Dusiciel czy to prawda o tobie i tych teledyskach?
Nie wiem czemu odbierasz mi prawo do zabierania głosu? Co do "wywiadu" dla pokermagazine to ja im nie udzielałem żadnego wywiadu a już na pewno nie mówiłem o tym, że wpisowe na EPT opłacałem sobie sam. Nigdy nigdzie nie ukrywałem komu zawdzięczałem grę na EPT i jak sam zauważyłeś było to napisane na Poker1. Twoje teksty natomiast sprawiają wrażenie rozhisteryzowanego przedszkolaka, który ma pretensje do całego świata, że mu się w życiu nie układa. A jak masz mi coś naprawdę do zarzucenia to napisz to nieanonimowo wtedy chętnie wyjaśnię ci wszystkie wątpliwości co do mojej osoby.
A moze ty nie decker tylko dekiel chciales sie zalogowac?? Ja mysle,ze takie ataki powinny byc przez doliego ogarniete z jakiego IP to idzie i wiadomo kto,chyba ze nasz szanowny dekiel tak zorganizowal akcje,ze pisze z kafejki,gdzie siedzi zakapturzony chowajac swa twarz i wczesniej wspomniany tradzik pod wasikiem zamleczonym.
Zakapturzony jak glukozamina grając na żywo według strategii agresywny koń!
Decker, coś mi się zdaje, że Karelli wyczyścił Cię kiedyś z całego kieszonkowego i stąd ta awersja, prawda?
dyskusja się rozkręca na dobre czekam na riposty dżeka i dusiego hihihi...
ps. dusi, wyślij mi płytkę z toba w tym pornolu plsss moja alutka się ucieszy
A mi się z kolei wydaje, że ta dyskusja zmierza w złym kierunku. To, co Karelli zamierza zrobić w związku z jego występem na WSOPE, jest tylko i wyłącznie jego prywatną sprawą. Postanowił sprzedać część udziałów i jest to jego sprawa. Dzięki temu każdy kto chce może zaryzykować, postawić na niego i niewielkim kosztem spróbować trafić ładną sumkę. Nikt nikogo nie zmusza do kupienia takiego udziału, nie ma w tym żadnego podtekstu ani nic. Więc jeżeli ktoś uważa, że chce podjąć takie ryzyko, to dzięki info na forum ma taką możliwość. Jeżeli ktoś nie chce - cóż, machnie ręką i zapomni. Nie rozumiem więc, jaki jest cel - dla kogoś, kto nie ma zamiaru uczestniczyć w tym 'dealu'- dyskutowanie na temat jego zasadności, celowości czy umiejętności Karelliego. Zresztą ktoś wyżej napisał, że być może byłby zainteresowany, ale prosi Karelliego o konkretniejsze przedstawienie swoich wyników, co być może ułatwi mu podjęcie decyzji. Zaglądanie innym do kieszeni też uważam za nie na miejscu. Swoją drogą szacunek dla Karelliego, że w trudnej dla siebie chwili (a chyba wszyscy mamy czasem takie momenty) potrafi się do tego przyznać. Moim zdaniem zresztą, bieżący stan bankrolla nie do końca powinien być wyznacznikiem umiejętności danego gracza. Są zawodnicy, którzy grają w pokera od zera, zaczynają od stawek 0,05-0,10$ i powoli budują bankroll. Są tacy, którzy zaczynają wyżej, grają dobrze, ale z gry się utrzymują i wypłacają nadwyżki, pozostając na tym samym poziomie gry i jest im z tym dobrze. Są również gracze, którzy mają na pokera z kompletnie innych źródeł, mogą sobie pozwolić na grę na bardzo wysokich stawkach, a w razie niepowowdzeń, po raz kolejny dołożyć do gry z własnej kieszeni. W każdym wypadku - jest to ich prywatna sprawa i nic nikomu do tego. A każdy z tych trzech graczy może być lepszy od pozostałych.
Karelli wyraźnie opisał w swoim poście jak wygląda jego sytuacja, na czym polega kupno udziałów i wszystko jest jasne. Dopóki w grę nie wchodzi jakieś oszustwo czy nie wiadomo co, niech każdy niezainteresowany zachowa swoje zdanie na temat gry Karelliego czy jego obecnej sytuacji czy tego, czy mu się podoba co Karelli robi ze swoimi pieniędzmi, czy ze swoim turniejem, dla siebie samego.
Zwłaszcza, że przy okazji wyniknęło kilka jakichś dziwacznych i chyba zupełnie niepotrzebnych personalnych wycieczek...
Pozdr
Warsaw
Ostatnio edytowane przez warsaw ; 17-08-2007 o 00:19
Na początku pomyślałem sobie, że zabawię się w Wujka Staszka - Mistrza Ciętej Riposty, ale po przeanalizowaniu twojej wypowiedzi doszedłem do wniosku, że napiszę ci poważnie, jak rzadko tutaj się wypowiadam. Dlaczego? Bo z analizy twoich trzech postów wynika, że jesteś z Warszawy i jesteś jednym z nas, warszawskich pokerzystów, z którymi pewnie często się widuję. A to znaczy, że jesteś zwykłą zakłamaną świnią, która nie ma cywilnej odwagi spojrzeć nam w oczy i powiedzieć tego co myślisz wprost. To, że nie masz szacunku do mnie to akurat mam w dupie. Ale najpierw pojechałeś grubo po Karellim, teraz wziąłeś się za Pawcia i Dusiciela, tylko Warsawa oszczędziłeś. Widać do niego jeszcze jakiś respekt masz...
Nie wiem w czym mają się te moje kompleksy uzewnętrzniać? W tym, że noszę koszulki z logiem Jacka Danielsa?? No tak, to mam poważny problem z zachwianą osobowością, rzeczywiście. Swoją drogą to nie mam skarpetek z tym logiem, czekam więc na taki prezent od ciebie, żeby twój obraz był pełny. To czy wychodzę z Hiltona wygrany czy przegrany jest chyba moim problemem, bo to moja kasa i sam wybieram co z nią zrobię, nie? Na te twoje krakersy zawsze w kieszeni znajdę, spoko. Nigdy też nie wyciągam na stół 300 zł, ci co ze mną grają to wiedzą, że tak grać nie lubię. Co do mojego sposobu bycia to również nie obchodzi mnie zdanie twoje czy innych. Taki jestem i się nie zmienię, czy się to komuś podoba czy nie. Masz z tym problem, napisz do "Życia na gorąco" albo innego gównianego pisemka. Może tam ci pomogą. Jedno jest pewne - nie jesteś godny tego, żeby któryś z nas nawet splunął w twoim kierunku, bo wyobrażam sobie, że na codzień z nami normalnie rozmawiasz i udajesz kolegę. Pewnie się i tak nie dowiemy kim jesteś, bo nie starczy ci odwagi, żeby się ujawnić.
I jeszcze słowo na temat tego co napisałeś na początku posta. Masz rację, że nie zawsze jest świetnie i cudownie. Nikt tu nie pisze, że zjadł wszystkie rozumy i jest pokerowym guru zarabiającym miliony. Nie zaobserwowałem też tutaj jakoś zjawiska pernamentnego lizania się po fiutach, jak próbujesz to sugerować. Zaobserwowałem za to, że piszący tu ludzie przynajmniej starają się mieć do siebie jakiś szacunek, szacunek do tego kim są, co robią lub co starają się robić. Ty tego szacunku nie masz. Jesteś więc zwykłą szmatą. I z tą świadomością spójrz następnym razem w lustro...
Nie sądziłem, że kiedyś zgodzę się z moim "forumowym ulubieńcem", ale muszę w tym momencie i w tym poscie to przyznać: Jacku, masz kurwa rację.