nie sluchalem, ale:
Sfora.biz - Koniec z hazardem w sieci. Fiskus idzie na wojnę - Gospodarka
glosujcie dalej na popaprancow
nie sluchalem, ale:
Sfora.biz - Koniec z hazardem w sieci. Fiskus idzie na wojnę - Gospodarka
glosujcie dalej na popaprancow
Popełniasz ten sam błąd, co autorka ww. tekstu i wielu innych ludzi - wrzucasz wszystkich ateistów do jednego worka. Nawet w przypadku katolików nie byłoby to do końca uzasadnione, a jest to przecież jedna sekta... ekhm... wspólnota. Ateiści żadnej nie tworzą i jedyne, co mają ze sobą wspólnego, to brak wiary w Boga. I duża część z nich do ateizmu doszła samemu, widząc obłudę i bezsensowność swojej religii, a nie został on im przez kogoś wpojony.
No, jakbyś napisał "ateiści/katole to ch*je", pewnie też by tak było...
Jeśli ktoś pisze, że należę do owczego stada światopoglądowego, to zwyczajnie nie ma pojęcia o czym mówi (patrz: pierwsza część tego postu), więc nad czym mam tu się zastanawiać albo z czym dyskutować?
Te sankcje można* przecież wyciągnąć od razu.
*Można by, gdyby urzędy nie były państwem w państwie.
Ostatnio edytowane przez Trias ; 11-01-2011 o 15:02
good luck with thatBędziemy skupiali się na tym, żeby identyfikować osoby, które grają nielegalnie, po dokonywanych przelewach - tłumaczy RMF FM wiceminister finansów Jacek Kapica
na ja nie bendem bo dla mnie pokel jes najwazniejszy na calym sfecie i ja zaglosuje na najwiekszego debila byle tylko pokela nie zablonil..kulna smoczek zgubilem..
A tak poważnie to czy powstał jakis projekt albo chociaż sensowny pomysł z którym można by isc do polityków i próbować lobbować? Temat poruszany od lat w środowisku pokerowym, ale chyba nadal brak dobrych rozwiązań. Jeśli chcemy mieć dobre i uregulowane prawo legalnej gry online to musimy sami jakiś projekt przygotować. No własnie jesli chcemy...a większość raczej nie chce i woli by wszystko było tak jak jest teraz. Zatem czym się denerwować? Tym, że kretyni walczą z wiatrakami bo kasy nie wiedzą gdzie szukać? Zresztą na legalizacje pokera w tym kraju to nie ma co liczyć bo tutaj za dużo jest "wykształconych konserwatystów" dla których poker to takie samo zło jak heroina.
btw. Jak to dokładnie wygląda w UK, tzn. prawnie i praktycznie jak tam wygląda kwestia gry w pokera online?
Uważasz, że nie zasługujesz na to, by samemu decydować jak chcesz spędzać czas i na co wydawać swoje pieniądze? Przecież tu nie chodzi tylko o pokera. Skąd wiesz co jest kolejne na liście? Zabierana jest Ci wolność na każdym kroku, a Ty nie tylko się na to godzisz, ale i usprawiedliwiasz. Brak słów.
Dzisiaj jesteś strzyżony - jutro idziesz na rzeź.
To zdanie tylko pokazuje, że sam jesteś takim "wykształconym konserwatystą". Poker jest dokładnie takim samym złem jak heroina - żadnym. Jeżeli ktoś jest idiotą i straci cały dobytek, rodzinę, zdrowie itd., grając w pokera, to bardzo dobrze. Jeżeli ktoś jest idiotą i się zaćpa, to bardzo dobrze.
volenti non fit iniuria
Kolejny logik-Jung
Z faktu, iż kwestia pokera nie jest dla mnie najważniejszą rzeczą na świecie wywnioskowałeś, że chcę by kto inny decydował co mam robić z wolnym czasem.
Gratuluję. W ogóle nie popieram zakazu gry w pokera i absolutnie nikogo nie mam zamiaru usprawiedliwiać. W tym prześmiewczym zdaniu wyraziłem jedynie swój stosunek do nadmuchanego i durnego podejścia mata.
Do tego rozumiem, że za każdą pojedynczą sprawę która nie jest dla jednostki "na rękę" ta jednostka musi zmienić rząd lub do tego dążyć bo inaczej "Dzisiaj jesteś strzyżony - jutro idziesz na rzeź." Również gratuluję, bo to oznacza, że rząd musiałbyś zmieniać częściej niż skarpetki.
Ja to rozumiem i Ty to rozumiesz, ale miliony "wykształconych konserwatystów" tego nie rozumieją.Poker jest dokładnie takim samym złem jak heroina - żadnym. Jeżeli ktoś jest idiotą i straci cały dobytek, rodzinę, zdrowie itd., grając w pokera, to bardzo dobrze. Jeżeli ktoś jest idiotą i się zaćpa, to bardzo dobrze.
Natomiast zwrotu "wykształcony konserwatysta" nie znajdziesz w żadnym słowniku i musisz sam dojść do tego co oznacza i to zanim zaczniesz odpisywać wypisując bzdury, odnosząc się nie do tego co ktoś napisał, tylko do tego co Tobie się wydaje, że napisał.
ps.
Gdybyś częściej tu wpadał to miałbyś świadomość tego, że ja jestem jednym z największych zwolenników wolności na tym forum. Dlatego też jestem przeciwnikiem wszelkiego konserwatyzmu, jak i pseudo walczących o wolność rewolucjonistów, którzy nienawidzą demokracji i stale marzą tylko o swojej dyktaturze..nie przepraszam monarchii, to przecież wielka różnica Dla mnie idiotyczne jest radykalistyczne "bieganie od ściany do ściany". Albo kochać albo nienawidzić. Tylko kretyn tak postrzega świat, a mat jako intelektualista się jeszcze nie zaprezentował. Za to często wbiega do lokalu z dzikim okrzykiem "viva la revolution" wymachując przy tym szabelką. Zresztą nie on jeden, bowiem miłośników broni białej na tym forum jest wielu.
POZA TYM JESTEM REALISTĄ I WIEM ZE ZAKAZAĆ POKERZYSTOM GRY ONLINE TO JAK ZAKAZAĆ SŁOŃCU ŚWIECIĆ NA ZIEMIĘ
Ostatnio edytowane przez weeskacz ; 11-01-2011 o 18:55
No widzisz weeskacz - co za ludzie na tym forum Taki dobry rząd, tak dba o obywateli, stara się podnieść ich standard życiowy, nie rozwala pieniędzy na pierdoły i raptem jedną głupią ustawę chcą wprowadzić z tego powodu prawie całe forum ich skreśla
A tak na serio - czy jest coś, co spowodowałoby, że przestałbyś popierać PO czy nie ma takiej opcji?
Nie czytałem całego wątku. Zrozumiałem, że odniosłeś się do wypowiedzi mata "glosujcie dalej na popaprancow", którą zresztą zacytowałeś, więc chyba się nie pomyliłem. Stąd też wysnułem wniosek, że legitymizujesz obecną władzę. Jeżeli nie - popraw mnie.
Piszemy tu o podstawowej sprawie [dla wielu jest to zakaz pracy (sick!) - dla innych formy spędzania wolnego czasu] i jeżeli ktoś nie tylko godzi się na odebranie sobie takiej oczywistości, ale i uważa, że jest to ok, na dodatek chce to narzucić innym, to gardzę kimś takim.
Co zaś się mnie tyczy, to nie jestem zamordystą i skarpetek najchętniej nie nosił bym wcale (uwierają mnie).
Jeżeli tego pojęcia nie ma w słowniku i sam muszę dojść do tego co oznacza, to oczywistym jest, że odniosę się do tego co mi się wydaje, że on znacza, a nie do tego co oznacza w rzeczywistości, ponieważ jedyną, obiektywną definicję tego słowa znasz Ty, a ja nie jestem Wangeliją Pandewą Dimitrową vel Wanga, by ją odgadnąć.
Proszę wyrażaj się w sposób zrozumiały, prostszy, słownikowy, ponieważ nie wszyscy (przynajmniej nie ja) są tu młodymi, wykształconymi z dużych miast.
Piszesz, że nie jesteś zwolennikiem zakazu gry w pokera (prawa do pracy, spędzania wolnego czasu w dowolny sposób, wydawania własnych pieniędzy itd.), jednak uważasz, że to błahostka ("każda pojedyncza sprawa") i jednostka nie powinna dążyć do zmiany rządu, który tego zabrania. W takim razie, kiedy należy zmieniać rząd?
Ciekawe... Tak się składa, że ateiści tworza grupę która ma wyznaje wiele wspólnych zasad:
- bog nie istnieje
- świat powstał dzięki ewolucji miliardy lat temu
- nie ma życia po śmierci
- jedyny sposób poznania świata / wyjaśnienia różnych zjawisk to nauka
itd itd itd.....
Do tego strony internetowe skupiające ich oraz prezentujące ich poglądy, umożliwiające wymianę zdań itp (podobnie jak strony wyznań), osoby typu Darwin czy R. Dawkins - od których ateiści czerpią wiedzę (coś troche jak ksiądz czy papież w kościele katolickim).
Może nie każdy niewierzący w boga należy do tej grupy ale 90-parę % należy.
Aha - czyli jak widzę, że przedstawiciele religii co innego głoszą a co innego robią oraz pewne zasady w tej religii są sprzeczne to odrazu prowadzi to do ateizmu?? Ciekawe. Przecież można iść do innej religii, można zostać ateistą na zasadzie "uważam że boga nie ma ale nie zgadzam się ze standardowymi poglądami ateistów", można mieć jeszcze inne poglądy jak autorka. Po prostu ludzie przechodzą z jednej "grupy" do drugiej. Nie spodobała sie im ich religia, trafili na ateizm i tam zostali (poglądy związane z ateizmem ktoś im wpoił - sami ich nie wymyślili).I duża część z nich do ateizmu doszła samemu, widząc obłudę i bezsensowność swojej religii, a nie został on im przez kogoś wpojony.
Po prostu autorka nie wyznaje zasad żadnego popularnego światopoglądu, wyrobiła sobie własne zdanie na wiele spraw (brawo za myślenie a nie łykanie wszystkiego od kogoś). Powiedzmy, że trochę ostro wyraziła sie o ludziach wyznających zasady popularnych światopoglądów.No, jakbyś napisał "ateiści/katole to ch*je", pewnie też by tak było...
Jeśli ktoś pisze, że należę do owczego stada światopoglądowego, to zwyczajnie nie ma pojęcia o czym mówi (patrz: pierwsza część tego postu), więc nad czym mam tu się zastanawiać albo z czym dyskutować?
Ostatnio edytowane przez AdamBB ; 11-01-2011 o 19:59
Zastosowane przez Ciebie logika i wnioskowanie na przykładzie.
1.Na ulicy ktoś szturchnął mata.
2.Mat krzyczy "ludzie pomocy mordują, mordują".
3.Ja na to odpowiadam "uspokój się, nikt nikogo nie morduje".
4.Z tego co powiedziałem jasno wynika, że jestem zwolennikiem mordowania ludzi na ulicach.
Podaj jedną osobę w Polsce, która teraz pracuje jako zawodowy gracz online i płaci z tego tytuły podatki i zus.
Ale czy czytając jakiś wiersz, którego znaczenia nie jesteś pewien Twoją pierwszą reakcją jest atak na autora? I to tylko dlatego, że nie zgadzasz się z własną i pochopną interpretacją?
Nie wiem czy to jakiś kompleks wobec tej grupy, czy też forma segregacji. Ale ja pozwolę sobie to zinterpretować jako dumne oświadczenie o przynależności do zwolenników myśli konserwatywnej, w średnio-starszym wieku.
Kiedy tylko pojawi się lepsza opcja. A gdy takiej brak, należy starać się zmieniać działania rządu. Nie rewolucja lecz ewolucja. Historia pokazuje, że ta pierwsza przynosi więcej szkody niż pożytku. Owszem należy stale skakać, ale trzeba przy tym być na tyle przytomnym by rozumieć, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy.