Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 31

Wątek: 2 ojców...

  1. #11
    Cytat Zamieszczone przez sztukmistrz
    Nie jestem homoseksualistą ale nie lubie homofobów.
    Stosując Twoją logikę "nie lubię" = masz fobię, jesteś nie tolerancyjny.

    Cytat Zamieszczone przez sztukmistrz
    homofoby kierują się emocjami lub są ukrytymi gejami.
    Brak logiki. Emocje.

    Cytat Zamieszczone przez sztukmistrz
    - znowu bełkot
    Emocje. Brak argumentów.

    Używasz słów, których znaczenia nie znasz:
    Tolerancja - za wikipedią:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Toleran...8socjologia%29
    "TOLERANCJA NIE OZNACZA AKCEPTACJI"

    Cytat Zamieszczone przez sztukmistrz
    N.p. Adolf Hitler zamykał homoseksualistów w obozach koncentracyjnych ale na widok spoconych ciał członków Hitlerjugend się ślinił...
    Piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia.
    Masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz.
    Wypunktuję zatem:
    1. Nie akceptuję homoseksualizmu.
    2. Jestem tolerancyjny. Nie jestem homofobem.
    3. Gdy chodzi o krzywdzenie dzieci przez bezduszne urzędowe przepisy i zboczeńców - tak kieruję się emocjami.

    Odpowiedz na te pytania:
    1. Czy w pełni akceptujesz homoseksualizm ?
    2. Czy tolerujesz, czy uważasz, że kanibalizm powinien być dozwolony, gdy obie strony (zjadany i zjadający) wyrażą na to zgodę ?
    3. Czy gdy ktoś będzie krzywdził dzieci nie wzruszy to Twoich emocji ?
    4. Czy pozwoliłbyś adoptować swoje dziecko przez dwóch homoseksualistów ?

    Jestem gotów do dalszej dyskusji. Czekam na merytoryczne argumenty. Liczę, że potrafisz napisać coś więcej poza "brednia", "brak logiki", "a bo Hitler to i tamto...".

    Cytat Zamieszczone przez warebel
    ...mlodziezy wszechpolskiej
    Rozwiń temat, czy Twoim zdaniem tylko MW nie zgadza się na adopcję dzieci przez homoseksualistów ?

    Na koniec pytanie do Was wszystkich "tolerancyjnych":
    Czy adopcja dzieci przez homoseksualistów jest dla Was "wzruszające z lekką nutką optymizmu" ?! Odpowiedzcie proszę.

  2. #12
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    A mnie przy tego typu duskucjach zawsze meczy pytanie: czy ludzie tolerancyjni toleruje ludzi nietolerancyjnych. No bo na przyklad stawianie obok siebie czlowieka nietolerujacego adopcji dzieci przez homoseksualistow i Adolfa Hitlera, to raczej pokazuje brak uszanowania dla odmiennych pogladow co jest rownoznaczne z brakiem tolerancji.

  3. #13
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    630
    To ja też wtrącę swoje trzy grosze na szybko
    Nie wiem, czy zgodziłbym się na to, aby pary homoseksualne mogły adoptować dzieci. Być może skłaniałbym się do tego. Największym problemem, moim zdaniem, nie jest to, że dzieci wychowywane byłyby przez "zboczeńców" tylko wpływ społeczeństwa.

    Bo wychowywanie dziecka przez dwie osoby tej samej płci samo w sobie raczej nie skrzywi psychiki dziecka - a jeśli twierdzicie, że tak, to musicie się zgodzić, że tak samo "nienaturalne" jest wychowywanie dzieci w szkołach męskich/żeńskich, szkołach klasztornych (nie dość, że prowadzą je osoby jednej płci, to jeszcze takie, które same nie mają rodziny).

    Ale szkodliwe mogą być uwagi rówieśników, rodziców rówieśników itd. To one mogą sprawić, że będzie się czuło gorsze/nienormalne itd.

    Tak więc podsumowując, możemy sobie tutaj powymieniać poglądy, ale nie sądzę, że w Polsce staniemy przed takim dylematem w najbliższym czasie (z racji tego, że nasze społeczeństwo raczej tolerancyjne nie jest).

    ZbigAnch: Ja wyznaję zasadę, że granicami mojej wolności są granice wolności innych, więc jeśli ludzie chcieliby się nawzajem zjadać, to proszę bardzo

    Pamiętajcie, że dla "normalnych" ludzi jesteśmy chorymi hazardzistami, pewnie powinno nam się zabronić posiadać dzieci, bo jeszcze je przegramy w karty.

    Howgh
    Pablo
    Ostatnio edytowane przez wooysiah ; 20-12-2006 o 15:45

  4. #14
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    niektóre wyrażane tu myśli mną wstrząsneły.... ale wole nie wdawać się w dyskusję bo zazwyczaj ona nie zmieni czyiś poglądów...

  5. #15
    Cytat Zamieszczone przez wooysiah Zobacz posta
    ZbigAnch: Ja wyznaję zasadę, że granicami mojej wolności są granice wolności innych, więc jeśli ludzie chcieliby się nawzajem zjadać, to proszę bardzo
    Ja też, w pełni się z Tobą zgadzam, jestem zwolennikiem legalizacji wszystkiego. Narkotyków, kanibalizmu, samobójstw, związków z świnkami morskimi, z kolegami i czym tam jeszcze. Uważam nawet o zgrozo, że mam prawo nie zapiąć pasów w swym samochodzie!
    Warunkiem jest nie mieszanie do tego DZIECI.
    Gdy do urzędnika decydującego o adopcji przyjdzie dwóch zadeklarowanych kanibali, urzędnik dla dobra dziecka powinien odmówić adopcji.
    Jak można oddać dziecko w ręce osób, dla których stanem NORMALNYM jest dzieci brak. Dwóch facetów choćby nie wiem jak długo i namiętnie próbowało dziecka nie spłodzą.
    Jeśli natomiast kobieta i mężczyzna w swym związku dzieci mieć nie mogą jest to stan NIENORMALNY np. choroba.
    Jakim prawem urzędnik może stawiać się ponad prawem naturalnym ?
    Co za chore państwo, co za chory ustrój ma prawo decydować swymi dyrektywami o tym ?
    Jakim prawem ? I to nie jest zbrodnia ?
    Kto zagwarantuje, że za kilkanaście lat urzędnik nie zdecyduje o oddaniu do adopcji dziecka stadu pedofili ? Albo stadu goryli ? Dziś to niemożliwe, fakt, lecz kilkanaście lat temu równie niemożliwe było przez urzędników rozdawanie dzieci homoseksualistom.
    A może wobec pedofilów też jesteście już "tolerancyjni" ? Może ja już nie nadążam za tym chorym światem ?

  6. #16
    Dołączył
    Jul 2006
    Posty
    414
    Każdy ma prawo robić co chce, ale pod warunkiem, że swoim zachowaniem nie szkodzi drugiej osobie. I właśnie z uwagi na ostatni aspekt - szkodzeniu drugiej osoby - uważam, że adopcja rocznego dziecka przez dwóch homoseksualistów jest całkowicie niedopuszczalna. Wychowanie przez dwóch homoseksualistów dziecka od jego najmłodszych lat będzie miało wpływ nie tylko na jego psychikę, ale przede wszystkim na jego dalsze życie, zaś "rodzinna" przeszłość będzie się za nim ciągła już do końca.

  7. #17
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    386
    czyli pozostanie dalej w domu dziecka , zamiast trafienie do "rodziny" z dwoma ojcami??

  8. #18
    Cytat Zamieszczone przez fishisfish Zobacz posta
    czyli pozostanie dalej w domu dziecka , zamiast trafienie do "rodziny" z dwoma ojcami??
    Nie. Adopcja przez ojca i matkę.
    Tak normalnie, zwyczajnie, jak to było od tysięcy lat, zanim powstały biurokratyczno - administracyjne instrukcje.
    Kobieta, mężczyzna i dzieci.
    Zbyt wiele wymagam nie ? Prawdziwy "Hitler" i "młodzieżowy wszechpolak" ze mnie.

  9. #19
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    386
    nie wymagasz zbyt wiele ,,, ale spojrzmy realnie ,,
    przeciez wiadomo ze nie znajdzie sie wystarczajaca liczba rodzin ktore by chcialy adoptowac dzieci z domu dziecka ,, z tego co wiem to niewiele dzieci znajduje rodziny zastepcze, wiekszosc pozostaje przynajmniej do pelnoletnosci w domu dziecka,, wiec ponawiam pytanie,,, dom dziecka czy "rodzina " z dwoma ojcami???

  10. #20
    Sytuacja hipotetyczna, jednak realna już dzisiaj:
    Miejsce akcji: Belgia - kraj w którym homofobia jest karalna.
    Bohater: Urzędnik, który kocha swoją pracę, decyduje o przyznawaniu adopcji dzieci.
    Przychodzą do niego dwie pary. Homo- i hetero- seksualna.
    Zakładam, że obie pary mają zbliżony statut społeczny, zamożność itp.
    Której parze urzędnik przyzna dziecko?
    Jeśli przyzna prze hetero musi liczyć się z oskarżeniami o homofobię, z utratą pracy a nawet więzieniem. Gdy przyzna parze homo NIC mu nie grozi. No może awans i pochwały za "postępowość", "otwartość" i "tolerancję".
    Przez te brednie przegrałem 2 buyiny
    Idę spać. Dobranoc.