Ale jak można winić Tuska o to, że opozycja jest słaba? Skoro Kaczyński - jak sam Ziemkiewicz stwierdził - zbudował sektę to jasne, że PiS nie będzie traktowany poważnie i nie będzie stanowił realnej silnej opozycji. Tusk nic nie zrobił, to Kaczyński sam się znokautował i robił to już od dobrych kilku rund. W końcu musiał paść na deski.
Ale Ziemkiewicz w tym tekście ma sporo do Tuska Praktycznie ten tekst to wyłącznie jazda po Tusku i Kaczyńskim, z odwołaniami się do mitycznego i nieśmiertelnego "układu", pada tam nawet określenie "mafia". Ziemkiewicz po prostu gra pod publiczkę, którą stanowią malkontenci i frustraci. Bić wszystkich z mocniejszym ciosem z jednej strony. Jego teksty (zresztą nie tylko jego bo to powszechna praktyka wśród publicystów) są jak kino rozrywkowe - scenariusz kiepski, ale efekty i nawalanka tak zajmują widzów, że film się skończy zanim widz dopatrzy się dziur w scenariuszu. A reżyser? Reżyser dba o to by pokazać wszystko tak aby widz odebrał to "tak jak powinien". Ostatecznie widz wychodzi z kina zadowolony bo dobrze się bawił, a co z filmu wyniósł? Cóż, to nie ma znaczenia, ważne jest tylko to, żeby bilety się sprzedawały
ps. O opozycję się nie bój, bo SLD rośnie w silę, a socjalistów w tym kraju niestety nie brakuje. Tym bardziej, że konserwatyzm swoje lata świetności ma juz za sobą, a "nowoczesność" lewicy ogłupi niejednego ślepego na szkodliwość socjalizmu. Czy tego chcemy czy nie zmuszeni jesteśmy pomęczyć się z PO i mieć nadzieję, że Tusk przypomni sobie, że to miała być partia liberalna. Niestety polska scena polityczna jest tak ustawiona, że dla nikogo nowego miejsce się szybko nie znajdzie. Przykład Palikota jest na to najlepszym dowodem, choć mam nadzieję, że ten się jeszcze nie poddał i ma plan i wizję budowy ugrupowania. Nie dlatego, że Palikot miałby coś polepszyć(choć to niewykluczone) ale by pokazać, że jeszcze ktoś może "namieszać" i zakończyć obecny marazm naszej sceny politycznej.