Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15
  1. #1
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa / Częstochowa
    Posty
    1,114
    Sytuacja którą chcę opisać miała miejsce dzisiaj podczas WLP. Oczywiście skoro ją opisuję to znaczy że nie zgadzam się z jej rozstrzygnięciem i chciałbym usłyszeć opinię innych graczy.

    OPIS SYTUACJI:
    Jestem rozdającym i rozdałem wszystkim karty. W trakcie trawania licytacji (nie doszła jeszcze do mojej pozycji) okazuje się że sobie rozdałem 3 karty przy czym zauważając ten fakt nie znam jeszcze żadnej. Ogłaszam zaistniałą sytuację i proponuję aby dowolną kartę z moich trzech odłożyć do puli kart nierozdanych. Niestety nie da się ustalić która była tą trzecią kartą ponieważ wcześniej mieszałem je będąc pewny że mam tylko dwie.
    Na moją propozycję nie zgadza się jeden z graczy chcąc aby rozdanie zostało powtórzone. Nie wiem czy ten gracz widział swoje karty ale prawda jest taka że jego sprzeciw traktuję jako okazję do powtórzenia rozdania gdzie nic ciekawego nie dostał na rękę.
    Prosimy o rozstrzygnięcie sędziego turnieju.
    I tu jest moje zdziwienie ponieważ przyznaje on rację graczowi który zgłosił Liberum Veto i każe powtórzyć rozdanie.
    Zadaję wtedy pytanie jak potoczyłoby się rozdanie gdybym dał wszystkim prawidłowo po dwie karty a kolejną (czyli jakby trzecią sobie) przez przypadek odkrył. Otrzymałem odpowiedż: karta odkryta jest pokazywana wszystkim graczom, odkładana na wierzch nierozdanych (czyli będzie pierwszą spaloną) i rozdanie jest kontynuowane dalej.
    I teraz moje pytanie: Czy sytuacja nr 2 nie jest bardziej nadającą się do powtórzenia rozdania? Przecież w przypadku który zaistniał nikt nic nie wiedział, zwyczajnie jedna nieznana nikomu karta jest odkładana na bok, a w sytuacji drugiej wszyscy zyskują dodatkową informację, wiedzą jaka karta będzie spalona.
    Niestety nie potrafię zrozumieć decyzji kolegium sędziowskiego.

    Dodatkowo uzyskałem info: "nie może być tak że przy stole decyduje demokracja" które odnosiło się do sytuacji że większość graczy chciało aby gra była kontynuowana, a ja mam odrzucić jedną kartę. Zgodzę się co do stwierdzenia że demokracja tu nie jest najlepsza ale mam wrażenie że zadecydowało liberum veto jednego gracza a nie jasny przepis ustalony przed turniejem.

    ps. Mam nadzieję że dostanę kilka odpowiedzi w tym temacie, sam natomiast nie będę odpowiadał co najmniej przez tydzień gdyż właśnie rozpoczynam urlop i uciekam na szlaki bieszczadzkie co pozwoli mi odpocząć od tak stresowych sytuacji .
    Ostatnio edytowane przez Kirek ; 08-11-2006 o 08:55

  2. #2
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    Witam,

    ponieważ ja byłem w tym 'kolegium sędziowskim', pozwolę sobie stwierdzić, iż moim zdaniem sytuacja ewidentnie nadaje się do powtórzenia rozdania. Prawdę mówiąc, nawet nie wiedziałem, że kwestią było czyjeś liberum veto, myślałem że chodzi o zwykłe rozstrzygnięcie co w takim przypadku zrobić. (Faktem jest, że już później jeden z graczy bardzo głośno nie zgadzał się z decyzją o powtórzeniu rozdania i ze złością cisnął na stół swoje kart pokazując dwie damy, przynajmniej jakby go ktoś obrabował z niewiadomo czego. Faktem jest również, iż ten sam gracz nagle ucichł i już nie dopominał się kontynuacji rozdania, gdy inny z graczy - do tej pory nie dyskutujący - pokazał dwa króle... Czyżby miało to wpływ na nagłą zmianę postrzegania prawidłowości rozdania gracza od dam?).

    Rozdanie jednemu z graczy trzech czy więcej kart, tak samo jak nie rozdanie kart jednemu z graczy (tak na przykład mieliśmy w poniedziałek w kasynie - kart nie dostał gracz, którego i tak nie było przy stole! Oczywiście rozdanie powtórzono) kwalifikuje się tylko i wyłącznie do powtórzenia rozdania. Teksty typu 'przecież go nie ma', 'daj mu dwie karty z wierzchu' czy 'przecież to i tak nic nie zmienia' mogą wprowadzić tylko niepotrzebne precedensy i równie dobrze możemy zacząć karty rozdawać zupełnie dowolnie. Natomiast przypadek, w którym jedna z kart się odwróci, jest jedynym, w którym stosuje się określoną z góry procedurę, więc reguły gry zostają zachowane.

    Jeżeli komuś chce się poszukać gdzieś szczegółowych zasad (pewnie Dice ), to może zechce je tutaj zamieścić. Dla mnie złe rozdanie to złe rozdanie, następuje powtórka i dla zabawy możemy sobie zerknąć co kto miał i pokomentować. Natomiast, jeżeli ktoś chce naginać zasady, bo akurat dostał dobre karty, więc 'może zróbmy wyjątek', to trochę zakrawa na hipkryzję i pozostawia pewien niesmak. Ale, jak wiadomo, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

    pozdr
    warsaw
    Ostatnio edytowane przez warsaw ; 08-11-2006 o 02:21

  3. #3
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Pewnie Kirek przyuważył AAA - gópi .

    Co do tematu, nie ma wg mnie innej opcji jak powtórzenie rozdania. Prawidłowy przebieg: tasowanie, przełożenie, rozdanie po jednej karcie zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Koniec, kropka :P.

  4. #4
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Ja tez bylbym za powtorzeniem rozdania, ale ciekawi mnie dlaczego czasami gdy rozdajacy odkryje karte, uznaje sie ja za spalona i kontynuuje rozdawanie pokazujac ta odkryta karte wszystkim graczom. Nieraz bylem tego swiadkiem, a konsekwentnie takie rozdania rowniez zawsze powinny byc powtarzane.

  5. #5
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa / Częstochowa
    Posty
    1,114
    Cytat Zamieszczone przez warsaw Zobacz posta
    Witam,
    Rozdanie jednemu z graczy trzech czy więcej kart, tak samo jak nie rozdanie kart jednemu z graczy (tak na przykład mieliśmy w poniedziałek w kasynie - kart nie dostał gracz, którego i tak nie było przy stole! Oczywiście rozdanie powtórzono) kwalifikuje się tylko i wyłącznie do powtórzenia rozdania. Teksty typu 'przecież go nie ma', 'daj mu dwie karty z wierzchu' czy 'przecież to i tak nic nie zmienia' mogą wprowadzić tylko niepotrzebne precedensy i równie dobrze możemy zacząć karty rozdawać zupełnie dowolnie. Natomiast przypadek, w którym jedna z kart się odwróci, jest jedynym, w którym stosuje się określoną z góry procedurę, więc reguły gry zostają zachowane.
    Napisałeś że sytuacja z odkrytą kartą ma jako jedyna swoją procedurę. Myślę że do innych sytacji też należy je określić. Zresztą to niejako się stało w przypadku z turnieju. Padło hasło powtarzamy rozdanie i już procedura dla drugiej sytuacji jest określona :]. Mnie jednak ona się nie podoba ponieważ brakuje mi w niej spójności z pierwszą. A może w takim razie należy zmienić tą pierwszą procedurę i w przypadku odkrycia karty podczas rozdawania również powtarzać rozdanie? :>

  6. #6
    Dołączył
    Jun 2005
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    69
    No tak, ale tutaj powstaje pytanie co zrobić jeśli przypadkowo odkrytą kartą jest np karta przed turnem lub riverem. Nie można chyba powtarzać rozdania, w którym licytacja już trwa...

  7. #7
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    338
    Wy tu dyskutujecie,a ja wciaz nie moge spokojnie spac, przez to ze musialem wtedy wyrzucic me 2 krole

  8. #8
    Dołączył
    Jun 2003
    Przegląda
    W-wa
    Posty
    1,493
    Ja tylko zwroce uwage na jeden fakt - jesli miales czas zeby pobawic sie kartami - tzn poprzekladac je kilka razy to miales tez czas zeby zerknac na nie. Jesli gracz przy stole nie jest przekonany co do tego czy patrzyles na nie czy nie i czy na przyklad nie wybrales karty ktora najlepiej odrzucic to nie mozesz miec o to pretensji.
    Co do calej sytuacji to jestem zdania ze takie rozdanie trzeba powtorzyc (zreszta bylem w kolegium sedziowskim ktore wydalo taka a nie inna opinie).
    Generalnie w trakcie turnieju kazdy blad przy rozdawaniu (tzn rozdanie komus zbyt duzej ilosci kart, pominiecie jakiegos gracza w rozdaniu, rozdanie kart dla zbyt duzej liczby graczy itp) skutkuje powtorzeniem rozdawania. Troche inna sytuacja jest przypadkowe odwrocenie jednej z rozdawanych kart prze dealera. Poniewaz tego typu sytuacje zdazaja sie stosunkowo czesto to stosowana jest zasada kontynuowania rozdawania i "palenia" odkrytej karty - dzieki temu nie ma tak wielu opoznien w grze.

    Teraz jeszcze kilka uwag do stosowania tych zasad na turniejach towarzyskich (za jaki poniekad uwazam WLP - mimo ze staram sie aby byla to rowniez szkola zasada turniejowych). Moja opinia jest taka ze w trakcie takich turniejow jesli nastapi pomylka w trakcie rozdawania i jest pewnosc ze wszyscy gracze na stole nie znaja jeszcze swoich kart i wszyscy sie zgodza to mozna zachowac pewien liberalizm w stosowaniu prawidlowych zasad turniejowych (mozna w tym momencie zastosowac rozwiazanie najwygodniejsze ktore przyspieszy rozdanie). Jednak jesli jakikolwiek gracz sie nie zgodzi na takie rozwiazanie nalezy stosowac sie do prawidlowych zasad turniejowych Taka wlasnie sytuacja zainstniala w opisywanym przez Ciebie momencie.

  9. #9
    Dołączył
    Oct 2003
    Przegląda
    Somewhere, USA
    Posty
    63
    Gdy jeden z graczy dostanie za duzo lub za malo kart, rozdanie jest niewazne. Organizatorzy turnieju powzieli prawidlowa decyzje. Z drugiej strony, nawet gdyby ich decyzja nie byla "prawidlowa", to i tak byla by wazna - oni organizuja turnament - ich decyzja jest ostateczna

    Zapisalem tu typowe procedury w wypadku pomylek, ktorych uzywamy moim w kasynie i innych poker roomach w US:
    http://blackjackinc.webpark.pl/poker_procedury.htm
    Zrobilem to "na szybkiego", wiec bede wdzieczny za uwagi (polskie litery naprawie pozniej).

  10. #10
    Dołączył
    Jun 2003
    Przegląda
    W-wa
    Posty
    1,493
    Bardzo ladnie to wszystko zebrales. Ja rowniez zaczalem dzis zbierac w calosc tego typu zasady ale mnie uprzedziles. Good job