Kurde, Kirek, jak bym wiedział, że jesteś takim fanem Arsenalu, to w życiu bym nie proponował remisu, tylko żarł się na noże!!! :shock: Nie żebym był wielkim fanem MU, bo uwielbiam Newcastle, ale Arsenalu po prostu nie trawię... :?
Ok, teraz już na poważnie. To był mój pierwszy turniej, więc dojście do finałowego stolika uważam za wielki sukces, chociaż trzeba przyznać, że szczęścia miałem co nie miara. Wielki szacunek dla Mariana za organizację (która nie przeszkadza mu również koncentrować się na grze!!). Na moim pierwszym turnieju największe wrażenie zrobili na mnie: Kirek, Sebo, Autarkis i nieodgadniona Natalia. Oczywiście, nie znaczy to, że nie doceniam innych.
Pozdrawiam,
Warsaw