Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 56

Wątek: Whisky...

  1. #1
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Witam,

    Ostatnio skuszony piersiówką w promocji kupiłem sobie butelczynę Famous Grouse i niespecjalnie jestem zadowolony ze smaku (bukietu?) tego trunku. Postanowiłem spić go możliwie szybko i na chama i potem zakupić coś dobrego.

    Jako, że wśród forumowiczów są zapewne fani, smakosze czy konsumenci bursztynowego trunku, postanowiłem rozpętać temat, gdzie każdy łiskaczowy kiper będzie mógł zachwalić swoje ulubione napoje i przy okazji ułatwić mi kolejne uzupełnienie zapasów.

    To może na początek parę luźnych uwag odnośnie tego, co lubię i czego nie lubię ja. Naprędce skleciłem cztery kategorie i wrzuciłem tam po dwie znane marki:

    1. Jack Daniels (no.7), Glenfiddich - najzajebistsze whisky jakie piłem, JD to absolutny klasyk, ostatnio odnajduję jego echa w szkockiej Glenfiddich i coraz bardziej mi się podoba (Glen, bo JD podoba mi się od zawsze).

    2. Chivas Regal, JD Single Barrel - niezłe, ale dla mnie zbyt gładkie

    3. Jameson, Balantines - znośne, ale bez rewelacji

    4. Johnny Walker (red, black), Jim Beam (white, black) - przereklamowany syf

    Proszę o uzupełnianie pierwszej kategorii

    pzdr

  2. #2
    Jack Daniels, always Jack Daniels. Parafrazujac pewien cytat. Chcialoby sie dodac only Jack Daniels.

  3. #3
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    597
    Ja też ostatnio nabyłem tą Famouse Grouse z piersiówką i muszę stwierdzić, że aż takie złe nie jest - da się wypić

    Co do innych, to JD smakował mi zdecydowanie najlepiej - chociaż nie piłem jeszcze Johnny Walkera - GOLD LABEL

  4. #4
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    jack daniels - single barrell, silver select - da best

  5. #5
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Famous Grouse zyskuje dopiero mocno rozcieńczona lodem, słabo rozcieńczona bądź czysta nieprzyjemnie wali klejem roślinnym i spirytusem

    A np. taki Jack Daniels smakuje zajebiście w każdym stężeniu i w zalezności od zawartości lodu weń uwalnia coraz to kolejne pokłady frajdy... Mmm...

    I czegoś takiego szukam, coby nudno nie było. Bo boję się, że mi się kiedyś systematycznie łojony Jack znudzi i CO WTEDY BĘDZIE???

    pzdr

  6. #6
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Cytat Zamieszczone przez warsaw Zobacz posta
    jack daniels - single barrell, silver select - da best
    Czym się różni Silver Select od normalnej Single Barrel? Bo SB znam, ale SS już nie...

    pzdr

  7. #7
    lojony?! jak mozesz tak mowic!!! sir Jacka sie saczy poza tym mi sie przez tyle lat nie znudzil a jedynie zyskal stal sie moja druga krwia

  8. #8
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Sączony, sączony. Licentia poetica...

    pzdr

  9. #9
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Ja muszę przyznać, że moja przygoda z Whisky dopiero się rozpoczyna. Piłem jedynie Famous Grouse (samo i z colą) oraz Balantines'a (z colą). Bardziej smakuje mi FG.
    A JD napiję się z chęcią na PPT z Jackiem (o ile go znajdę ).

  10. #10
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    A ja właśnie preferuję "mieszańce", czyli m.in. Johnnie Walkera, Chivasa, Ballantine's-a, J&B. The Famous Grouse to też mieszaniec i może dlatego wam nie podchodzi.

    A jeszcze bardziej lubię to: http://en.wikipedia.org/wiki/Siwucha.

    A najbardziej to lubię wyroby domowe mojego stryja-myśliwego który lubi dobrze zjeść i wypić.

    jdx