A Ty myślisz, ze eliminując religię wyeliminujesz źródło problemu?
Że ludzie nie wymyślą nowych usprawiedliwień, żeby się napierdalać o kasę i władzę?
Pretekst jest na zewnątrz. Źródło jest za nim, jest tym co ten pretekst ma zasłaniać.
Eliminując pretekst także nie wyeliminujesz źródła problemu.