Strona 28 z 38 PierwszyPierwszy ... 182627282930 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 271 do 280 z 380

Wątek: Formuła 1

  1. #271
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Kimi ma już wszystko w d.... I tak kończy z F1. Chyba, że utopił tyle kasy, że będzie potrzebował jeszcze pojeździć w jakimś słabszym teamie z jeden sezon. Z kolei MS nie zamierza robić z siebie pośmiewiska - widzi, że Ferrari odzyskuje formę, a on po jednym weekendzie F1 już będzie czuł samochód jakby nigdy z niego nie wysiadał i jakby przez 3 lata bolid się nie zmienił. W klasyfikacji kierowców Ferrari się nie liczy więc żadnych ustaleń nie będzie, a jeśli nawet to na pewno nie pod Kimiego. Schumi to czysty marketing ze strony Ferrari bo te kilka wyścigów z jego udziałem przełoży się dla nich na niezłą sumkę.

  2. #272
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    Cytat Zamieszczone przez prawyprosty Zobacz posta
    On i tak ferrari nie pomoże ,każdy kierowca jest mniej więcej równy z wyjątkiem hamiltona bo jeździ agresywnie ( Robert też próbował agresii w pierwszym wyścigu tego sezonu ale niestety badbeat z vetelem trochę Go usztywnił)a tak naprawdę wszystko zalezy od bolidu i strategii.
    ha, ha, ha

    na prawde uwazam, ze jak ktos nie ma bladego pojecia w danym temacie to sie wypowiadac nie powinien. sam jestes rowny LOL. w szczegolnosci nakajima i alonso [sorry za skrajnosc, ale ona najlepiej obnaza glupote, ktora napisales.]

    F1 to nie tylko bolid, strategia i prowadzenie bolidu [umiejetnosci kierowcy]. To takze zdolnosc przekazywania przez drajwera inzynierom niezbednych informacji, ktore w dzisiejszej formule pierwszej pelnia czasem role kluczowa, przy zblizonym zaawansowaniu technicznym czolowych teamow [w tym sezonie, przez zmiane przepisow troche sie pokickalo].

    Nie zdajesz sobie sprawy o czym f1 traktuje piszac takie bzdury.

    BTW: >>IMO<< hamilton nie jezdzi agresywnie, tylko mega idiotycznie, przenoszac to do pokerowej terminologii, 3betuje PF 80% rak ;]. Utalentowany jest - to fakt, ale nie rozumie idei fair play, nie ma charakteru do formuly pierwszej. Jest gburem i laleczka - nie lubie go. Ach, gdyby Felippe dojechal w zeszlym roku na Węgrzech.

    Pozdrawiam

  3. #273
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Odezwał się znawca tematu - "formuły pierwszej"

  4. #274
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    Moze, jakas konstruktywna krytyka... Peri? Nie jestem znawca tematu, ale ogladalem F1 jak Ty jeszcze zjadales swoje gile, takze czuje sie upowazniony do odpowiadania na takie bzdury jak ta kilka postow wyzej.

    PS. Przyznaje, ze 'formula pierwsza' jest co najmniej niefortunnym sformulowaniem, acz nie jestem pewien czy blednym.

    Pozdrawiam

  5. #275
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    2,442
    Cytat Zamieszczone przez gandalfini Zobacz posta
    Moze, jakas konstruktywna krytyka... Peri? Nie jestem znawca tematu, ale ogladalem F1 jak Ty jeszcze zjadales swoje gile, takze czuje sie upowazniony do odpowiadania na takie bzdury jak ta kilka postow wyzej.

    PS. Przyznaje, ze 'formula pierwsza' jest co najmniej niefortunnym sformulowaniem, acz nie jestem pewien czy blednym.

    Pozdrawiam
    Śmieszne jest, że komuś zarzucasz brak bladego pojęcia, a potem piszesz "formuły pierwszej".

    I daruj sobie pseudo zabawne teksty z gilami wieśniaku.

  6. #276
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Valuetown
    Posty
    365
    Formuła pierwsza, hehe .

    weeskacz - zgadzam się z Tobą w 100%. Pytanie tylko, ile Schumi pojeździ, bo Massa może wrócić dość szybko.

    Hamilton niech sobie będzie gburem i chamem. Nie zmienia to faktu, że kierowcą wyścigowym jest wybitnym. Podobnie jak to było z Schumacherem. Obaj po prostu uwielbiają wygrywać. I potrafią. A to najważniejsze z cech charakteryzujących sportowca.

    Edit: Oczywiście, że formuła pierwsza to sformułowanie błędne. Bo Formula One, nie First.
    Ostatnio edytowane przez aeniman ; 30-07-2009 o 20:47

  7. #277
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    Na forum az roi [roi? ] sie od jezykowych, ba, ortograficznych baboli, ale...
    Oczywiscie musiales sie czepic mojego bledu, nie odnaszac sie do meritum sprawy.
    Mnie tekst o gilach bawi do dzisiaj, to juz Twoj problem, ze Ciebie nie. Poczytaj fraszki Kochanowskiego, jak to dla Ciebie niszowy humor, MIESZCZUCHU.

    @aeniman
    To, ze Hamilton jest kierowca wybitnym, nie jest oczywiste, a moim skromnym zdaniem, wrecz nieprawdziwe. Gdy zdobywal mistrzostwo miał do dyspozycji najlepszy bolid w calej stawce, byl super numerem 1 [dlugo, dlugo nic - Heikki] i wlasnie dobieral sie do wokalistki z pussycat co dalo mu niezlego kopa - ZART -> dla Ciebie Peri.

    Jego styl jazdy jest mega pretensjonalny, wrecz schumacherowaty [w zlym tego slowa znaczeniu], czyli samolubny na maxa. Przypomnijcie sobie kilka przestrzelonych pierwszych zakretow (musialbym pogrzebac w archiwum zeby podac konretne przyklady], po ktorych pieprzyl wyscig kilku innym kierowca, krakse z Kanady na pitlane i wiele mniej widowiskowych akcji podczas niejednego GP, kiedy to nie pozwolil sie wyprzedzic szybszym bolidom, zamykal im zakrety itp. Powiecie - rywalizacja. Ja odpowiem - OK, tylko dlaczego wszyscy inni kierowcy stosuja sie do niepisanego fair play [owszem zdarzaje sie akcje kubi-vettel -> ale slyszeliscie jak sebastian przepraszal prez radio, po prostu wypadek przy pracy]. Plus kilka aroganckich wypowiedzi, porownywanie sie do senny, etc.
    Te wszystkie czynniki powoduja, ze dla mnie Hamiltona w F1 mogloby nie byc i chodzilem przez miesiac struty po ostatnim GP na Interlagos (tak niewiele brakowalo)

    Twoje porownanie do Schumiego jest, IMO, mega na wyrost -> poki co Hamilton zdobyl mistrzostwo raz, po zacietej walce z Massa. Daleko mu do wyczynow Sch, dominatora f1, ktory zreszta tez nie byl lubiany w padocku.

    Moim zdaniem, w tym momencie Hamilton jest w scislej czolowce,ale nie jest powiedziane, ze jest lepszy od Kubicy, Alonso, Rosberga czy Massy. Do wybitnego mu daleko.

  8. #278
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Valinor, Shire
    Posty
    633
    kwestia 'formuły pierwszej' nie tylko dla mnie jest nieoczywista
    Formuła pierwsza, formuła jeden - Słownik języka polskiego

    najtrafniejszym argumentem przeciwnikow moze byc to, ze istnieje taka klasa jak Formuła First [bodaj w Nowej Zelandii].

    jednak użyłem sformułowania nie w mianowniku a w dopełniaczu [analogia do formuły 2 (zawodnik formuły dwa, czy drugiej? -> a może obie sa poprawne?]. Tak samo: Małysz startuje z nr jeden czy pierwszym? Ktos ma jakis nieodparte agrumento-fakty?

  9. #279
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Valuetown
    Posty
    365
    Nie wiem jak z Małyszem (choć skłaniałbym się do wersji "jeden"), ale tutaj sprawa dla mnie jest jasna. Formula One jest nazwą własną, Niemcy mówią Formel Eins, Włosi Formula Uno, a wszystkie te słowa oznaczają jeden, nie pierwszy. Do tego za polską wikipedią: "Formuła 1 (inaczej Mistrzostwa Świata Formuły 1, błędnie nazywana formułą pierwszą...)".

    Wracając jeszcze do tematu Hamiltona - fakt, pokazał parę razy, że nie wytrzymuje ciśnienia, zdarzało mu się popełniać głupie błędy, ale jednak zdobył tytuł mistrzowski (piszesz, że jeden - a ile miał ich zdobyć w dwóch sezonach startów? siedem?; zreszŧą, w pierwszym sezonie pechowo stracił tytuł, w drugim trochę fuksem go zdobył), wygrał już 10 wyścigów, będąc totalnym debiutantem 8 razy z rzędu stanął na podium. Poza tym, jeśli nie znasz, polecam się zapoznać z tym, co wyprawiał w GP2, gdzie jest nieco więcej miejsca niż w F1 na wykazanie się umiejętnościami: YouTube - 2006 GP2 Turkey Race 2 - Lewis Hamilton overtakes i YouTube - Lewis Hamilton Silverstone pass 2006 .

    Schumi, którego bardzo cenię, też popełniał głupie błędy, nawet już jako dojrzały kierowca. Tu masz jeden z bardziej spektakularnych: YouTube - Formule 1 Monaco 2004 Tunnel crashes . Nie mówiąc już o tym, że jeździł megaagresywnie i czasami chamsko (Hill '94, Villeneuve '97 i wiele innych). Podobnie zresztą Senna - YouTube - Senna Prost Crash 1990 Suzuka Reverse Angle .

    Myślę, że to właśnie bezkompromisowa chęć zwyciężania (i umiejętność!) jest tym, co najcenniejsze u kierowców wyścigowych. Tych trzech właśnie to cechuje. Poczytaj sobie to: Ambicja .

    Jeszcze jedno - spójrz na wyniki wyścigów rozgrywanych w ostatnich trzech sezonach w deszczu. Mi wyniki Hamiltona przypominają te, które osiągał w deszczu Senna.

  10. #280
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    gandalfini----->+1

    nie bylo i dlugo nie bedzie takiego mistrza jak schumacher.i wlasnie to co go rozni od innych kierowcow jest to ze najlepiej z wszytkich "rozumie bolid" i najlepiej wspopracuje z mechanikami.
    ps.nigdy go nie lubialem

    moim zdaniem nie powinien wracac..mial ciezkie wypadki w wyscigach motorowych.ma rodzine i prawie 700mln euro na koncie no i "legende",ktora stoi za jego nazwiskiem