Witam,
W pokera gram ledwie od kilku tygodni. W tej chwili wyłącznie full ringi 0,05/0,10 NL.
Gram wg rad dla początkujących - tylko premium hands. Generalnie taktyka jest opłacalna, ale niestety dość często cały dzień mam zepsuty faktem, że wszędzie jest pełno łosi, którzy wchodzą z byle czym i im dochodzi.
Oczywiście, wszyscy powiedzą "spoko, dobrze robisz że tak grasz, te łosie na pewno zbankrutują przed Tobą". Tylko że ja jestem jeden, a takich łosi tysiące, więc na miejsce bankruta zaraz jest następny.
A odechciewa się grać, gdy czekam na rękę do gry 10 rozdań, dostaję AA, oglądam flopa, na którym są jakieś śmieci (ale dwa w kolorze) allinuję się i przegrywam, bo doszły jeszcze dwa do koloru a łoś sprawdził mojego allina mając jakieś 57off, łapiąc parę na flopie i kolor na riverze.
Czy można zmienić coś w takiej ultra-tight grze, żeby mniej było takich dobijających rozdań?