Troche zbastuj. Bo ten symbol dla wielu ludzi ma znaczenie i nie jest to symbol watykanski. Czy sie to komu podoba czy nie, pod tym symbolem jednoczyli sie ludzie o roznych swiatopoglądach i razem walczyli o lepsza sprawę. Czy sie komuś podoba czy nie jest to symbol dużo szerszy w swiadomości spolecznej niz tylko religijność. Badania mówią, że jest on wazny dla wielu osób i bedac zupelnie powaznym to nikomu on nie przeszkadza. Nie jestem religijny, nie chodze do koscioła,nie wierze że moje cialo zmartwychwsatanie i bedę zył wiecznie itd... jednak do głowy mi nie przyszlo, że ten symbol mógłby mi albo komus przeszkadzać. Oczywiscie teraz zacznie, bo wypada mówić że przecierz przeszkadza, bo jak inaczej usprawiedliwić swoje stanowisko. Stanowisko skrajnie redukcjonistyczne, choćnie można powiedzieć że bezpodstawne. Do momentu rozpoczęcia debaty uwazałem, że ten krzyż można zdjąc, ale teraz coraz bardziej mi to nie pasuje.
Co do Szwajcarii i fizyki, to chyba strzeliłeś sobie w stopę. Bo z tego co słyszałem to te krzyże w Szwajcarii wiszą, choć nie wiem czy w sejmie. Sredniowiecze to polski kosciół i jego cherarchowie, a nie koniecznie wartości jakie symbolizuje krzyż w swiadomości ludzkiej.
Co do fizyki, to jeszcze kilkadziesiąt lat temu ogłoszono jej koniec. Mechanistyczna fizyka została wyjasniona... teraz jest zmiazdzona. Proces miazdzenia przypomina kule sniegową. Co do tego swiatła, to nie jest to potwierdzone. Jesli jednak zostanie to okaże sie że w dziedzinie fizyki i swiata nie wiemy zupelnie nic. Pojawiają sie koncepcje naukowe, naukowe że Bóg istnieje. Nie że istnieje, ale że musi istnieć, bo nie ma innego wyjścia. Albo e jego istnienie jest najlepsyzm wytłumaczeniem. Deterministyczne mechanistyczne podejscie do swiata i czlowieka i jego miejsca w nim nie ma racji bytu.