Dowcipy

[Drauger]

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.):
Art. 256.
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowościowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3

To mi pokaż w którym miejscu nawołuję do nienawiści lub propaguję ustrój totalitarny czy też kogokolwiek znieważam, ja po prostu się naśmiewam ze wszystkich i z wszystkiego. Jak jest kawał o białych, Polakach, blondynkach czy o pijakach to jest ok ale jak już o żydach, murzynach etc. to już pod paragraf podpada. Wkurza mnie ta wszech obecna poprawność polityczna i hipokryzja.

Pozdrawiam Drauger właściciel plebejskiego i chorego poczucia humoru nie tak wyrafinowanego jak niektórzy z tego forum

[Drauger]

sam wymyślłem - dobre, nie ?

Nie, ale w oryginale też mnie nie śmieszy

[gandalfini]

To mi pokaż w którym miejscu nawołuję do nienawiści lub propaguję ustrój totalitarny czy też kogokolwiek znieważam, ja po prostu się naśmiewam ze wszystkich i z wszystkiego. Jak jest kawał o białych, Polakach, blondynkach czy o pijakach to jest ok ale jak już o żydach, murzynach etc. to już pod paragraf podpada. Wkurza mnie ta wszech obecna poprawność polityczna i hipokryzja.

Pozdrawiam Drauger właściciel plebejskiego i chorego poczucia humoru nie tak wyrafinowanego jak niektórzy z tego forum

easy... specjlanie nic nie napisalem wiecej, bo moj post byl odpowiedzia na:

lol, dawno takiej bzdury nie slyszalem..ciekaw jestem, ktory artykul kk to sankcjonuje

mnie takie dowcipy juz srednio smiesza, ale brechtalem z nich jak mialem -nascie lat . Poza tym znam je wszystkie

[kurak]

mnie takie dowcipy juz srednio smiesza, ale brechtalem z nich jak mialem -nascie lat

Starosc nie radosc.

[gandalfini]

Starosc nie radosc.

radosc, radosc, bo licealistki na mnie leca

[scyth01]

żal dupę już ściska z tą poprawnością polityczną

[indy]

Powiem swoje - jak kawał jest śmieszny to imho jak zna się ludzi którym się go opowiada, czyli że mimo wszystko zrozumieją że jest śmieszny, można opowiedzieć.


Trzy dni temu - z różnych powodów, do teraz jeszcze nie do końca poznanych, powiesił się mój sąsiad, którego zawsze lubiłem, witałem się z nim, jak przychodziłem do jego sklepiku i akurat on obsługiwał żartowałem sobie z nim, gadka szmatka - ot po prostu człowiek którego lubiłem. Przy okazji był prezesem lokalnego klubu piłkarskiego... Dzisiaj jak piłem wino z kolegą który tak samo jak ja znał i szanował wspomnianego jegomościa, i jak to zwykle przy winie rozmawialiśmy o życiu itp. itd., temat zszedł na naszego nieszczęsnego sąsiada... przypadkiem padło hasło "prezes naszego klubu", to dość odważnie sobie powiedziałem na głos "łubudubu, niech nam żyje..." i cisza. Parsknęliśmy głupim prymitywnym śmiechem, ale po trzech sekundach zamilkliśmy i zmieniliśmy temat...

Holocaust, czyli wyeksterminowanie milionów niewinnych rodzin ciężko porównać do tragedii jednego człowieka który złamał się psychicznie i tak cierpiał, że w końcu odebrał sobie życie... Też jak ktoś mi coś śmiesznego powie to mimowolnie się zaśmieje, ale zaraz po tym przypomnę sobie to co wiem o II Wojnie Światowej (nie miałem okazji życia w tamtych czasach, może nie wiem jak to było, ale to co czytałem czy oglądałem to jest imho przerażające), to następuje to samo - chwila ciszy i zmiana tematu. Nie rozumiem natomiast, czemu po jednym kawale który nawet może jest śmieszy o wrzuceniu niewinnego, oderwanego siłą od rodziców chłopaka narodowości żydowskiej i wrzucoego żywcem do pieca, pada seria kawałów - "jak się nazywa 20 żydów wbitych w ziemię? żydopłot". Śmieszne to? Może ktoś boki przy tym zrywa, dla mnie to żenujące... w czym tamto jest śmieszniejsze od duroty w stylu "jak się nazywa 20 polaków wbitych w ziemię? Polisada". ???
Tudzież jak ktoś wcześniej wspomniał że są pewne granice, czyli o żydach ok, o pedofilii nie - kawał o zgwałconym i zmiksowaym dziecku jest gorszy niż o 30 ludziach wprowadzonych do autobusu który nigdy nie miał wyruszyć, tylko zatruć ich na śmierć...?

Jak kawał ma jakąś inteligentną poitę to ok, rozśmieszy mnie o czym kolwiek by nie był, ale nie rozumiem serii kawałów o żydach które IMHO w 90% są po prostu próba pogardzenia tym narodem że skończył w piecu... Jeśli kogoś śmieszy kawał o Żydopłocie to śmieszy go też o Polisadzie? Polacy też ginęli w obozach...

p.s. do dziś płakać mi się chcę jak słyszę ludzi którzy uważają że Hitler może i był agresorem wojennym, więc był "trochę złym człowiekiem", ale przyajmiej tępił Żydów... bo ta ograniczoa umysłowo swołocz chyba ciemno wierzy że "Hitler chciał uwolnić Polskę od Żydów", a nie że "rozpoczął ekstermiację ludności wschodniej europejskiej od Żydów"

[Drauger]

Spoko gandalfini. Napisałem to co napisałem żeby ludziom pokazać że to są tylko dowcipy czasem chamskie czasem niesmaczne ale tylko dowcipy jak kogoś śmieszą to super jak nie to trudno. Tylko po co to święte oburzenie wszak są tu same osoby dorosłe przynajmniej powinny być

[Tompkins]

indy

Znam mnostwo rasistowskich kawałów, o kazdej rasie, sporej ilosci krajow itp. Jest jedno ale, nie wszystkie nadaja sie na fora publiczne.

Ale akurat nie dociera do mnie fakt, ze holocaust czy niewolnictwo nie pozwalaja na poruszanie niektorych kwestii.

Jezeli kawal jest dobry i tak jak napisales ma cos ukrytego w sobie, jakas pointe czy nawet podtekst to mozna go opowiedziec, ale tylko i wylacznie w gronie ludzi, ktorych sie dobrze zna.

p.s. Pamietam kiedys jak Alutek sie zdenerwowal na dosc dobry kawal o murzynach i od tego czasu staram sie unikac konfliktowych dowcipow. Zarty maja ludzi smieszyc a nie wkurwiac.

Pozdrawiam


edit. Znam tez smieszne o żydach, nie robione na sile.

[indy]

Tompkins wszystko co napisałeś napisałem też i ja - można się rozśmiać i z największych tragedii jeżeli to jest po prostu śmieszne... i oczywiście jeśli się zna ludzi z którymi się śmieje...

"Dlaczego murzyni śmierdzą? Żeby niewidomi też ich mogli nienawidzieć"
Ten kawał rozbawia mnie do łez, ale

"Pies stróż Żydów? - Gazor." jest imho w ogóle nie śmieszny, a po prostu jest żałosną próbą pogardy.