami dodajac zas, ze to chyba sport jakis jest. Tataj zas mimo ze opisywane obrazy sa tylko czescia barwnego swiata pokerowego, kawalekiem kolorytu, jednym z dziesiatek elementow obrazu skladajacego sie na 'scene' - staly sie jego esencja, w dodatku raczej spolecznie zle odbierana. Dodatkowo panstwo zyskalo nastepny argument do walki z degrengolada i zagrozeniem spolecznym... Kreujac obraz pokera w taki sposob sami sobie krecicie stryczek. Panstwo z natury rzeczy jest zachlanne i kazdy powod aby polozyc lape na kasie jest dobry. Przyklad cywilizowanych niby Niemiec chyba powinien dac do myslenia.

    Wracajac zas do rzeczy. Skoro macie kilka wersji roboczych oraz na pewno wiele wlasnych zupelnie juz rzeczowych i ciekawych przemyslen - czy nie mozna uderzyc do naczenego Polski z pretensjami o sprostowanie w nastepnym artukule? Jack z tego co mialem okazje widziec live dar przekonywania ma, a juz na pewno gadane, i to jakie. Jesli zas Polska oleje, konkurencja (Wprost, Polityka, Newsweek, Rzeczpospolita) po namowach moze zgodzi sie przydzielic dziennikarza do napisania realnego reportazu. Jak widac powyzej o pozytywne pomysly na forum nie trudno, a w gronie kilku osob moznaby autoryzowac na prawde realny i rzucajacy jasne swiatlo na temat artykul.

    Pozdrawiam.

  6. #86
    Cytat Zamieszczone przez Paradise Poker Zobacz posta

    Kiedyś w o wiele krótszym czasie dziennikarka z Activista napisała 4 razy bardziej pozytywny artykuł o pokerze zachecający do nowego esportu, a nie odstraczający podziemiem i groźbami policji i ministerstwa finansów. Tamta dziennikarka pisała to w tydzień. Tutaj ręcę opadają.
    Wygrzebałem ten artykuł i wrzuciłem na moją stronę:

    Hazardowo.pl - Pokerzyści z mojego osiedla

    Oczywiście nikt na tym forum nic nowego tam nie przeczyta, ale widać że można było spojrzeć na temat z drugiej strony, kiedy dziennikarz naprawdę współpracuje z kimś kto w tym siedzi.



    Padło również powyżej pytanie o użyte przeze mnie w newsach sforumłowanie "dyscyplina hazardu" .

    Owszem, uważam - podobnie jak autorzy wielu książek o pokerze - że POKER to jest HAZARD.

    A raczej, żeby być precyzyjnym : POKER to jest GAMBLING.

    Cała rzecz sprowadza się do tłumaczenia i znaczenia pojęć.

    Bo jeśli postawimy znak równości między Hazardem a Grami Losowymi no to się już nie zgadza. Ale też nie można od elementu losowego się całkiem odżegnywać, bo to on definiuje hazard.

    Ja osobiście uważam że hazard jest to każda gra, w której uczestnicy obstawiają w formie wymiernych finansowo wartości zakłady na zdarzenia, których wynik jest uzyskiwany drogą losową.

    A to JAK obstawiają, ILE mają przy tym swobody, JAKIE mogą podczas tego obstawiania podejmować decyzje - to już właśnie jest ten SKILL, który odróżnia sloty od blackjacka a blackjacka od holdema (na przykład).

    Tyle z mojej strony jeśli chodzi o definicje w języku polskim.

    I jeszcze co do pytania jdx'a - napisałem przecież w komentarzu:

    wszyscy grają właśnie w holdema, amerykańską odmianę pokera, która totalnie zmieniła postrzeganie tej dyscypliny hazardu i przeniosła ją na poziom sportu, mody, trendu czy nawet sposobu na życie.


    Pozdrawiam
    Massca

  7. #87
    Dołączył
    Mar 2006
    Posty
    1,341
    Chętnie pokazałbym to mamie żeby sprawdzić reakcję, ale byłoby to bardzo EV-.
    O opinię spytałem dobrego kolegę, który wie że gram i proszę:
    Ja: http://www.polskatimes.pl/365,15597.htm?listpage=1 , jak masz chwilę czasu to przeczytaj
    On: hmmm.... przeczytałem i ciezko jest mi powiedzieć.... jeżeli cie to na prawde interesuje, to ok! Ale z drugiej strony z tego co zrozumiałem, to jest nielegalne, a jeżeli by cie złapali, czy coś, to masz przechlapane...

  8. #88
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Panowie, być może macie rację w swoich ocenach. Ja sie upierał nie będę, bo sam zaczynam mieć mieszane odczucia po przeczytaniu Waszych komentarzy. Być może zbytnio zaufaliśmy komuś kto miał nas jako środowisko wypromować. Nie chcę się już kłócić, raczej chciałem Wam (zaraz po Pawciu, który rewelacyjnie przedstawił to w swoim komentarzu) udowodnić, że nasze intencje były jak najlepsze. Najpierw zamieszczę tekst, który napisałem na zamówienie redakcji i który miał iść razem z artykułem. Potem moją wstawkę na temat PPT, którą napisałem również na życzenie dziennikarki piszącej artykuł. Może to Wam wyjaśni moje, Pawcia i reszty kolegów intencje...

    Oczywiście żaden z tych tekstów się nie pojawił...
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 04-01-2008 o 17:04

  9. #89
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    WYJŚĆ Z CIENIA „WIELKIEGO SZU”



    Jakie skojarzenia nasuną się przeciętnemu obywatelowi RP na dźwięk słowa poker”? Czy będą to hasła typu „sportowa rywalizacja”? A może „rozrywka ludzi myślących”? Czy też może „gra umiejętności”? Nie! Przeciętny Polak patrzy na tą piękną grę przez pryzmat panujących w społeczeństwie stereotypów. Hazard, szulernia, oszuści, zadymione speluny – to jest wiedza zwykłych ludzi o pokerze. Tego nauczyli się z filmów typu „Wielki Szu” czy „Sztos” oraz wszelkich możliwych westernów, w których mit pokerzysty-kanciarza pokutuje do dnia dzisiejszego. A jak jest naprawdę?

    Od kilku lat na świecie zaobserwować można prawdziwy boom pokerowy. Świat kompletnie oszalał na punkcie tej karcianej rozrywki. Najlepsi gracze na świecie są bogaci, znani i popularni na równi z gwiazdami kina czy sportu. Relacje z World Series of Poker, największej imprezy tego typu rozgrywanej co roku w Las Vegas biją wszelkie rekordy oglądalności. Państwa, w których poker był do tej pory uznawany za grę hazardową zmienia się prawo, bo ustawodawcy uznali, że pokera za nic nie można porównać z np. ruletką. Bo poker, moi drodzy, to gra, w której owszem szczęście jest wskazane i potrzebne, ale bez umiejętności nikt nie osiągnie nawet najmniejszego sukcesu. Aby osiągnąć choć średni poziom trzeba poświęcić wiele godzin, dni i tygodni, a może nawet lat, na naukę gry, na treningi przy zielonym stoliku, na czytanie fachowych książek czy podręczników.


    W marcu tego roku w kasynie warszawskiego hotelu Hyatt miał miejsce jeden z turniejów cyklu European Poker Tour. Jest to cykl wielkich turniejów dla najlepszych graczy z całego świata, a poszczególne miasta europejskie wręcz biją się o możliwość organizacji jednego z przystanków cyklu. Dzięki staraniom dyrekcji Casinos Poland cykl ten zawitał do Warszawy, a świetna organizacja spowodowała powtórkę w 2008 roku. Duże wpisowe, a co za tym idzie olbrzymie pule nagród przyciągają na turnieje EPT śmietankę europejskich pokerzystów. Pokerzystów, a nie szulerów, kanciarzy, oszustów czy karcianych hochsztaplerów! Pokerzystów, czyli sportowców! Gdybym miał szukać porównania dla turnieju EPT z inną dyscyplina sportu to najprościej byłoby porównać tą imprezę do Pucharu Świata w skokach narciarskich. Pytanie – ile osób wiedziało o wielkim skakaniu w Zakopanem a ile o tym pokerowym wydarzeniu? Ile mediów przyciągnął ten turniej? Ile stacji telewizyjnych relacjonowało przebieg turnieju? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie biorąc pod uwagę swoją własną wiedzę w tym zakresie. Mnie, na dwa dni przed rozpoczęciem imprezy, zdruzgotał tytuł w jednej z gazetek rozdawanych mieszkańcom stolicy za darmo. Wielkimi literami redakcja ostrzegała mieszkańców Warszawy – „Szulernia nad Wisłą!”. W treści biedny redaktorzyna szukający taniej sensacji przestrzegał warszawiaków przed graniem w jakąkolwiek grę karcianą, bo zjechała się elita szulerów i można szybko stracić dorobek swego życia. Cóż za totalna ignorancja!!
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 04-01-2008 o 16:57

  10. #90
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    WYJŚĆ Z CIENIA „WIELKIEGO SZU” C.D.

    Czy ktoś kiedyś pomyślał, żeby mianem szulerów nazwać np. brydżystów? Przecież oni też grają w karty! Dlaczego w całej Polsce brydżyści mogą się legalnie spotykać na swych zjazdach i przez kilka dni grać między sobą, aby wyłonić najlepszych? Czy w ich przypadku to coś innego? Mają inne karty? Inne figury czy kolory? Dlaczego ich nikt nie nazywa hazardzistami? Proszę się przez chwilę zastanowić – w obu grach losowo rozdaje się karty, w obu gracze korzystają z własnego intelektu i swoich umiejętności, aby pokonać przeciwników. Lecz różnica polega na tym, że jedni robią to legalnie, drudzy w podziemiu… Dlaczego??

    W dobie Internetu dostępność pokera jest porażająca. Proszę wpisać w jakiejkolwiek wyszukiwarce hasło „poker”. Ja spróbowałem i wyskoczyło mi około 124 milionów odnośników do stron internetowych poświeconych pokerowi lub mówiących o tej grze. Internetowe poker roomy oferują swoim graczom dziesiątki najróżniejszych promocji, bonusów i prezentów za granie na ich oprogramowaniu. Bo poker w sieci to jeden z najszybciej rozwijających się biznesów naszych czasów i każdego klienta trzeba najpierw zdobyć, a potem utrzymać za wszelką cenę. Pokerowy biznes obraca setkami miliardów dolarów, wchodzi na giełdy. Ocenia się, że na całym świecie pokera w sieci spróbowało już kilkaset milionów ludzi.

    W Polsce prawdziwy boom dopiero przed nami, ale i tak obserwuje się zjawisko do tej pory niespotykane. Strony poświęcone pokerowi powstają jak grzyby po deszczu i mają tysiące czytelników. Na organizowane nieformalnie ligi zgłaszają się coraz to nowi gracze żądni sprawdzenia swoich umiejętności na tle doświadczonych graczy. Kasyna oferujące pokerzystom dobre warunki do legalnej gry święcą triumfy, a turnieje tam organizowane biją kolejne rekordy frekwencji. Od jakiegoś czasu wśród graczy wyodrębniła się spora grupa ludzi żyjących tylko i wyłącznie z pokerowego biznesu – grają w turniejach, otwierają portale internetowe, uczą nowych graczy tajników tej gry, zajmują się promocją pokera. Ostatnio nasze środowisko zyskało kolejnego sprzymierzeńca – na poważnie za pokera wziął się nie kto inny jak Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje. Przemysław Saleta został „twarzą” jednego z internetowych poker roomów, a nasza świetna bokserka Agnieszka Rylik brała już nawet udział w turnieju w walijskim Cardiff. Do warszawskiego kasyna w hotelu Hilton zagląda „na pokerka” coraz więcej osób ze świata telewizji, mody czy biznesu.

    I tylko jedno męczy każdego pokerzystę w tym kraju – chore, zardzewiałe prawo. Ustawa o grach losowych i zakładach wzajemnych śni się po nocach wszystkim, którzy starają się doprowadzić do legalizacji pokera w naszym kraju. Co prawda zwycięskie ugrupowanie z ostatnich wyborów do Sejmu przebąkiwało coś niedawno o zajęciu się tym tematem, ale problemów przed nowym rządem jest wiele i sprawa mniejszej wagi może przejść niezauważona. Wiele krajów europejskich ma ten proces już za sobą, w Rosji gracze mają już nawet własną federację, a w krajach nadbałtyckich kolejne kasyna z miejscami do gry w pokera powstają jedne za drugim. Gracze mogą spotykać się w klubach lub pubach i grać do woli. U nas za taki proceder grozi wysoka grzywna i więzienie.

    Cień „Wielkiego Szu” nadal wisi nad polskim pokerem, ale my, gracze, robimy wszystko, aby z tego cienia wyjść. I uda nam się…


    Rafał „Jack Daniels” Gładysz
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 04-01-2008 o 16:58