Strona 2 z 14 PierwszyPierwszy 123412 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 136
  1. #11
    OK. Wycofuje się z tego co napisałem. Chociaż zaznaczyłem, że to nie jest potwierdzone, tylko plotka. W każdym razie nadal uważam, że lepiej grać na żywo niż w necie

  2. #12
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Co do waszych wypowiedzi
    - rozegrałem około 14000 rozdań
    - 10-25% oglądalności flopa to chyba troche za mało. Na niskich stawkach ludzie wchodzą znacznie częściej i sobie radzą (pewnie to nie jest najlepszy argument ). Ale załóżmy że przy stole jest 5 graczy i ktoś wchodzi w 20% rozdań - wtedy reszta może pasować (i koleś zarobi grosze) albo sprawdzać go rzadko z bardzo mocnymi kartami i gość też pewnie zarobi grosze bo powiedzmy sprawdzi go max 1 gracz i w połowie przypadków wygra.
    - a z tymi graczami podstawionymi to może być prawda (choć nie sugeruję że na stawkach, na jakich gram - oni też grają). Czytałem już w paru miejscach o tym. Koleś pisał kiedyś że jak grał w jednej firmie to jak trafiał np fula to często sie program zawieszał Różne rzeczy sie dzieją. Obstawiam czasem mecze i czasem przeglądam fora bukmacherskie i nie raz sie ludzie skarżyli na firmy bukmacherskie że kasy nie chcą wypłacać, zakłady wycofują i... niektórych to zainteresowało a inni to mieli gdzieś ("ja u nich gram i żadnego wałka mi nie zrobili więc jest ok" - możliwe - pewnie oszukują tylko niektórych żeby sie to za bardzo nie rozniosło). Zresztą jeśli firma dużo sie reklamuje to klientów będzie mieć.

    Chciałbym żeby sie jeszcze wypowiedział ktoś o turniejach 1 vs 1.

    A tak ogólnie to nie chodzi mi o to (jak niektórzy zrozumieli), że są nietypowe sytuacje i ktoś kto ma małe szanse - czasem wygrywa i czy to jest normalne. To oczywiste. Ale problem jest taki że jak pisałem mam znacznie więcej pecha niż szczęścia. Jeżeli na dłuższą metę ktoś kto ma np 50%szans - wygrywa w 30%. A ktoś kto np ma 80% - wygrywa w połowie - czy to jest normalne. Bo ja mniej wiecej tak mam. Gdybym notował wszystkie moje pechowe (np moja trójka przegrała z kolorem i karta do koloru doszła komuś na samym końcu) i szczęśliwe (np na odwrót) sytuacje to prawdopodobnie na 1000 tych pechowych byłoby około 600, może około 700i tu jest problem.

  3. #13
    hehe opisałeś właśni historie mojej gry . Ja też jestem początkującym graczem i miewam bardzo podobne historie do opisanych przez Ciebie. Sam gram przede wszystki 10 osobowe S&G 3+0,30. Wczoraj na przykład przegrałem dość sporo między innymi wchodząc all-in KK przeciw 109 i koleś dobrał do fulla. Ale za to dzisiaj prawie tyle samo wygrałem co wczoeaj przegrałem, ale tym razem to ja miałem troch szczęścia. Tak mi się powoli zaczyna wydawać, że aby wygrać w tych turniejach to trzeba przynajmniej raz żle zagrać i szczęsliwie wygrać rozdanie, żeby ostatecznie wygrać turniej. Ogólnie popieram radę trolla o grze na większej liczbie stołów, ale musisz być przygotowany na to że i na kilku naraz nie będzie Ci w ogóle szło. Co do turniejów 1vs1 to możesz je grać nawet jeśli nie przyniosą Ci same zysku to póżniej grając 10 osobowe S&G kiedy już dojdzie do HU będziesz miał większe doświadczenie i dzięki temu więcej zarobisz. Ja na początku przegrywałem 80% mojch HU, raz mając 13000 żetonów do 2000 przeciwnika . Ale ostatnio udało mi się wygrać będąc właśnie w tej gorszej sytuacij.

  4. #14
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    528
    @ AdamBB

    O matko, trochę autorefleksji i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość. Czy to nie tak, że pamiętasz te rozdania, które wzbudziły więcej emocji? U mnie zawsze są to głupie przegrane, a nie fartowne wygrane. I myślę, że nie tylko ja tak mam. Inaczej - wrażenie, że prawdopodobieństwo się na nas wściekło wynika (imho) z konstrukcji naszej psychiki, a nie z konstrukcji softu, na którym gramy.

    A z tymi podstawionymi graczami to już kompletnie przegięliście.

  5. #15
    Dołączył
    Jun 2007
    Posty
    151
    imo im bardziej mikro tym bardziej tight powinna byc nasza gra

  6. #16
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Co do waszych wypowiedzi
    - rozegrałem około 14000 rozdań
    - 10-25% oglądalności flopa to chyba troche za mało. Na niskich stawkach ludzie wchodzą znacznie częściej i sobie radzą (pewnie to nie jest najlepszy argument
    I właśnie jak chce mieć wyniki lepsze od nich to zacznij rzadziej oglądać flop a nie w 25% rozdań na FR.

    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    - a z tymi graczami podstawionymi to może być prawda (choć nie sugeruję że na stawkach, na jakich gram - oni też grają). Czytałem już w paru miejscach o tym. Koleś pisał kiedyś że jak grał w jednej firmie to jak trafiał np fula to często sie program zawieszał Różne rzeczy sie dzieją.
    Lol! A po co niby to mieli robić? żeby tracić klientów i mniej zarabiać? Lol!

    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    A tak ogólnie to nie chodzi mi o to (jak niektórzy zrozumieli), że są nietypowe sytuacje i ktoś kto ma małe szanse - czasem wygrywa i czy to jest normalne. To oczywiste. Ale problem jest taki że jak pisałem mam znacznie więcej pecha niż szczęścia. Jeżeli na dłuższą metę ktoś kto ma np 50%szans - wygrywa w 30%. A ktoś kto np ma 80% - wygrywa w połowie - czy to jest normalne. Bo ja mniej wiecej tak mam. Gdybym notował wszystkie moje pechowe (np moja trójka przegrała z kolorem i karta do koloru doszła komuś na samym końcu) i szczęśliwe (np na odwrót) sytuacje to prawdopodobnie na 1000 tych pechowych byłoby około 600, może około 700i tu jest problem.
    A jak rzucę monetą 5 razy i 5 razy wyrzucę orła to moneta jest zepsuta? Stary! Ja w czerwcu przegrałem 7 razy z rzędu set do flush drawa albo straight drawa. Byłem wkur... nieziemsko. Ale w tym miesiącu jestem do przodu więcej niż przez ostatnie pół roku. Czasami są złe serie, czasami są dobre serie i musisz to akceptować grając w pokera.

  7. #17
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Wrocław
    Posty
    2,243
    Peri co za zmiana nastawienia.

  8. #18
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Zarobki w tym miesiącu pomogły w tej zmianie
    Ostatnio edytowane przez Kirek ; 28-07-2007 o 11:07 Powód: usunięty zbędny cytat

  9. #19
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    10
    Na stolikach też często miałem pechowe sytuacje. Oczywiście były też szczęśliwe i na turniejach i na stolikach tylko ogólnie tych pechowych jest 1,5 do 2 razy więcej - i jak zarabiac w takich sytuacjach. A jak są pechowe dni to takich sytuacji jest 3-5 razy tyle co szczęśliwych. Jak jest normalnie - mam troche szczęścia, troche pecha - to zarabiam (dużo gram na limit na niskich stawkach). Jak są szczęsliwe dni, że mało jest pechowych wpadek a często coś fajnego dojdzie to wtedy - wiadomo. Ale jak są pechowe dni to trace to co zarobiłem - niestety tych pechowych dni jest 30-35% wszystkich a tych szczęsliwych... 10-15 %.
    A oto odpowiedź jednego z internetowych prosów
    "Myślę również, że jedną z najczęściej spotykanych słabości jest narzekanie, że ma się pecha. Nie ma czegoś takiego jak długoterminowy pech, więc daj sobie z tym kurwa spokój i przestań tak myśleć."
    Thornladen

    Poker to gra gdzie liczą się umiejętności, doświadcaenie i cierpliwość, a nie los. Jeżeli jesteś dobrym graczem mozesz wygrywać nawet gdy masz słabą rękę. I tyle w tym temacie z mojej strony.

  10. #20
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    nice post, man. Ale gdyby wszyscy tak rozumowali, to nie mielibyśmy z kim wygrywać, a i wątek gorzkie żale nie byłby najbardziej rozbudowany na tym forum... Więc może niech lepiej narzekają na pecha/soft/podstawionych gracz/boty czy co tam jeszcze chcą. A my po cichutku, po malutku

    pozdr
    warsaw