nie uważam żeby popłyneli, istnieje spory wątek na 2+2 gdzie autorzy się wypowiadają odnośnie krytyki, oni nie każą grać ściśle jak w książce, nawet stwierdzają że ciężko jest czasami w określonych warunkach osiągnąć dobry współczynnik SPR, każą tylko żeby oscylować w jego granicach i wiedzieć jakie ręce z jakim współczynnikiem się dobrze grają i dlaczego, żeby mieć tylko świadomość, imo właśnie mnogość 3betów ułatwia osiąganie dobrego współczynnika SPR, a na 6max 3bety nikogo nie dziwią, a nam sprawę ułatwiają, nie gram na FR, więc tam pewnie 3bet traktowany jest jako potężna karta i sprawa ma się pewnie inaczej...Zamieszczone przez zbrochu
Pewnie ze ksiazka jest tez dla shorthandowców. Napisałem "jesli grasz FR", tylko dlatego że wiem ze Alchemik gra FR
A z tym SPR to, moim zdaniem, chlopaki za bardzo poplyneli. Zeby sie do tego stosowac na FR, to musialbym przy stacku 150BB strasznie duzo limpowac z takimi kartami QQ czy AK. I co? Czy wartyo ryzykowac byc sprawdzonym przez niskie parki i sc, by latiwje mi bylo rozegrac tptk lub overpare? Co z tego ze latwiej mi bedzie ozegrac ten uklad skoro bede bez pozycji, przeciwko graczom ktorzy za pol-darmo lapac beda sobie sety strity i kolor.
Osoboscie, uwazam ksiazke za baaaaardzo dobra, do rozdzialu o SPR. Na spr skupilbym sie tylko na grze jako shortstack.
Inna rzecza ktora mnie zastanawia to "effective stack" w SPR. Zlozmy ze raisujemy (stack 100B )z wczesnej pozycji z JJ o np 5 BB i liczymy ze nas sprawdzi jeden caller, by nasze spr bedzie optymalne. Ale wszystko idzie o kant dupy otluc gdy sprawdzi nas short. Wtedy do wzoru musimu uzyc jego stacka, a ze wartosc SPR sa tak cholernie wrazliwe na najdrobniejsze zmiany, to jestesmy udupieni.
Z reszta, to tylko teoretyczne dywagacje, jestem graczem sngo, a a ringai dopiero zaczne na powaznie grac po sesji poprawkowej.
co do JJ i sprawdzenia nas przez shorta to czemu jesteśmy udupieni? po prostu effective stack się zmiania i short po prostu szybciej będzie commited po większych betach, po prostu gramy normalnego pokera z nim, nikt (nawet autorzy) nie każą nam się kurczowo trzymać jakichś sztywnych reguł imo, poza tym często w analizach podają pytanie czy jesteśmy z daną ręką commited czy nie, jak nie to możemy kontrolować pulę i SPR na dalszych rundach przy zmienionych effective stacks, gramy swoje z naszą kartą i obserwacjami przeciwko jego danemu range i to wszystko
ps. osobiście też uważam książkę za bardzo dobrą, SPR traktuje jako 'wzorzec', co ma mi dać do myślenia i pomóc w planowaniu ręki w danych warunkach, sztywno się tego nie będę trzymał, autorzy coś napominali o rozwinięciu pewnych rzeczy w vol.2 (rozwinięcie commitment treshold, SPR i wyjątkach!, analizie flop-turn, analizie lini gry z różnymi rękoma), osobiście (wraz z vol.2 jak się ukaże) pozycja jest imo bardzo dobra, w odróżnieniu od NLHT&P pokazuje też jak grać i myśleć o rękach, range, equity, nie mówię że to nowość dla mnie, ale wiadomości tam zawarte fajnie porządkują te w głowie (bo wiele rzeczy robiłem intuicyjnie i teraz wiem dlaczego to robiłem), dla początkujących pozycja również dobra, byle nie trzymać się schematycznie wszystkiego, bo książki odpowiadającej na wszystkie pytania z NL nie będzie nigdy, a jej przeczytanie na bank niczego nie popsuje w grze, wręcz przeciwnie, da do myślenia w bardzo pozytywnym sensie
Odpowiedz z cytatem
Pewnie dowiem się tego, co w większości już wiem, ale będzie to jakoś usystematyzowane. Tak poza tym, patrząc na to z perspektywy czasu, również uważam że NLHT&P nie jest rewelacyjna. Ale chyba żadna książka nie jest idealna. U Brunsona, Sklansky'ego, Gordona czy innych zawsze jestem w stanie wskazać coś, co mi nie pasuje. Ale to wynika pewnie z tego, że ja gram określonym stylem w określonych grach, a każdy z autorów gra innym stylem w innego typu grach. Jak dotąd, jeśli chodzi o Holdema, najbardziej podoba mi się "Little Green Book" Gordona. Tym niemniej uważam, że warto czytać książki wielu różnych autorów, ponieważ każda z nich daje jakieś powody do własnych przemyśleń.