no właśnie jak to jest z pokerem?
ja rozumiem że gra w kości lub żut monetą to jest przypadek w czystej formie czyli hazrd, no ale o szczęściu w pokerze można mówić jedynie biorąc pod uwagę pojedyncze rozdania gdzie zagrywając zle możemy wygrać, na dłuższą zaś metę czynnik osowy przestaje mieć praktycznie znaczenie a liczą się umiejętności
śmiem twierdzić że poker jest w równym stopniu grą hazardową co piłka nożna czy inne hazardowe gry takie jak np. siatkówka, no ale jeśli one są sportem to dlaczego poker niemiał bym sportem nazywać?
myślę że w niedługim czasie poker powinien zostać dyscypliną olimpijską
a i niech mi nikt nie pisze że w pokera to gra się dla/o pieniędzy bo niby piłkarze to za friko grają?