Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 32
  1. #11
    Dołączył
    May 2003
    Posty
    522
    odpowiedzcie na moje pytanie ;f

  2. #12
    Dołączył
    Mar 2004
    Posty
    1,043
    Dobrze na temat roznic miedzy Fixed, PL i NL napisal Warsaw w innym temacie. No Limit jest odmiana gdzie karty maja o wiele mniejsze znaczenie niz w pozostalych, poniewaz poprzez wysokosc przebicia jestes w stanie zmusic posiadacza lepszej karty do zrzucenia jej. W PL przy niskim stawkach jest to trudne, natomiast w fixed wrecz niemozliwe. Tyle tylko ze czesc ludzi uwaza to za najwieksza zalete NL (jak ja :P ), a pozostali za wade.

    Ja osobiscie odradzam granie fixed na niskich stawkach (typu 0.05$/0.1$) bo tam szybko mozna dojsc do zlych wnioskow i tylko oduczyc sie grac. Natomiast PL w graniu online jest bardzo malo popularny. Czyli zostaje do wyboru fixed o wyzszych limitach (minimum 1$/2$) lub no limit.

    Sting

  3. #13
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Prawde mowiac cala ta dyskusja moim zdaniem jest zupelnie bez sensu, to tak jakby rozpoczac dyskusje, biegac krotkodystansowo czy maratony, jezdzic na rolkach czy na wrotkach, latac szybowcem czy lotani, itd. itp.

    Po prostu co kto lubi, to ze jedna forma pokera wymaga nieco innych umiejetnosci od drugiej wcale nie oznacza ze jest gorsza, to prawda ze w no limicie jest latwiej odgonic slabsza reke, czy zablefowac, za to do limita szczegolnie tego niskostawkowego potrzeba duzej cierpliwosci i odpornosci psychicznej (latwo wpasc w tilt po tym jak twoje AA po raz ktorys z rzedu przegrywa z 45s , za to w pot limicie pewnie wazna jest umiejetnosc odpowiedniego budowania pota, itd.

    Kazdy z tych formatow, a takze specyfika gier w roznych stawkach czegos nas ucza i w zupelnosci nie zgadzam sie ze stweirdzeniem ze nie warto grac limita na niskich stawkach bo mozna dojsc do zlych wnioskow, jezeli tak jest to zle swiadczy o podejsciu tej osoby do gry, z kazdej gry mozna wyciagac dobre wnioski i czegos sie nauczyc. Tak samo mozna powiedziec ze nie radze grac Omahy High bo tam wygrywa tylko nuts, i grajac ja mozna wyciagnac zle wnioski i pozniej siadajac do teksasa pasowac z czyms gorszym niz nuts.

    Ja osobiscie nie mam faworyta jezeli chodzi o teksasa, zdaje sie ze najmniej podoba mi sie PL, ale byc moze dlatego ze najmniej go gralem. Moge grac i limta i no limita, z tym ze do tego drugiego potrzeba niestety nieco wiekszego bankrolla

  4. #14
    Dołączył
    Mar 2004
    Posty
    1,043
    Tutaj akurat w 100% sie z Toba nie zgadzam. Mowiac o oduczeniu sie grac, mam na mysli granie na stolach gdzie 70% graczy oglada flop. I bede sie upieral ze granie na takich stolach nic kompletnie nie daje. Bo nie nauczysz sie tam ani rozrozniac rak lepszych od gorszych, bo przy takiej grze w zdecydowanej wiekszosci decyduje szczescie, ani rozrozniac kiedy ktos blefuje, bo tam i tak zawsze Ciebie i kazdego innego sprawdza, itd.. Granie tego typu, naprawde niewiele rozni sie od gry na "play money".

    Ja nauczylem sie tam jednej rzeczy, ale nie sadze aby to mialo byc argumentem za. Bo nauczylem sie tego, ze nie powinno sie tam grac, jesli powaznie myslisz o pokerze. I podejscie naprawde nie ma nic do rzeczy, bo kiedys podchodzilem do tamtego grania bardzo powaznie.

    Sting

  5. #15
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    573
    Cytat Zamieszczone przez Doli
    Prawde mowiac cala ta dyskusja moim zdaniem jest zupelnie bez sensu, to tak jakby rozpoczac dyskusje, biegac krotkodystansowo czy maratony, jezdzic na rolkach czy na wrotkach, latac szybowcem czy lotani, itd. itp.
    Dyskusja o wyższości jednego nad drugim faktycznie nie ma sensu (chyba, że chcemy się doczekać pierwszego flamewara na forum, bo ten temat się chyba na to nadaje). Ale o swoich preferencjach (czego dotyczyło oryginalne pytanie) można porozmawiać, czemu nie.

    A teraz odpowiadając gościu na Twoje pytanie masz 2 opcje. Pierwsza to znaleĽć pokerroom, który ma mniejsze minima wpłat (na PokerStars wszystkimi metodami min. to $50). Druga to znaleĽć kogoś, kto ma już wpłaconą na PS kasę, zapłacić mu w jakiś inny sposób i poprosić o przetransferowanie kasy już na PS. Możliwe tam są transfery między graczami i są one prawie natychmiastowe. Można przelewać między sobą nawet kwoty w samych centach.

    Btw zapewne szybciej doczekał byś się odpowiedzi gdybyś się na forum zarejestrował, lub chociaż podpisał.

  6. #16
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Jeszcze moze slowko, piszesz ze limit robi zle nawyki, ale moga to byc zle nawyki jezeli chce sie je przeniesc na no limita, tzn. w limicie o tym o jakim mowimy (niech bedzie 60% flop) np. blefowanie nie ma sensu, przeniesienie tego do no limita jest bledem, bo blefowac trzeba, z tym oczywiscie sie zgadzam, pozostaje jeszcze kilka nawykow, np. patrzenie bardziej na aktualne oddsy niz na to co mozna wygrac itp. Sytuacja jest jednak analogiczna w druga strone. Jezeli za jakis czas mam zamiar grac limita, bedac typowym graczem no limitowym, to tez musze sie odzywaczyic "zlych" nawykow no limitowych, czyli nie moge za duzo blefowac, bo bede zawsze sprawdzony przy 6 graczach ogladajacych flop itd.

    Podsumowujac, zly nawyk to przenoszenie wszystkich zagran z jednej gry do drugiej, zarowno w jedna jak i druga strone, dlatego moim zdaniem samo slowo "zly" w tym znaczeniu jest bardzo wzgledne, zalezy jak kto patrzy, czy przechodzi z no limita na limita czy odwrotenie.

    Mam nadzieje ze nie namieszalem za bardzo

  7. #17
    Dołączył
    May 2004
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez StingnWo
    Mowiac o oduczeniu sie grac, mam na mysli granie na stolach gdzie 70% graczy oglada flop. I bede sie upieral ze granie na takich stolach nic kompletnie nie daje. Bo nie nauczysz sie tam ani rozrozniac rak lepszych od gorszych, bo przy takiej grze w zdecydowanej wiekszosci decyduje szczescie, ani rozrozniac kiedy ktos blefuje, bo tam i tak zawsze Ciebie i kazdego innego sprawdza, itd.. Granie tego typu, naprawde niewiele rozni sie od gry na "play money".
    Sting
    Ja rowniez w 100 % , ale nie zgodze sie z toba.
    Gdyby chocby na limitach 0,5/1 70 % ludzi ogladalo flop to chyb rzucilbym prace i gral tylko w pokera . To sa najlepsze stoly. Najlepsze i jeszcze raz powtorze najlepsze.

    Fakt, na tych stolach nie nauczysz sie grac w pokera i po przejsciu na ludzkie stoly , dostaniesz w dupe.
    Na stolach 70 % to tylko granie tight , słowo bluff ??? zapominamy o nim
    I przyjecie do wiadomosci , ze AA to jest taki sobie uklad.
    Mozemy sobie mowic , ze te stoly nic nie daja, ale ..

    Sting czy jestes na jakichkolwiek stolach zrobic 8 BB /100 ?
    Smiem watpic

    Na stolach 0,05 / 0,10 ( tam flop jest jeszce wiekszy niz 70 % ) mi to sie tam udawalo
    Gdyby tylko byly takie stoly 0,50/1 , coz pomarzyc mozna.!!!!
    I jezeli 8 BB to jest nic - to zadam ci pytanie , co jest twoim celem w pokerze ???


    pzdr

  8. #18
    Dołączył
    May 2004
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez Warsaw
    Tutaj nie będę oryginalny - i pójdę za Doylem - NLTH to cadillac wśród pokerów. Dla mnie się to już pewnie nie zmieni. NL jest jedyną grą, w której karty mają o wiele, wiele mniejsze znaczenie niż w innych odmianach. Czy w fixed limit zdarzy ci się zrzucić wysoką parę przed flopem? Albo second nuts po riverze? W NL podejmowanie decyzji jest zdecydowanie trudniejsze niż w innych odmianach, a podjęcie odpowiedniej decyzji w odpowiednim czasie sprawia olbrzymią satysfakcję. To wszystko powoduje, że gra jest niezwykle ekscytująca, wymagająca olbrzymiej koncentracji no i ta adrenalina... :-]
    Wlasnie "ADRENALINA" , "NIEZWYKŁA EKSCYTACJA" to slowa klucze , ktore powinny byc przedmiotem dyskusji
    Co wybtac NL czy fix ?

    Jezeli to jest naszyn celem - to nie ma innego wyboru . TYLKO NL, tylko duze stawki
    Fix niezapewni "ADRENALINY" , "NIEZWYKŁEJ EKSCYTACJI",
    grajac w limit , masz czas poczytac gazet o poekscytowac sie czy Leper bedzie przeodniczacym komisji , czy nie ) I

    Ja jestem zwolenikiem wylaczenia jakichkolwiek emocji , w dziedzinach gdzie chodzi o $ . A to nie jest takie latwe .
    Strach, chciwosc - sa z nami od zarania ludzkosci , ale czy pomogaja nam w podejmowaniu racjonalnyc decyzji - ja jestem przekonany , ze nie,

    Jak czesto podejmowaliscie decyzjie pod wplywlem emocji (mysle o codziennym zyciu ) , i czy poochlonieciu zdaliscie sobie sprawe, ze mogliscie zrobic to inaczej , lepiej ???

    I wlasnie ta ""ADRENALINA" , "NIEZWYKŁA EKSCYTACJA" jest powodem , dla ktorego mowi NIE - no limitowi.

    Jezeli potrzebuje ""ADRENALINY" , "NIEZWYKŁA EKSCYTACJI" to wybieram inny rodzaj zajec, tam gdzie chodzi o $ emocje musza byc wyelimnowane

    Pzdr

  9. #19
    Dołączył
    Mar 2004
    Posty
    1,043
    Moim celem w pokerze jest grac jak najlepiej. I nic wiecej.

    Wiem, ze nie taka odpowiedz chciales uslyszec, wiec odpowiem glosem ludzi, ktorzy graja w pokera tylko dla pieniedzy. Zarobienie 8BB na 100 rozdan to stolach 0.05$/0.1$ to jest nic. Z dwoch powodow.

    Pierwszy, ilosc czasu spedzona przy stole jest niewspolmiernie duza do osiagnietego zysku. Zagranie 100 rozdan mysle ze zajmuje minimum 2 godziny. I zarabiasz na tym 80 centow. Przy obecnym kursie dolara, daje to nam okolo 1,5 zl na godzine. Nie jest to powalajaca na kolana kwota.

    Natomiast drugi powod sam podales:

    Cytat Zamieszczone przez pokerstars
    Fakt, na tych stolach nie nauczysz sie grac w pokera i po przejsciu na ludzkie stoly , dostaniesz w dupe.
    Czyli nie robisz postepow, nie idziesz do przodu. Idac takim tokiem rozumowania, argumentem moga byc tylko pieniadze, a jak przedstawilem wyzej nie sa.

    Oczywiscie jest jeszcze mozliwy inny argument, jakim jest przyjemnosc z gry, ale wydaje mi sie ze tutaj tez taka sytuacja nie ma miejsca, bo ja wolalbym grac freerolle na Prima Poker, niz gre tego typu. Z pewnoscia lepiej bym sie tam bawil, a i ewentualna kasa do zgarniecia troche wieksza.

    Oczywiscie jest to tylko moja opinia, z ktora nikt nie musi sie zgadzac. Ale jak napisal Marian, tutaj chodzi o wyrazenie opinii, i wlasnie to zrobilem.

    P.S. Po rozmowie z Dolim stwierdzam ze w poprzednim swoim poscie, nie napisalem waznej rzeczy. Granie na mikrostawkach w NL takze nie ma przelozenia na wyzsze stoly (czyli teoretycznie powazniejsza gre), nie chodzilo mi tylko Fixed.

    P.S.II Ja poczatkujacym zdecydowanie odradzam mikrostawki, jezeli powaznie mysla o grze w pokera. Sa lepsze sposoby aby zaczac granie. Np. zdecydowanie polecam InterPoker, tam sa freerolle gdzie gra stosunkowo malo ludzi(bo sa ograniczenia), sa fajne nagrody (zwlaszcza w soboty), co sprawia ze sa to dosc powazne turnieje. Jesli po pewnym czasie zaczniesz sie tam regularnie lapac w kasie, znaczy ze jakis poziom juz osiagnales, a i kapital na start bedzie. A jesli nie potrafisz zlapac sie w kasie, to znaczy ze musisz jeszcze wiecej trenowac, az ten poziom osiagniesz.

    Sting

  10. #20
    Dołączył
    Jan 2004
    Posty
    1,849
    Witam,

    ja myślę, że można dyskutować na powyższy temat w nieskończoność. Limit jest grą prostą i mechaniczną, No Limit jest bardziej skomplikowany i trudniejszy do opanowania. Obydwie odmiany mają swoje zalety i wady, dobre i złe strony dla różnego rodzaju graczy. Wielu świetnych graczy w Limita nie przesiądzie się z dobrym skutkiem na NL i odwrotnie.
    Któryś ze znakomitych graczy powiedział kiedyś, że "Limit Holdem is a science, No Limit Holdem is an art..." i to chyba w pełni oddaje walory obydwu gier. Jeden woli być naukowcem, inny próbuje zostać artystą, a de gustibus non disputandum est.

    Natomiast Mistrzostwa Świata rozgrywane są w formule No Limit. I na przykład dla mnie jest to decydujące w wielu kwestiach. Nie dlatego, żebym się wybierał na wSOP, bo dopiero się uczę grać, ale z innego powodu. Wolę być słabszym graczem w NL i powoli się uczyć, niż opanować Limit (jeżeli to możliwe, ale o tym poniżej), wiedząc, że chcąc coś osiągnąć i tak muszę przenieść się na NL. Ale każdy ma swoje cele.

    Teraz o tym, co wspomniałem powyżej. Gdyby mistrzostwa świata odbywały się w formule limit (chociaż na wsop jest taki event obok razz'a, omahy i innych), to rotacja wśród finalistów byłaby olbrzymia. Nie da się wygrać w tą odmianę turnieju w oparciu o umiejętności. Jeżeli komuś karta będzie szła, to w limicie nie ma możliwości żeby przegrał. W no limit, umiejętności gracza są dużo, dużo bardziej w cenie. Czego dowodzą zwycięstwa dwa razy z rzędu doyle'a, chana (plus drugie miejsce rok póĽniej!!), czy osiągnięcia marcela luske'a albo dana harringtona w wsop 2003-2004. A i na finałowych stołach WPT są zawsze znajome twarze.
    Oczywiście, że w NL też jest potrzebna odrobina szczęścia, ale najczęściej w bardzo początkowej fazie. To moje zdanie. Czyli wolę się uczyć jeĽdzić cadillac'em i co chwila go rozbijać niż ford'em, o którym wiem, że nigdy nie zajedzie tak daleko jak cadillac, którym nauczę się jeĽdzić...
    Ale limit jest ok, a pot limit nawet spoko

    Pozdr
    Warsaw