Strona 7 z 7 PierwszyPierwszy ... 567
Pokaż wyniki od 61 do 66 z 66

Wątek: Uzależniony :/

  1. #61
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Rzeszów
    Posty
    2,180
    Cytat Zamieszczone przez adamjoz Zobacz posta
    gra sama w sobie nie ma zadnych zlych efektow na zdrowie czy podejscie do zycia.
    Mi sie wydaje ze zwieksza ryzyko zawalu o 50% jak czekasz na turn i river po dobrym all-in-ie

  2. #62
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    630
    Polecam fajny artykuł w "pomocniku psychologicznym" - dodatku do Polityki sprzed 2-3 tygodni. Autorka tłumaczy, że uzależnić się można w zasadzie od wszystkiego (praca, zakupy, odchudzanie itp.) Kryterium oceny, czy ktoś jest uzależniony jest wpływ tego zachowania na inne sfery życia. Pierwszymi oznakami może być też mechanizm wyparcia i brak świadomości czasu (np. myślisz, że grałeś godzinkę-półtorej a minęło 6).

    To, że ktoś jest graczem wygrywającym nie znaczy, że nie może być uzależniony. Pracoholik też jest graczem wygrywającym w swojej branży Inna sprawa, że jak przegrywasz, to twoje uzależnienie ma dodatkowe, negatywne efekty.

    A tak w ogóle, to nie robiłbym z tego wszystkiego jakiegoś wielkiego halo, dopóki nie spostrzeżemy tego sami, albo ktoś nie zwróci nam uwagi, że ostro przeginamy. Wg współczesnej psychologii u każdego da się znaleźć jakieś odchyły

    Umiar we wszystkim!

    pozdro

  3. #63
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    597
    Cytat Zamieszczone przez wooysiah Zobacz posta
    Polecam fajny artykuł w "pomocniku psychologicznym" - dodatku do Polityki sprzed 2-3 tygodni. Autorka tłumaczy, że uzależnić się można w zasadzie od wszystkiego (praca, zakupy, odchudzanie itp.)

    Też czytałem ten dodatek, nawet było coś o hazardzie Wydaje mi się jednak, że trzeba się trochę postarać i mieć pewne predyspozycje, żeby się mocno uzależnić. Oprócz tego niektóre przypadki 'umiarkowanych' uzależnień nie są bardzo szkodliwe - przykład: wygrywający gracz w pokera.

    Nie radzę jednak spędzać całego wolnego czasu przy kartach bo można wpakować się w niezłe problemy. Jeżeli już któryś raz z rzędu musisz odmówić sobie wyjścia z kumplami na bro, czy z ukochaną do kina bo musisz grać w karty - radzę się nad tym już poważnie zastanowić. Co za dużo to niezdrowo !

    pozdr

  4. #64
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    469
    Cytat Zamieszczone przez Sharker Zobacz posta
    Jeżeli już któryś raz z rzędu musisz odmówić sobie wyjścia z kumplami na bro, czy z ukochaną do kina bo musisz grać w karty - radzę się nad tym już poważnie zastanowić. Co za dużo to niezdrowo !

    pozdr
    Nie no bez jaj, takich typow to chyba nie ma za wielu mam nadzieje Ja to czasem nie moge patrzec na karty, zarobie, a potem czas na przyjemnosci

  5. #65
    Dołączył
    Oct 2005
    Przegląda
    Mielec
    Posty
    122
    Sharker dobry post i prawda ja na szczeście nigdy tak nie mialem że olałem kumpli czy tam dziewczyne bo musiałem grać zresztą ostatnio mialem przerwe w graniu 3 miechy po ogromnym downswingu i przez ten okres wcale nie myślałem o pokerze ale z drugiej strony kombinowalem z giełdą bo nie lubie bezczynności i lubię jak cukierki do mnie napływają najlepiej dużym strumieniem. Ja na przykład bardziej traktuje to jaka prace i ma przynośić zyski bo jak bym przegrywał to na pewno bym przestał grać i gram w internecie w zasadzie wyłącznie dla cukierków:]i w takim podejściu nie sądzę żebym wpadł w nałóg.

  6. #66
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Lublin
    Posty
    120
    Cytat Zamieszczone przez wooysiah Zobacz posta
    A tak w ogóle, to nie robiłbym z tego wszystkiego jakiegoś wielkiego halo, dopóki nie spostrzeżemy tego sami, albo ktoś nie zwróci nam uwagi, że ostro przeginamy. Wg współczesnej psychologii u każdego da się znaleźć jakieś odchyły

    Umiar we wszystkim!

    pozdro
    I tu sie zgodzę: "Nie ma ludzi zdrowych psychicznie, są tylko niedobadani"

    Cytat Zamieszczone przez Sharker Zobacz posta
    Nie radzę jednak spędzać całego wolnego czasu przy kartach bo można wpakować się w niezłe problemy. Jeżeli już któryś raz z rzędu musisz odmówić sobie wyjścia z kumplami na bro, czy z ukochaną do kina bo musisz grać w karty - radzę się nad tym już poważnie zastanowić. Co za dużo to niezdrowo !
    pozdr
    Chyba, ze ktos juz nie moze patrzec na ukochana...
    A tak serio, to najwazniejszy jest jakis umiar jak we wszystkim. Jezeli ktos zaczyna dopiero grac i jest gra bardzo zafascynowany i calkowicie pochloniety to nie oznacza od razu uzaleznienia. Uzaleznienie zaczyna sie jak zaczynasz pozyczac kase zeby grac, albo nie mozesz doczekac sie kiedy dostaniesz wyplate/kieszonkowe bo wtedy bedziesz mogl nareszcie zasiasc do stolika, zaniedbujesz przez to rodzine, znajomych, a Twoje zycie zaczyna sie tylko wokol tego krecic. Najwazniejsze to byc szczerym z samym soba i umiec spojzec prawdzie w oczy. Jezeli nie umiesz przynac sie do przegranej i glosno o tym powiedziec to jest juz z Toba nienajlepiej.

    A co do znudzenia, przesytu, niecheci do grania, to chyba kazdy co jakis czas to przechodzi. Ja staram sie grac w to na co mam ochote w danym momencie, jezeli chce mi sie grac MTTs to gram MTTs, jak mam ochote na sit&go to odpalam sobie sity, podobnie FL, NL, Holdem, Omaha czy OmahaHi/Lo. Jezeli w ogole nie mam ochoty grac to przez jakis czas nie odpalam softu, nie chodze na live tables i zapominam o pokerze, az znowu nabiore ochoty do grania, a im wiecej radosci czerpie z pokera tym lepsze mam wyniki.
    Pozdrawiam