Sorry że tak ale mam zawsze kłopot żeby fotkę ładnie wkleić...
OK, wszystkie uzasadnione rady mile widziane.
Niziutka ta agresja pf nie? Przyznam się że na początku tej bazy zanim się przyzwyczaiłem do gry coldcalowałem AK i AQ po kogoś podbiciu. Pewnie to też miało wpływ... teraz trochę mocniej wale.
AHA, i jeszcze proszę zauważyć że to NL10 (chociaż już tylko chwilę)... Tu chyba nie ma sensu mixować gry... To by był słaby pomysł.
Ale właśnie dlatego że wybieram się wyżej to nie chcę tam wlatywać ze złą grą. I nie szydźcie bo tylko to wątek zaśmieca.
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 27-01-2008 o 12:46
do nl50 sie sprawdzaja takie staty, a wyzej to nie wiem bo malo gralem na nl100
Jimi - ja też z reguły nie podbijam small pockets z wczesnych pozycji, ale mimo to mam 18/10/3 i to na FR... Oczywiście nie mówię, że gram jakoś świetnie, ale Twoja agresja PF nawet na FR byłaby za niska, a co dopiero SH. Jak znam życie to chyba za mało wykorzystujesz pozycję.
Jimi gdyby twój VPIP był większe mógłbym cię wziąc przy stole za fisha, bo często spotykam typów ok 50/3 i na dodatek jak raiseują to mają coś w stylu KTo z UTG. Ale ponieważ twój VPIP mówi, że wiesz o co chodzi, to twój PFR mówi, że jak raiseujesz to masz naprawde niezłą rękę. A jeśli tak to raczej dużo ci nigdy nie zapłacę. Dodatkowo masz bardzo mały Att. to steal. Za przyzwoity uważa się w okolicach 30%. To mówi mi, że jak raiseujesz z CO i BTN a ja jestem na blindach to wcale nie kradniesz i nie muszę cie 3 betować, żeby bronić swoje blindy od czasu do czasu. Chciałbym mieć takiego gracza na BTN kiedy jestem na blindach. Mała Att. to steal w połączeniu z małym PFR mówiło by mi, że bezkarnie mogę ci kraść blindy z BTN.
Tak ja bym cię postrzegał na stole. Pewnie nie byłbyś zadowolony z takiego obrazu w oczach przeciwnika?
Przemyślałem sobie to co napisaliście i stwierdzam że to jednak głównie wina stawek na jakich gram. Nie wyobrażam sobie że kradne blindy co kolejkę bo wiem że w 80% wypadków dostaje call. Mogę sobie pozwolić na VPIP 5% jeśli karta nie idzie i nie musze się tym przejmować, wiem że i tak prawie na pewno ktoś sprawdzi moje podbicie. Właściwie to nie mam co się za bardzo uczyć i analizować tylko "przeboleć" (całkiem przyjemny ból). Ostatnio właśnie gadałem z kimś kto o strategi ma małe pojecie, od czasu do czasu pogrywa jak mu wyślę z 2 dolce i mówiłem mu jak gram. Powiedział że się dziwi że ktoś mi płaci i on na pewno już bez AA nie sprawdzi mojego podbicia
Moja gra od początku tej bazy wygląda tak. Odpalam 8 stolików i gram wyłącznie kartą+statystykami przeciwników. Tzn nie pakuje się w niepotrzebne kłopoty bo nie mam na nie ani czasu, ani specjalnej ochoty. Jeszcze chwila i NL25, zobaczymy jak tam się będzie grało, jeśli nie będzie znaczącej różnicy to daje tak dalej, zastanawiam się nawet nad dowaleniem jeszcze ze 2 stolików. Na NL50 obiecują już grę w pokera to wtedy sobie odpale 2-3 i będę się uczył
Może mnie potępicie ale wszyscy gadają że trzeba się przystosować do sytuacji przy stole, to jest moim zdaniem najlepsze wyjście
Chyba że się myle... Zresztą moja próbka jeszcze nie świadczy o tym że będę dalej wygrywał, chociaż nie sądze żeby to się mocno zmieniło.
Dzięki za odpowiedzi, fajnie że się komuś chce
Oczywiście dalej chętnie przeczytam jakieś uwagi.
Dlatego na etapie budowania bankrolla lepiej grać fullringi. Odpalasz jak najwięcej stołów, grasz tylko monstery i czym prędzej budujesz rolla na NL25. Bo inaczej tylko nabierzesz za dużo złych nawyków.
FR też próbowałem... tylko tam wolniej $ lecą. SH więcej psycholi.
Na SH jest znacznie łatwiej wykorzystać swoją przewagę nad przeciwnikiem, więc jeśli uważasz, że masz edge nad innymi to śmiało tłucz dalej 6-max.
Co myślicie o stealach gdy na blindach siedzi luźny calling station (np na NL25)?
Czy steal 25%+ jest opłacalny na takich stołach?
Mój steal to 13%. Ostatnio chciałem go dwukrotnie podwyższyć i dostawałem ostre lanie:/