Strona 51 z 92 PierwszyPierwszy ... 41495051525361 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 920
  1. #501
    Dołączył
    Apr 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    131
    Witam

    Jak sie zapatrujecei na jakas cashowke dzisiaj w hiltonie>>??

    Pozdro

  2. #502
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    katowice
    Posty
    4,233
    wyjazd do warszawy : 200zł
    zagrac cashgame z kafelem i wysluchac jego opowiesci o kotach: bezcenne

    he s the "catman" skibidibidi

  3. #503
    Dołączył
    Sep 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    105
    Ja tam wolę jego teorie o tym, kiedy to się PŁOSZY karta

  4. #504
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    katowice
    Posty
    4,233
    kafel do sejo: nos przy sobie siersc dzika - nigdy nie wylysiejesz po czym wyciaga jakas szczotke z kieszeni na potwierdzenie swoich slow...

  5. #505
    Dołączył
    Sep 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    105
    Ja widziałam, że on nawet krupiera za kolano łapał na dobry "tas karty" (miało to miejsce wtedy, kiedy nie pomogło łapanie za kolano i łokieć należące do mnie).

  6. #506
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    warszawa
    Posty
    103
    Dzisiaj nie opowiadał o kotach, choć raz coś wspomniał
    I jakoś nerwowo reagował ale na 2 skończył

    Trochę śmiechu było, bo zawsze miał jakiegoś seta albo parę asów na ręku i nie wiadomo czemu foldował

  7. #507
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa / Częstochowa
    Posty
    1,114
    Kafel to moim zdaniem mistrz trash talkingu (choć pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy :]) i Jack Daniels mógłby się jeszcze dużo od niego uczyć . Nikogo gatki mnie tak nie irytują jak Kafla. Pół godzinki przy nim a ja już jestem zmęczony jak po całej nocy grania. Mając miejsce obok niego zawsze muszę wysłuchać jak innym przy stole opowiada żeby uważali na Pana Kirka (albo Pana Kierka ) bo to taki a taki pokerzysta. Potrafi tak pieprzyć podczas każdego rozdania w którym jestem. Inną standardową gadką Kafla jest pouczanie krupierów jak mają przekładać karty. Gdy nie jesteśmy w rozdaniu to obowiązkowo trzeba wysłuchać opowieści o kotach i ich upodobaniach kulinarnych lub historie z przeszłości np o przynależności do automobilklubu itp.

  8. #508
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    warszawa
    Posty
    103
    To fakt, że wyprowadza ludzi z równowagi... wczoraj chyba nawet przez nerwy jeden człowiek odpadł z gry podejmując złą decyzję przez p. Kafla. Pouczanie krupierów i ich stresowanie to chyba jego hobby i nacisk na tempo gry innych zawodników. Nie grałem jeszcze z JD ale jeżeli jest choć podobny to znaleźć się przy jednym stole z Obydwoma naraz byłoby ciekawym doświadczeniem i próbą nerwów

  9. #509
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    100
    Jest w czwartek tur?

  10. #510
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    No wiesz co Kirek? Mój słodki light TT porównujesz do hard core'a Kafla? Ja jestem tylko miły przy stoliku i delikatnie oceniam co poniektóre zagrania przeciwników. A Kafel ich po prostu zamęcza - jak to sam opisałeś. Kafel jest moim niedoścignionym mistrzem, moim guru, moją alfą i omegą... Mam szczęście, że mogę czasem usiąść z nim do stolika w Hiltonie i posłuchać "Jak pan Jack tak mówi to tak ma być, bo pan Jack jest tutaj szefem"