Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 41
  1. #21
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Na pewno mniej ocaliłeś niż wygrałbyś callując.

  2. #22
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Cytat Zamieszczone przez Kapol Zobacz posta
    Na pewno mniej ocaliłeś niż wygrałbyś callując.
    Sam nie wiem...

    Nie chciałbym się zmienić w gracza gatunku, na którym właśnie zarabiam - nie umiejącego zrzucić swojego dość silnego układu w obliczu mniej lub bardziej oczywistego silniejszego.

  3. #23
    Dołączył
    May 2007
    Przegląda
    Holy Donks Island
    Posty
    313
    Cytat Zamieszczone przez Woland Zobacz posta
    I to uważasz za wadę? Lepiej przegrać dużo więcej kasy niż wycofać się np. na flopie po dostaniu rasie?
    Ogólną refleksję z tego wątku mam taką:
    Mówicie o "pancernikach", czyli jeśli dobrze rozumiem graczach tight, z pewną pogardą, czego zupełnie nie mogę zrozumieć.Wyjaśnijcie mi, co jest złego w tym, że nie wkładam pieniędzy w pulę mając gorsze karty niż przeciwnik?
    Nie rozumiem dlaczego jesteś nastawiony od razu tak bojowo. Jak byś przeczytał początek tego postu napisałem w nim: jaki jest SPOSÓB na pancernika. Nikt nie podważa tego, że granie tight jest złe. Dla więkoszści sądzę, że jest to najskuteczniejszy sposób zarabiania.
    Po prostu chciałem otrzymać rady jak rozgryźć 100%-towego pancernika, gdyż akurat jeden gracz mnie denerwuje i tyle. Doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na dobranie się do niego jest zmiana mojej gry. Jak do tej pory jestem zbyt nieciepliwy i przez to momentami gram jak pizda (określenie z pewnego dowcipu na tej stronie nijakiego Palo, który bardzo mnie rozbawił ).
    A o tym, że granie powiedzmy, że na 65% tight jest bardzo dobre przekonuje się ponownie. Przez ostatnie kilka dni ledwo co wychodziłem po ok 7h gry na 0. Po analizie stwierdziłem, że w pewnym momencie zacząłem grać jak najgorszy fisz. Objawiało się to głównie głupim ciekawstwem flopa, mysleniem: może nie mam najwyższej pary, ale spróbuje: może ktoś blefuje ; albo nieudolnym blefowaniem. Zgarniałem po 20-30 centów podbijając flopy i udając strasznego. Niedługo trzeba było czekać, żeby komuś weszła dobra karta i mnie przewiózł na połowę albo całość tego co miałem na stole.
    Przejście na grę bardziej tight pozwoliło mi zrozumieć wiele błędów, które robiłem. Głównie przez to, że na stołach jest pełno takich jak ja. W każdym razie (oby conajmniej tak) ostatnio jestem na niewielkim plusie.
    A powracając do pancernika, to podstawą wg mnie jest agresywna gra na pre flopie. Powiedzieć łatwo - wykonać gorzej, dlatego na razie już się nie mądrzę.
    PS: Błędy w nazewnictwie jeszcze mi się zdarzają, postaram się je poprawiać. Dostrzegam jednak "subtelną różnicę" między freerollem, a bankrollem

  4. #24
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    157
    Cytat Zamieszczone przez troll Zobacz posta
    Nie rozumiem dlaczego jesteś nastawiony od razu tak bojowo. Jak byś przeczytał początek tego postu napisałem w nim: jaki jest SPOSÓB na pancernika.
    A w następnym zdaniu rzuciłeś tekstem o "pierdolonym podgryzaczu pancerniku" i to zrobiło swoje

  5. #25
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Ja po prostu odniosłem wrażenie, że o tych "pancernikach" (czemu nie pisać po prostu "graczach tight"?) piszesz z pogardą.

    Sposób? Szczerze mówiąc, nie sądzę, żebyś znalazł sposób na stolikowego KONSEKWENTNEGO gracza tight. Na turnieju, przy rosnących blindach - owszem, ale przy stoliku - nie sądzę.

    Agresja pre-flop? To nic nie daje. Nie wejdę w podbity flop jeśli nie będę miał kart z dużym prawdopodobieństwem lepszych niż Twoje. Oczywiście, czasem się spotka moje KK z Twoim AA, ale na to nikt nic nie poradzi.

    Btw: Wczoraj najpierw ja wygrałem QQ vs AA, a zaraz potem kolega QQQ vs AAA

  6. #26
    Dołączył
    Mar 2006
    Posty
    182
    A ja myślę, że to nie jest problem.

    przeszkadza Ci, że ktoś gra tight squared i przez godzinę gry zrobi +60% buyina podibając na PF zbierając 2-3 callerów a później mocny continuation bet na który foldują????
    a ty w tą samą godzinę jesteś na 0.

    Graj tak jak on, a zobaczysz że fisze będą się tłukli między sobą o małe poty, a ty będziesz tylko grał z dobrą kartą.
    Graj tak jakbyś grał pierwsze rundy S&G lub MTT super ultra tight a nie będziesz do tyłu.

    Używaj tylko dwóch odzywek RAISE lub FOLD i olej tego pancernika a sam skup się na grze.
    Poza tym jak ktoś dobrze zauważył, na ringu trudniej takiego wyruchać (chyba że siedzisz przed nim i z uporem maniaka kradniesz mu blind'y)
    Ale już grając MTT zdecydowanie łatwiej, po prostu wkurzaj go co chwilę aż się rozluźni a ty z mocną kartą wdety zaatakujesz.

    Pozdrawiam

  7. #27
    Dołączył
    May 2007
    Przegląda
    Holy Donks Island
    Posty
    313
    Może faktycznie przesadziłem ze słownictwem. Przepraszam za to. W każdym razie chodziło mi w tym wypadku wyłącznie o jedną konkretną osobę. Z tego co mówicie wynika, że każdy powinien grać tight, gdyż jest to sposób, którego prawie nie można podważyć. Na pewno po części macie rację, gdyż podstawą pokera jest - jak mi się wydaje - nie tracić.
    W takim wypadku ciekaw jestem czy Według Was granie tight może być uniwersalnym sposobem gry, czy jest pewną fazą "ewolucyjną". Tzn np fisze grają tight, średniacy agresywnie, a zawodowcy teoretycznie nieobliczalnie?

  8. #28
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Popróbuj różne style gry i graj tym najbardziej dochodowym. Proste i skuteczne.

  9. #29
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Cytat Zamieszczone przez troll Zobacz posta
    Z tego co mówicie wynika, że każdy powinien grać tight, gdyż jest to sposób, którego prawie nie można podważyć.
    To nie tak. Wyobrażasz sobie grę tight w HU?

    Cytat Zamieszczone przez troll Zobacz posta
    W takim wypadku ciekaw jestem czy Według Was granie tight może być uniwersalnym sposobem gry, czy jest pewną fazą "ewolucyjną". Tzn np fisze grają tight, średniacy agresywnie, a zawodowcy teoretycznie nieobliczalnie?
    A grający tight aggressive są "średniakowymi fishami"? To nie tak. TAG to najpewniejszy styl gry, na pewno bardzo skuteczny na dużych stołach.

    Moim zdaniem jeśli ktoś marzy o jakiejś karierze, to musi poszerzyć sobie repertuar o umiejętność gry innymi stylami, przede wszystkim LAG.

    Wysokie umiejętności gry LAG to naprawdę najwyższa półka. Chodzi o to, że jak TAG nie wygram bez kart, bo po prostu nie wejdę do gry. A jako LAG jak najbardziej.

    Można powiedzieć że zawodowcy grają nieobliczalnie ale to nie znaczy, że grają co im ślina na język przyniesie, ale że miksują style.

  10. #30
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    26
    Cytat Zamieszczone przez Yarek Zobacz posta
    Poza tym jak ktoś dobrze zauważył, na ringu trudniej takiego wyruchać (chyba że siedzisz przed nim...)
    No faktycznie trudniej, zwłaszcza jak chcesz to zrobić on-line...