Strona 49 z 253 PierwszyPierwszy ... 3947484950515999149 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 481 do 490 z 2529
  1. #481
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez 2Jacks Zobacz posta
    Tak samo jest z aborcją. TO co wy nazywacie racjonalnymi argumenatmi(tylko takie sie liczą), dla mnie jest tylko odzwierciedleniem waszej społecznej, zurbanizowanej(skorelowanej z racjonalizmem) natury. Nie jest tak że wy macie racje. Nie jest tez tak że ja mam racje. Rozumiem, że obecne życie jest inne niz kiedyś, i że człowiek musi podejmować decyzje, biorąc pod uwage czynniki środowiskowe, które zmuszają go do spojżenia z innej perspektywy, niz by to było gdyby żył dajmy na to w tropikalnym lesie. Nie oznacza to jednak, że ta intuicejna cześc natury nie istnieje, lub że nie ma ona znaczenia.A wy dokładnie to mówicie. Zarzucacie wierzącym coś co jest naturalne dla ludzi wogóle(a sami jesteście tacy sami jak to niby są ci zli drudzy).Sami nie chcecie uznac argumentów przeciwnej strony, a mienicie sie otwartymi umysłami, wolnomyślicielami. Ja nie jestem skłonny tak poprostu godzić sie na racjonalizowanie problemu, lub "racjonalny terror" który to mówi że tylko taki racjonalizm definicyjny ma racje bytu, jeśli chodzi o ta kwestie. Czuje że mi to nie pasuje i nie chce być na straconej pozycji tylko z tego powodu, że jest mi trudniej wyartykułowac moje poglądy. Uważam że każdy ma w jakimś stopniu takie samo zdanie jak ja. Każdy uważa że aborcja jest "zła" w takim sensie że nie powinno jej być. Jest ona dopuszczana, tylko z tego względu że nasze życie jest takie jakie jest i w tym kontekście posiadanie dzieci to dużo bardziej skomplikowana decyzja niż tylko zegara biologicznego. Nie oznacza to jednak że jest ona czymś pozytywnym(to chyba jasne), nie jest czymś takim jak pomaganie bezdomnym. Może byc ona tylko ewentualnie dopuszcalna i zgadzam sie że może z tego dopuszczenia wynikać więcej pożytku niż szkody. Jeśli widze demonstracje i argumenty "to moje ciało" to jest to cos takiego jakby pięcioletnie dzieci ruszyły z hasłem "to moje uszy". Może przykład nie najlepszy, ale chodzi o to że widze osoby które nie mają argumentów oprócz chce i już. Moje ciało więc moge robić co chce. TO jest jak jakaś forma psychopatii, gdzie jest reszta(ta głębsza natura)? Kazda decyzja o aborcji jest dezyzją życiową i trudną. Nie jestem za tym aby ją jeszcze utrudniac, mówiąc nie bo nie, pujdziesz do piekła, jestes zła itd... Nie jestem tez skłonny przyjąc postawy" no tak, ale przecież niech robią co chcą i nic mi do tego". Pujdziemy dalej i za 25 lat prostytucja dziecięca będzie ok, bo rodzice nie mają kasy, dziecko kożysta bo dostaje opieke metarialną, a koleś sie zaspokaja. Nie powiem wtedy, to nie moja sprawa, wszyscy są wolni niech robią co chcą. Nie będe chciał ich pozabijać, ale też nie będe rezygnował z własnego zdania.
    1.jakie argumenty? tobie nikt nie zakazuje, czy rozkazuje, a ty uwazasz to za wlasciwe..

    2.zle uwazasz, przynajmniej ja nie znam nikogo , kto mialby podobne zdanie co ty..i wszyscy , ktorych znam uwazaja ja za wlasciwa, wiec lepiej pisz jedynie o sobie samym

    3.psychopatia jest wmawianie kobietom przez mezczyzn co jest dla nich,ich zdrowia dobre a co nie..

    4. ma jakikolwiek sens porownywanie aborcji do dziececej prostytucji?

  2. #482
    Dołączył
    Apr 2006
    Przegląda
    Opole
    Posty
    331
    2Jacks ja wiem, ze to nie watek na to, ale popracuj nad ortografia, bo ja wiem ze mozna interpunkcje olewac, ale jak piszesz ze jestes Katolikiem i mi walisz Mojrzesz to kaman!!

    Az zle sie to czyta.

    Pozdrawiam

  3. #483
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Królewicz
    Troche mnie szokuje, twoje "juz tak jest i TO NIE MOJA SPRAWA".
    A jak za 50 lat będą ludzie chcący jeść tylko innych ludzi? Zrób krok dalej i odpowiedz mi na to głupie pytanie. Dla ciebie społeczeństwo to coś na kształt watahy? Dzikiej nie powiązanej sfory biologicznych organizmów walczących o swoje i nie potrafiących spojrzeć poza koniec własnego nosa? Nie potrafiących wybiec w perspektywie dalej niż dzisiaj? Chyba człowiek jako członek społeczeństwa ma jakieś zdanie na temat spraw w nim zachodzących i chce żeby funkcjonowało ono także innym wartością niż tylko hedonistyczne, tanie chce.
    Weeskacz.
    Jeśli chodzi o kościół to sie zgadzam. Nie widziałem tego o tym koranie. Napisz jeszcze tylko jak widzisz tą wiarę. Na początku napisałeś że nie jest ona problemem, a na końcu że jest przyczyną regresu. Nie wiem tylko jak oceniasz te 2 tys lat(a może jesteś skłonny inaczej to policzyć), ale chyba jednak jakiś rozwój nastąpił i chyba nawet religia była dość mocno obecna. A odnosząc sie do mojego cytatu chyba utożsamiasz religie i wiarę, co dla mnie jest dwiema różnymi sprawami(choć nie wykluczającymi sie). W zasadzie religijność nie jest dla mnie żadną wartością samą w sobie. Może ona przybrać pustą postać
    Ucio
    Chyba musisz popracować trochę nad postem bo nie bardzo wiem do czego sie odnoszą 2 pierwsze pkt. 2 chyba mówi o tej kwesti aborcji jako czegoś "złego". Trochę nie wiem czemu tak uważasz. Dziwi mnie to. Przecież są kobiety które z powodu aborcji zapadają na przeróżne psychozy. Nie wiem czy to tylko kwestia indoktrynalnego spojrzenia na sprawe i dzieje sie tak pod wpływem religii. Myślę jednak że z ciąża wiążą sie jakieś instynkty, nie dające sie ubrać w racjonalny garniturek. Nie chodzi tylko o kwestie hormonalne czy inne. Jest to jednak cos ważnego jeśli chodzi o naszą nature. Coś więcej niż 9 miesięcy noszenia czegoś w sobie. Nie da sie temu zaprzeczyć(chyba) bo dla królewicza to nic. Nie chodzi mi tu tylko o ciąże i kwestie płodu. To tylko jedna z kwesti. Tak widze życie. Wazne jest tez miejce w którym sie wychowałem, choc racjonalnie gdzie indziej moge zarobić więcej, lub może byc lepsza pogoda. Ważni sa dla mnie rodzice, choć są ludzie w których towarzystwie czuje sie lepiej. Nie wiem jak to określić, ale wasze spojrzenie jest dla mnie nie do pojęcia.
    Ostatnio edytowane przez 2Jacks ; 25-01-2010 o 19:42

  4. #484
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Cytat Zamieszczone przez 2Jacks Zobacz posta
    ale chyba jednak jakiś rozwój nastąpił i chyba nawet religia była dość mocno obecna.
    No nastąpił, bo niektórzy nie bali się stawiać tezy że to Ziemia kręci się wokół Słońca, czy dokonywać potajemnie sekcji zwłok w celu badania ludzkiego organizmu. I owszem, religia była mocna obecna - paliła za to na stosie.

  5. #485
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    te dwa pierwsze punkty odnosza sie szczegolnie do pierwszych dziesieciu zdan twojego postu, ale takze do calego. najwiekszym powodem przeroznych psychos kobiet sa mezczyzni i problemy z nimi(szczegolnie w w pracy). powiedz mi, ile znasz kobiet, ktore mialy to , co ty nazywasz aborcja?wiesz znam kilka przypadkow, gdzie kobieta nie czula nawet w piatym miesiacu, ze jest w ciazy. tak samo sasiadka mojego szwagra co dwa miesiace czuje sie jakby byla w ciazy kobiety sa przerozne i przerozne maja uczucia .sadze, ze nie jest czyms zlym, ze kazdy ma prawo(jezeli ma mozliwosci) tak sobie urzadzic zycie, jak chce.. podoba sie komus zyc w chatce z drzewa, have fun.... chcescz mieszkac w skytower w gdyni albo w iglu w kongo have fun..tak ja to widze.

  6. #486
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Cytat Zamieszczone przez 2Jacks Zobacz posta
    Weeskacz.
    Jeśli chodzi o kościół to sie zgadzam. Nie widziałem tego o tym koranie. Napisz jeszcze tylko jak widzisz tą wiarę. Na początku napisałeś że nie jest ona problemem, a na końcu że jest przyczyną regresu. Nie wiem tylko jak oceniasz te 2 tys lat(a może jesteś skłonny inaczej to policzyć), ale chyba jednak jakiś rozwój nastąpił i chyba nawet religia była dość mocno obecna. A odnosząc sie do mojego cytatu chyba utożsamiasz religie i wiarę, co dla mnie jest dwiema różnymi sprawami(choć nie wykluczającymi sie). W zasadzie religijność nie jest dla mnie żadną wartością samą w sobie. Może ona przybrać pustą postać
    Nie można przecież wymagać by katolik znał genezę innych religii skoro większość z nich nie zna swojej własnej. Chociaż na tych którzy krytykują coś czego nie znają jest określenie.

    Ależ mój post jest logicznie spójny. Napisałem
    Wiara i ludzie wierzący nie stanowią problemu. Problem polega na tym, że ludzie nie potrafią oddzielić wiary od kościoła.
    Ponieważ uważam, że wiara sama w sobie nie jest problemem - problem pojawia się dopiero kiedy wierzący poddają się woli autorytarnemu przywódcy i godzą się na wszelkie jego wymysły i manipulacje zarówno z tą wiarą jak i samymi wierzącymi. Bo wtedy już nie chodzi o wiarę, ale o wpływy i pozycję - czy to papież czy guru andromedy zasada ta sama - manipulacja wiarą dla własnych korzyści i próba oddzielenia wyznawców od wpływów świata zewnetrznego.

    Rozwój nastąpił, ale POMIMO działań kościoła, a nie dzięki nim. Bo to, że religia była "dosc mocno obecna" to masz rację. Galileusz dostał niezły wyrok za "herezję" jaką było popieranie Kopernika. Wprowadzony przez kościół "Indeks ksiąg zakazanych"(ostatni pojawił sie jeszcze w 1949r.!) i zakaz drukowania ksiąg bez pozwolenia papieża też miał spory "wkład" w rozwój ludzkości, a spowiednicy mieli obowiązek dowiadywać się kto i co czyta. Leczenie było zakazaną "zabawą w boga" i groziło spotkaniem z inkwizycją bynajmniej nie na herbatce. Listę "zasług" kościoła w rozwój ludzkości przez te 2k lat można długo wymieniać. Zresztą nie rozumiem jak w ogóle mogłeś palnąć taki idiotyzm?
    To była prowokacja czy ty nie miałeś nigdy żadnego kontaktu z podręcznikiem historii?

  7. #487
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Ucio.
    Chyba troche przesadzasz z tym dramatem w pracy. Nie znam żadnej kobiety która zrobiłaby aborcje. W zasadzie nie mam nawet koleżanek bedących w ciąży.
    Weeskacz
    Chyba nie nadążam. Zgadza się że nie wiem wszystkiego, wiem w zasadzie mało na temat islamu, ale za to interesuje sie Iranem jako krajem. Troche nie wiem gdzie widziałeś krytyke islamu z mojej strony? Nie sądzę też żeby nazywanie mnie katolikiem miało większy sens. Mam dość duże kłopoty z doktrynami. Właśnie czytam tłumaczenie i opracowanie dokumentów soborowych i mam te wątpliwości coraz większe.
    Palnąłem, bo pisałeś o wierze, a nie sądzę żeby przyczyniała się ona do regresu. Tak na marginesie to od tych pierwszych wieków naszej ery do wspomnianego 1949 r, Europa stosunkowo mocno wzmocniła swoją pozycje. Wygląda na to, że są inne dużo bardziej hamujące rozwój czynniki. Widziałem gdzieś artykuł, czy streszczenie książki. Była mowa o tym, że w zasadzie obraz średniowiecza jako wieków ciemnych to jednostronne spojrzenie i że nie było tak tragicznie. Choć trudno sie nie zgodzić że religijność jednak stoi w opozycji do nauki, także dziś.
    Ostatnio edytowane przez 2Jacks ; 25-01-2010 o 21:57

  8. #488
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    na islam powinni popatrzeć ci którzy chcą ustalać prawo zgodnie z religijnymi przekonaniami - niech zobaczą jak wyglądają kraje gdzie RELIGIA=PRAWO szczególnie na to jak traktowane są kobiety.

    Gdyby katolicy ustanowili prawo według własnych pogladów to kobieta która nie chciałaby urodzić dziecka byłaby przywiązana (dosłownie) do łóżka przez 9 miesięcy, aby nie zrobiła nic złego "nowej duszyczce" wewnątrz niej.

    Niech taki obraz da do myślenia tym którzy chcą ustalać prawo zgodnie z nakazami religii.

  9. #489
    Dołączył
    May 2004
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta

    Gdyby katolicy ustanowili prawo według własnych pogladów to kobieta która nie chciałaby urodzić dziecka byłaby przywiązana (dosłownie) do łóżka przez 9 miesięcy, aby nie zrobiła nic złego "nowej duszyczce" wewnątrz niej.
    .
    Wskaż mi JEDNEGO katolika w tej dyskusji, który proponuje coś takiego ???


    Mam wrażanie, a raczej jestem tego pewienm,
    że grupa modern boys zbyt dużo oglada TVN i w jej głowce
    "katolik" = pani/pan w moherowym berecie,

  10. #490
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    bo dokladnie tak jest, pokerstarsie nie zwiazany z roomem pokerstars... Polska jest w pewnym sensie panstwem wyznaniowym, a wiekszosc katolikow to wlasnie swojego rodzaju bezmozgie ortodoksy, dla ktorych za minete trzeba krzyzowac, zarowno wykonawce jak i biorczynie... rozejrzyj sie dookola, poogladaj na tubie filmiki z moherami, spory fun...

    i dlatego nie moge zniesc argumentacji, ze aborcja to morderstwo. Bo podwaliny tej tezy leza w katofilozofii, ktora wyznaje 3/4 politykow i wiekszosc ludzi >50 roku zycia, a co widac na forum takze i mlode, wychowane w kapitalizmie osoby... wtf?!

    ja rozumiem, ze papiez to swietosc, ze przyczynil sie do upadku komunizmu, ze walesa ma bozie na klapie, ale ludziska... to juz bylo!!!