Strona 274 z 282 PierwszyPierwszy ... 174224264272273274275276 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,731 do 2,740 z 2819

Wątek: Dowcipy

  1. #2731
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    28
    Cytat Zamieszczone przez Tompkins Zobacz posta
    Co mowi prostytutka na koniec dnia?

    Baza wirusów została zaktualizowana...
    Co mówi Tirówka jak sie żegna z klientem???
    "Bądź zdrów!"

  2. #2732
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Siedziałem sobie spokojnie w pubie przy barze zajmując się swoimi sprawami, gdy nagle podszedł do mnie ten koleś i powiedział:
    - Wyglądasz na pierdolonego pedała!
    Byłem tak oburzony, że natychmiastowo wyzwałem go na pojedynek w tańcu!

  3. #2733
    Dołączył
    Apr 2009
    Posty
    0

  4. #2734
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Woła Władimir Putin dowódcę swoich Specsłużb:
    - Debilu! Prosiłem Cię, żebyś ładnie przywitał Litwinienkę w Londynie?
    - Taaakkk.... - wyjąkał przestraszony generał.
    - I o co jeszcze Cię prosiłem?
    - Hmmmm....
    - Miałeś dać mu kilka dobrych rad?
    - Rad... Polon... co za różnica? Ja tam towarzyszu Putin Maria Skłodowska - Curie nie jestem...

    Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd.
    Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach.
    Nazajutrz obaj przychodzą.
    - No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich.
    - Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków.
    - O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś?
    - No... narysowałem im dwa kolka - "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.
    - No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego.
    - 75 osób.
    - Ile?! A w jaki sposób?!
    - No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka - "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła...

    Lata dziewięćdziesiąte. Z katastrofy rosyjskiego statku na dziką wyspę przypływa szalupą garstka uratowanych marynarzy. Z krzaków wypadają ludożercy, otaczają ich i oznajmiają, że zostaną wszyscy zjedzeni. Najstarszy stopniem bosman zaczyna negocjacje:
    - Czy u was rewolucja była?
    - Nie - odpowiada zaskoczony kacyk.
    - A kolektywizacja? - drąży bosman.
    - Nie - coraz bardziej niepewnym głosem mówi kacyk.
    - A kult jednostki?
    - Nieee!!!!
    - A czyny społeczne w dzień urodzin Lenina? Też nie???
    - Nie.
    - No to skąd w was takie, kurwa, zezwierzęcenie?

    Jaka jest różnica między żoną, a kochanką?
    - 30 kg.
    A między mężem, a kochankiem?
    - 30 minut.

  5. #2735
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    A Lion would never cheat on his wife, but Tiger Wood(S)

  6. #2736
    Dołączył
    Feb 2010
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    24
    Zajęcia z savoir-vivre'u.
    Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
    Pani zadaje pytanie:- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji.
    Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową
    nieobecność.- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
    - No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
    - Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
    - No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury.
    Może jakieś inne pomysły?
    - Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś,
    kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.

    ***********

    Dwie nie najmłodsze już lecz szukające wrażeń koleżanki, pojechały na wczasy "pod strzechę".
    Pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe, na jednej z pań zrobił wrażenie syn gospodarzy.
    - Widziałaś jaką ma siłę ten młodzian?
    - Widziałam!
    - Ciekawa jestem jaki jest w "tych sprawach"?
    - Musisz poczekać na okazję jak sam pójdzie do stodoły, to się przekonasz.
    Po dwóch dniach wypatrywań, nadarzyła się okazja i zostali sam na sam w dużej, pełnej siana stodole.
    Młodzian wiedział w jakim celu letniczka przyszła za nim właśnie tutaj. Bez zbędnych ceregieli położył ją na sianie i bez słowa wygrzmocił.
    Po wszystkim miastowa wyjmując źdźbła siana z włosów mówi:
    - Niezły masz ten "sprzęt" w spodniach!
    - Z najwyższej półki paniusiu!... Jak najlepsze kosmetyki - testowany na zwierzętach!

  7. #2737
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    1,163
    zasady na imprezę integracyjną:


    Autentyczny tekst rozesłany przez kierownika w jednej z dużych polskich firm, gdzie pracuje masa normalnych osób, które lubią się odprężyć.

    Drodzy Koledzy! W związku z bardzo bliskim już szkoleniem w Rowach, czuję się w obowiązku podjąć kolejny raz tę syzyfową pracę i zaapelować do Waszego człowieczeństwa, resztek instynktu samozachowawczego i sumienia (trudny wyraz, zjawisko sumienia nie jest wśród Was powszechne, wiem).

    Jak wiecie szkolenie jest przeznaczone dla pracowników działów sprzedaży ze wszystkich spółek grupy A*****R. Znaczy to, że oprócz nas będą tam również normalni ludzie. Dlatego proszę o przestrzeganie paru zasad, które pozwolą nam przebrnąć jakoś przez ten kolejny ciężki życiowy egzamin:

    1. Nie awanturujemy się zaraz po przyjeździe o warunki zakwaterowania czy miejsce przy stole. Delikatnie zwracamy uwagę osobom odpowiedzialnym za zaistniałą sytuację i grzecznie proponujemy zmianę.

    2. Nie upijamy się do nieprzytomności.

    3. Nie wolno w żadnym wypadku publicznie bić lub lżyć Jarka W.

    4. Nie przewracamy stołów, krzeseł i ław.

    5. Nie zasypiamy na krześle, ławce, fotelu ani na stole w trakcie trwania szkolenia czy integracji. Zakaz ten dotyczy również pleneru.

    6. Pilnujemy się nawzajem i jak kogoś ogarnie słabość grzecznie, spokojnie i dyskretnie ewakuujemy kolegę na z góry upatrzoną pozycję.

    7. Nie używamy cały czas wyrazów wulgarnych (np. zamiast powiedzieć "kurwa czy masz jeszcze te w dupę jebane papierosy, bo mi właśnie kurwa wyszły do chuja zajebanego" można powiedzieć "czy mógłbyś mnie poczęstować papierosem"; albo zamiast powiedzieć "do chuja! Widziałeś tę sukę z ... .,na pewno wali się jak dzika, o ja pierdolę" można powiedzieć "widziałeś jaka fajna dziewczyna przyjechała z firmy..."

    8. Nie bijemy się między sobą, a ewentualne kłótnie należy cicho przeprowadzać i nie wołać nikogo na arbitra.

    9. Nie ryczymy jak dzikie zwierzęta.

    10.Nie wycieramy podłogi kolegami z pracy ani ze spółek.

    11.Nie pytamy kolegów, którzy mówią rzeczy, które wydają się nam absolutnie bezsensowne "głupi się robisz?"

    12.Nie opowiadamy nikomu głupot i nie zanudzamy opowieściami o naszych pijackich bądź seksualnych osiągnięciach.

    13.Z Zarządem rozmawiamy TYLKO na trzeźwo!!! Staramy się podczas rozmowy nie opowiadać głupot o naszych niesłychanych możliwościach, umiejętnościach i osiągnięciach przyszłych, jak i minionych. W żadnym wypadku nie roztaczamy przed Zarządem wizji pojemności rynku w poszczególnych grupach asortymentowych. Podczas rozmowy nie należy trzymać rąk w kieszeniach, palić i wydmuchiwać dymu prosto w twarz rozmówcy, ani drapać się po genitaliach. Nie należy również obejmować rozmówcy ramieniem. Pamiętamy że Członek Zarządu naszej firmy nie jest "luźnym spoko ziomem".

    14.W żadnym wypadku nie kiwamy ręką na Członka Zarządu Naszej Firmy.

    15.Nie zmieniamy, klnąc na czym świat stoi, regulaminu gier i konkursów przygotowanych dla nas przez pracowników firmy szkolącej.

    16. Jeżeli któryś z uczestników szkolenia nie będzie chciał pić każdej kolejki, nie ryczymy na całą salę "nie chlasz? - to po chuj żeś tu przyjechał"

    17.Nie gwiżdżemy na obsługę, nie domagamy się gromkim głosem wódy, żarcia czy usługi seksualnej.

    18.Nie wolno uniemożliwiać wejścia/wyjścia z zajmowanego wspólnie z kolegami domku/pokoju poprzez odbywanie tam długotrwałego stosunku płciowego.

    19.Nie wolno oddawać moczu do umywalek ani pojemników na śmieci. Można to uczynić do klozetu lub pisuaru.

    20. Jeżeli w trakcie zabawy ktoś wyłączy prąd, bo już najwyższy czas iść spać, należy jak najszybciej podać mu szklankę zimnej wody.

    21. Przed pytaniem "czy jest tu coś do wypierdolenia?", przed wykonaniem "tąpnięcia w Bytomiu" bądź "pionizacji" sprawdzamy, czy jesteśmy we właściwym domku/pokoju. Nie wyłamujemy drzwi wejściowych do w/w obiektów "bo tam na pewno się schował!"

    22. Szkody powstałe podczas kretyńskich, pijackich wybryków będą pokrywane z Waszego uposażenia, bez dyskusji.

    23.Będąc pod silnym wpływem alkoholu nie przechadzamy się środkiem ośrodka wczasowego i nie informujemy całego otoczenia, że jest luźno,

    24.Chcąc odbić partnerkę w tańcu (o ile dojdzie do zabawy tanecznej) nie przypalamy nikogo papierosem ani nie odpychamy jak chłopca.

    25.To nieprawda, że wszystkie kobiety, które będą na szkoleniu mają ochotę pobzykać się z Wami i nie należy również wygłaszać komentarzy w stylu: "kurwa! Tę to bym jebnął..."

    26.Zabraniam palenia i robienia setek zdjęć w trakcie szkolenia i integracji. W szczególności zakaz ten dotyczy Sebastiana. Jemu nie wolno dotykać aparatu w ogóle!

    27.Nie odbywamy długotrwałych i głośnych stosunków płciowych w pomieszczeniu, w którym przebywają jeszcze inne, postronne osoby, które pragną odpocząć.

    28.Nie obrażamy się wzajemnie i nie snujemy głupawych opowieści o rezultatach nieudanych eksperymentów niemieckich na ludności polskiej

    29. Przed rozpoczęciem darcia mordy z treścią, która ma zachęcić napotkaną kobietę do natychmiastowego odbycia stosunku płciowego, należy się rozejrzeć i oszacować audytorium. Naprawdę nie wszyscy mają ochotę tego słuchać.


    zasady na imreze integracyjną - Sadistic.pl

  8. #2738
    Dołączył
    Nov 2009
    Przegląda
    Trójmiasto
    Posty
    101
    Czym różni się przedstawiciel handlowy od śmierci?

    Śmierć przychodzi tylko raz.

  9. #2739
    Dołączył
    Nov 2010
    Posty
    47
    - Co robisz ?
    - Gram w karty
    - Gdzie ?
    - Na Party
    - No i jak ci idzie ?
    - Jestem czwarty

  10. #2740
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Wezwał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
    - Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
    - Taaaaak!
    - To, dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
    - Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
    Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
    - Gdzie ją wystrzelimy?
    - Na Erewań!
    - A dlaczego na Erewań?
    - Innych miast nie znamy...
    Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
    Jak nie pierd***ęło!!!
    Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
    - Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???