Strona 175 z 253 PierwszyPierwszy ... 75125165173174175176177185225 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,741 do 1,750 z 2529
  1. #1741
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    CGJung nie sięgaj tak daleko do historii, bo takiej sytuacji i makroekonomii jaką mamy obecnie to w dziejach świata jeszcze nie było. Poza tym nigdy wcześniej świat nie był oparty o pieniądz wirtualny - w tym niestety jest niebezpieczeństwo i główna przyczyna obecnego globalnego kryzysu. Dziś nie ma samowystarczalnych miast-państw. Dzisiaj wydaje się, że przyszłość będzie należeć do Chin, gdzie ludzie jak w monarchii nie mają nic do powiedzenia, a władza buduje mocarstwo. Ale i Chiny bez większego otwarcia się na świat, ugotują się gospodarczo. W latach 80 cały świat z podziwem patrzył na Japonię, która narzuciła zabójcze tempo, ale za to do dzisiaj nie może złapać tchu. Niestety czy nam się to podoba czy nie świat jest już trwale powiązany ekonomicznie. Także UE jest czymś od czego nie ma odwrotu, mimo, iż przez całą tę biurokratyczno często kretyńską machinę przybywa jej przecinków. Co do demokracji to ja raczej spodziewam się jej ewolucji niż wprowadzenie czegoś innego drogą rewolucji. Bez względu jednak na to co będzie, zawsze znajda się tacy, którzy stwierdzą, że kiedyś było lepiej.

  2. #1742
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Ja czytam sobie ten wątek z zaiekawieniem, bo jakos w swiecie rzeczywistym nie spotkałem zwolenników monarchii. Problem jednak w tym, że nie bardzo wiem czemu ci jej zwolennicy forumowi sa za ta monarchią . Czy ktoś może podać argumenty ? Tylko nie chodzi mi o takie "bo kapitalizm jest zły", albo emocjonalne tak bo tak. Dla mnie monarchia to czysta dyktatura. Szukam po necie i nikt nie jest w stanie wiekszych różnic miedzy jednym i drugim wypunktować. Mam nadzieje na jakieś niekoniecznie obszerne, ale przynajmniej jasne wytłumaczenie

  3. #1743
    Dołączył
    Dec 2005
    Przegląda
    Łódź
    Posty
    4,392
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Demokrację można byłoby poprawić poprzez uwzględnienie wiedzy i inteligencji głosujących i w oparciu o nie odpowiednio przeliczając wartość głosu.
    Pewnie by to i pomoglo, ale przeciez wielu obecnych politykow jest w pewnym sensie inteligetna

    a pozatym chyba jest wiele osob inteligetnych, ktorzy wcale nie mowia pozytecznych rzeczy, tylko np wykorzystuja swoja inteligencje do obrony roznych absurdalnych tez,

    Jednak oprocz inteligencji moim zdaniem wazna jest tez etycznosc danej osoby i ogolnie swiatopoglad, bo np wiele gleboko wierzacych osob mimo swojej duzej inteligencji moga wlasnie z powodow religijnych nie chciec zaakceptowac jakiegos stanowiska albo propozycji mimo ze racjonalnie wiedzieli by ze jest to rozwiazanie dobre


    Wiec mysle ze nie tak latwo było okreslic kryteria modyfikacji wagi glosu danej osoby

    Moim zdaniem lepszym rozwiazaniem było by cos takiego ze nie wybiera sie tylko ogolnie posła który jest do wszystkeigo Tylko ze glosuja specjalisci (osoby ktore mozna uznac ze w stopniu znacznie powyzej sredniej zajmuja sie jakas dziedzina) na osobe(grupe osob) zajmujaca sie jakas dziedzina. Czyli przykladowo :

    Osoby zwiazane z ekonomia/finansami itd dłosuja na osobe grupe osob zwiazanych z ministerstwem finasow.

    Lekarze,farmaceuci itd glosuja na osobe (grupe osob) zwiazana ze sluzba zdrowia

    sportowcy,dzialacze sportowi itd na osobe (grupe osob) do ministerstwa sportu


    Bo idea jest taka ze obecnie nawet super inteligetne osoby nie moga znac sie na zbyt wielu rzeczach bo kazda dziedzina coraz bardziej sie specjalizuje, wiec inteligencja pewnych rzeczy sie nie da przeskoczyc


    Dodatkowo ogol osob glosowałby na jakas osobe (osoby) do koordynowania dzialan osob wyznaczonych do konkretnych dziedzin, ewentulanie roztrzygala spory miedzy nimi


    Ale takie cos raczej jest nie realne do wprowadzenia

    a tak pozytym to chyba wiekszosc ustrojow jest w glownej mierze taka jak spolecznosc, sa przeciez Demokracje swietnie sobie radzace, jak pewnie tez monarchie itd Poprostu nie da sie wymyslic ustroju ktory by sam z siebie gwarantowal dobre rzady zawsze sprowadza sie to potem do czynnika ludzkiego

  4. #1744
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez sebkrol18 Zobacz posta
    Jednak oprocz inteligencji moim zdaniem wazna jest tez etycznosc danej osoby i ogolnie swiatopoglad, bo np wiele gleboko wierzacych osob mimo swojej duzej inteligencji moga wlasnie z powodow religijnych nie chciec zaakceptowac jakiegos stanowiska albo propozycji mimo ze racjonalnie wiedzieli by ze jest to rozwiazanie dobre
    Właśnie, że przy ocenianiu "siły głosu" nie powinno być uwzględniane nic co jest względne i subiektywne. Bo to właśnie takie czynniki robią "bajzel" w polityce. Np. JKM w moich oczach jest chorym nawiedzonym i średniowiecznym człowiekiem. Lecz nie mam wątpliwości, że jest inteligentny, po prostu jest ideologicznie skrzywiony, zapewne przez czynniki środowiskowe, wpojone takie, a nie inne wartości i przekonania.
    Kiedy minister finansów ocenia co jest etyczne, a nie korzystne/dochodowe to powstają różne becikowe i inne cuda, które są w sprzeczności z tym czym ów minister powinien się zajmować. W dobrze zarządzanej firmie nie ma miejsca dla tych, którzy robią ludziom dobrze zadłużając firmę - a w polityce właśnie takich jest najwięcej.

    Etyczność - a jak ją określisz? Możesz ją okreslić jedynie poprzez pryzmat własnych poglądów, czyli subiektywnie, czyli wcale. Np. dla mnie nieetyczne jest opluwanie czarnych czy żydów, a dla kogoś innego jest to wzorowa patriotyczna postawa


    To, że jako ludzie potrafimy postrzegać różne rzeczy na miliony sposobów jest piękne i cudowne. Lecz to, że chcemy by nasz sposób postrzegania był powszechny w całym społeczeństwie - to właśnie sprawia, że ludzkość kręci się w kółko zamiast iść do przodu i to jest dowód na to jak bardzo, mimo wszystko wciąż, prymitywnym i ograniczonym zwierzęciem jest człowiek. W idealnym świecie politycy byliby niepotrzebni, no ale w idealnym świecie broń i wojsko też byłyby niepotrzebne. Tylko, że do takiego idealnego świata nikt nie wpuściłby współczesnego homo sapiens, bo wtedy byłby to już tylko zwykły świat
    Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 24-03-2011 o 18:22

  5. #1745
    Dołączył
    Dec 2005
    Posty
    299
    Cytat Zamieszczone przez 2Jacks Zobacz posta
    Ja czytam sobie ten wątek z zaiekawieniem, bo jakos w swiecie rzeczywistym nie spotkałem zwolenników monarchii. Problem jednak w tym, że nie bardzo wiem czemu ci jej zwolennicy forumowi sa za ta monarchią . Czy ktoś może podać argumenty ? Tylko nie chodzi mi o takie "bo kapitalizm jest zły", albo emocjonalne tak bo tak. Dla mnie monarchia to czysta dyktatura.
    Nie uważam się za zwolennika monarchii (przeciwnikiem demokracji z full prawem wyborczym jestem napewno) ale argumenty za tego typu systemem są tak oczywiste, ze az Ci je streszcze, ale bez wchodzenia w szczegóły bo nie mam siły na to.

    Jak myślisz, kiedy firma będzie działała szybciej i sprawniej, przy jednoosobowym kierownictwie, czy gdy kierujących nią osób będzie wiele?
    Jak myślisz, dlaczego jak dwóch jest na statku to jeden jest kapitanem?
    Dlaczego w sytuacji wyjątkowej nadaje się Prezydentowi nadzwyczajne uprawnienia (kreuje sie dyktatora)?

    To są właśnie argumenty za szczupłym organem decyzyjnym.
    Sprawność i szybkość.
    Ok. Szybko i sprawnie.
    Ale co z merytoryczną stroną tych decyzji?

    I tu demokraci mowią: Ok. My kosztem ubytku w sprawnosci podejmowania decyzji, sprawimy ze podejmowane przez "parlament" decyzje bedą bliższe optimum.

    Ale co sie dzieje, gdy wladze osiągają populiści?
    I decyzje trudno podjąć (wieloosobowe kierownictwo) i w dodatku decyzje są gowniane (bo mają na celu przypodobanie sie tym naszym, jak mawia weeskacz, "siekurwanalezy").

    A w klasycznej demokracji wladze praktycznie zawsze bedą mieli populiści.

    Mowią, że cesarz moze byc Neronem, a jakze, ale moze tez byc Trajanem lub Markiem Aureliuszem.
    A lud praktycznie zawsze bedzie Neronem.
    Znasz "Psychologie tłumu"G. Le Bona?
    Mozna ją streścić w skrócie : tłum jest głupi.

    I rządy tłumu tez takie IMO bedą.

  6. #1746
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez CGJung0 Zobacz posta
    Mozna ją streścić w skrócie : tłum jest głupi.
    Fakt, faktem, że jak długo byśmy nie dyskutowali i jakich byśmy argumentów nie użyli to wszystko sprowadzi się to tego właśnie jednego wniosku z którym każdy (no może poza miłośnikami politycznej poprawności) otwarcie się zgodzi. Bo to prawda, tłum jest głupi. Ale inna prawda(dobrze znana m.in.stadionowym bywalcom) jest taka, że w tłumie siła.

    I teraz powiedz mi jak długo na tronie utrzyma się władca, który będzie rządził dobrze - czyli skończy z rozdawnictwem i populizmem. Długo sobie nie porządzi, bo wybuchnie rewolta. "Dobry" król ustąpi mając na uwadze życie swoich poddanych, a jedynie twardy i bezwzględny tyran utrzyma się na tronie krwawo tłumiąc wszelkie rewolty.

    Dlatego, choć demokracja jest kulawa, jest najmniejszym złem jakie wymyślił człowiek w sferze sprawowania władzy. Bo jaki by rząd nie był ludzie sobie pomarudzą, ale te 4 lata wytrzymają. Jednak gdyby władza była trwała to na przykładzie z Polski można powiedzieć, że nie skończyłoby się na zlocie sekciarzy pod krzyżem, tylko ruszyłaby prawdziwa krucjata i zapłonęłyby prawdziwe stosy, po czym władzę przejęliby...prawdziwi debile.

  7. #1747
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    "Jak myślisz, kiedy firma będzie działała szybciej i sprawniej, przy jednoosobowym kierownictwie, czy gdy kierujących nią osób będzie wiele?
    Jak myślisz, dlaczego jak dwóch jest na statku to jeden jest kapitanem?
    Dlaczego w sytuacji wyjątkowej nadaje się Prezydentowi nadzwyczajne uprawnienia (kreuje sie dyktatora)?"
    No ale obecnie jest własnie tak. Tylko róznica polega na tym, kto i jak powoła tego zarządzającego. W demokracji decyduja wszyscy, a w monarchi nikt. To tak jakby lud powoływał monarche, a nie Bóg czy geny. Jednak sam styl zarządzania jest chyba jakos tam podobny. Przecież nie jest tak, że ktoś mnie pyta jaka ma byc akcyza na paliwo. Ja nie mam na to wpływu i z sąsiadem kłocił sie nie bede. Proces decyzyjny ma sie całkiem niezle.
    Polecam książke "szachinszach" Kapuścinskiego o rewolucji Iranskiej. Jest to książka kruciutka, o upadku monarchi w tym kraju.
    Powien tak, że 10 latek odpalający ekonomiczną strategie na kompie bardziej sie przejmuje wynikiem, niż Szach. W ogromnym skucie.
    W 1973 Cena ropy wzrosła i Iran miał(szach) miał dostawać z tego tytułu 20mld$ rocznie. Szach zadecydował, że Iran w ciągu 10 lat zostanie 5 potęgą świata.
    Mawiał do Europejskich ministrów "Nie umiecie sie rządzić, to nie macie pieniedzy" . Zaczęły sie inwestycje. Szach nakupował na całym świecie dóbr za miliardy $. Statki dotarły do zatoki i okazało sie, że Iran nie ma portów które mogłyby te statki obsłużyć, szach o tym nie wiedział. Kilkaset statków czekało w kolejce na rozładunek, niektóre nawet po poł roku. Iran toważystwon okrętowym musiał placić ogromne pieniądze.
    Po rozładowaniu statków, okazało sie że Iran nie ma magazynów i o tym szach tez nie wiedział. Rozładowane towary leżały w słoncu niszczejąc.
    Chciano przewieżc towar w głąb kraju, ale Iran nie miał transportu i o tym szach tez nie wiedział. Sprowadzono z EU kilka tyś ciężarówek, ale okazało sie że nie ma kierowców i o tym szach tez nie wiedział. Po naradach sprowadzono kierowców południowokoreańskich drogą powietrzną.
    Towar został przetransportowany i zaczął sie czas montażu tego co nie zniszczało. Wtedy okazało sie, że nie ma inżynierów i techników, o czym szach nie wiedział. Oczywisćie brakowało wykształconych ludzi, bo każdy uniwersytet to wylęgarnia wolnomyślicieli , więc szach znalazł sposób. Utrzymywał kilkaset tysięcy studentów w Europie, co kosztowało kilka razy więcej niżtworzenie własnych uczelni, ale był spokój. Jednak oni do monarchi nie wracali. Pomimo oferowanych wysokich płac. Bali sie słuzby bezpieczenstwa i nie mieli zamiaru nikogo po butach całować. Wykształceni Iranczycy uciekali, albo byli zakuwani w kajdany. Do iranu zaczyna sie sprowadzać specjaslistów(skoro studenci nie wracają) z Filipin, Norwegii, Niemiec, Włoch, Pakistanu, Grecji, Rosji, wojskowych z USA. Wojskowy z USA jest w stanie zarobić 200 tyś $ rocznie, w kraju gdzie dla normalnego Iranczyka 10$ to majątek. Rewolucja przemysłowa szacha skonczyła sie jeszcze długami.Potem zaczęła sie Rewolucja Islamska Chomeiniego, który jako jedyny krzyczał że szach musi odejść. Były setki inteligentniejszych, bardziej wpływowych intelektualistów, duchownych. Jednak to Chomeini został przywódcą rewolucji, bo tego rewolucja i lud potrzebują. Prostych krzyków i haseł
    Teraz wróćmy do naszej bajki. Jedynym kandydatem na monarche, jest u nas Andrzej Lepper. Gdyby u nas miał byc ustrój monarchistyczny, to jest on jedynym poważnym kandydatem na to miejsce. Zasiadł by na tronie wniesiony na niego przez ludzi i populistyczne hasła. Narzekacie na głupote głosujących, ale to własnie masa jest siłą i ona daje władze monarsze.
    Ostatnio edytowane przez 2Jacks ; 24-03-2011 o 19:56

  8. #1748
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Cytat Zamieszczone przez CGJung0 Zobacz posta
    Dlaczego w sytuacji wyjątkowej nadaje się Prezydentowi nadzwyczajne uprawnienia (kreuje sie dyktatora)?
    To jest dobre pytanie. Zresztą sam sobie na nie odpowiedziałeś: Bo sytuacja wyjątkowa tego wymaga. Sytuacja niewyjątkowa, czyli gdy panuje spokój i porządek - już nie.
    Szkoda, że nie podałeś przykładu armii - ta nie obyła by się bez autorytarnej władzy jednostki. Ale czy to system dobry*? Zwykły żołnierz jest tylko mięsem armatnim. W mrowisku też jest swego rodzaju monarchia. A chciałbyś być taką mrówką?
    Właśnie główną przewagą demokracji jest dbanie o jednostkę, a nie o dobro kolektywu za wszelką cenę.

    [Edit]
    *Oczywiście jest dobry do celów, do których został przeznaczony. Ale w sensie jakości życia jednostki już nie bardzo.
    Ostatnio edytowane przez Trias ; 25-03-2011 o 05:30

  9. #1749
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    tytanem literatury nie jestem, ale kazdy za monarchia ma powazniejsze braki; zreszta patrz post 2Jacks`a

  10. #1750
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    100
    Jest wiele opcji poza demokracją i monarchią, np. republika, gdzie państwo interesuje się jedynie wojskiem i policją w celu przestrzegania prawa, jak kiedyś było w USA i mniej więcej jest w Szwajcarii.

    O naturze demokracji ciekawie pisze Cynik9 tutaj