A co z Friedmanem sie stalo, ponoc zbankrutowal ?
A co do Mike'a to faktycznie bardziej pechowego gracza nie widzialem...
A co z Friedmanem sie stalo, ponoc zbankrutowal ?
A co do Mike'a to faktycznie bardziej pechowego gracza nie widzialem...
A nawet jak juz ma szczescie to i tak ma pecha:
Tu jak odpada na 9 miejscu we WSOP 2005:
http://youtube.com/watch?v=gjM_JqBxTls
Ja mam tak cały czas, tylko że na o wiele mniejsze stawki
Wrona, karty sie dobrze odslonily bo to Mike byl sprawdzany po raisie all in na riverze.
jak to nie jest pech? dostaje K na flopie ma 86% chance for win a koles dostaje runner runner flusha
To jak dac dziecku lizaka i jak juz go rozpakuje to wziasc i samemu cyckać
Mike nawet krzyczał one time one time i znowu lipa
Ostatnio edytowane przez Wrona ; 16-05-2007 o 11:40
Wiem o co Ci chodzi !!
Ale lubie chyab sie czepiac
Tylko dla mnie gdy jestesmy w zlej sytuacji pofarci nam sie a potem wracamy do wyjsciowej sytuacji raczej nie odbieram jako pech
Wrona tak to sobie mozna na wiele sposobow rozpatrywac dlaczego niby rozpatrujesz to niby od flopa ?
Jak dla mnie jezeli juz rozpatrujemy szczescie/pech to liczy sie moment podjecia decyzji ewentulnie moment w ktorym zdecydujemy sie dolozyc do rozdania najwieksza czesc stacka
A mozna powiedziec ze dostajac K na flopie dostal tylko nadzieje na wygrana
Lepsza reke poprostu sie utrzymala statystyczne rozdanie :P