Możliwe, ale o tym przekonamy się dopiero za 4 lata. Jedno jest pewne, utopii nie będzie ani za 4 ani za 4k lat. No chyba, że do tego czasu homo sapiens wyewoluuje w coś znacznie inteligentniejszego
Greg dopóki dyskusja polegała na wymianie argumentów miała ona sens. Jednak jeśli ma ona teraz toczyć się w dziwnym świecie wizji anarchisto-utopistycznej, to nie wiem jak inni, ale ja już podziękuję. Nie będę łykał żadnego gówna, a następnie kłócił się o to, które stwory są prawdziwsze, hobbity czy krasnale. Najpierw chcesz rozwiązać państwo, na podział narodu na małe społeczności reagujesz żywiołowym "prawidłowo", po czym masz wizje zjednoczonego społeczeństwa w walce o obronę mienia jednego Kowalskiego. Najpierw chcesz rozwiązania wojska, policji(państwowych), a potem chcesz uzbroić po zęby każdego (byłego) obywatela po to by sam się bronił. Pomijając niedorzeczność takiej wizji, ostatecznie przecież i tak doprowadziłaby ona do utworzenia państwa. Ludzie musieliby się zorganizować, wydzielić zadania, ustanowić prawa i organy. Tyle, że nowo powstałe państwo byłoby znacznie mniejsze i słabsze niż to pierwotne, bowiem w miejsce dawnego państwa, powstałoby wiele miast-państw. A obecna korupcja i przestępczość byłaby tylko miłym wspomnieniem w świecie, w którym gangster-oligarcha miałby własną armię, policję i sądy. Dla niego byłby to istny raj, nawet nie musiałby opłacać polityków, bo dla nich w tym świecie miejsca nie ma.
Greg pozdrawiam i udanego detoksu Ci życzę