lepszy opis omegi :P
http://archi.inos.int.pl/db/item286148416_1.html
lepszy opis omegi :P
http://archi.inos.int.pl/db/item286148416_1.html
Żona zdradza męża i podczas dymania rozlega sie pukanie do drzwi,żona otwiera drzwi, a w drzwiach mąż,kochanek rzucił sie na żyrandol i wisi.mąż pyta kto to kurwa jest?Malarz odpowiada żona!!!______że to malarz to widze bo mu z pędzla kapie!!!!
Wsiada Rosjanin do pociągu relacji Paryż-Bruksela. Wszystkie miejsca są zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi:
- Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!
Rosjanin idzie więc szukać innego miejsca ale nie znalazł. Wraca i mówi:
- Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!?
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wyrzucił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu:
- Wy Rosjanie wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba...
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony.
- No...., no..., Jasiu?
Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- "ALE MA DUPĘ!" - odpowiada Jaś.
- Pała!
Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
Komisja wojskowa dokonuje przeglądu nowych rekrutów. Pytają pierwszego:
-Do you speak english?
Na to rekrut:
-HEEEEEEEEEEEEEEE?
Pytają drugiego rekruta:
-Do you speak english?
Na to rekrut:
-HEEEEEEEEEEEEEEE?
Pytają trzeciego rekruta:
-Do you speak english?
Rekrut:
-Yes, I do!
A komisja:
-HEEEEEEEEEEEEEEE?
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a same wyszły do knajpy na kolację, żeby przypomnieć sobie dawne czasy. Po cudownie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach wina, szampanie i … wódce opuszczają lokal i całkowicie pijane wracają do domu. Po drodze nachodzi je “nagła potrzeba”. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
– Wejdźmy na cmentarz, o tak późnej godzinie na pewno nikogo tam nie będzie. Najpierw jedna ściąga majtki, sika, podciera się tymi majtkami i je wyrzuca. Druga przypomina sobie że ma drogą markową bieliznę i szkoda jej było tak ją wyrzucić. Ściąga majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej dzwoni do męża drugiej:
– Kazik, to koniec mojego małżeństwa! Nawet sobie nie wyobrażasz co się stało!
– Dlaczego?
– Moja żona wróciła o 5 rano, kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wyrzuciłem ją z domu.
Drugi na to:
– Marek to jeszcze nic, wiesz co moja wykombinowała. Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale jeszcze miała włożoną na tyłek czerwoną kokardkę z napisem “NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY – ŁUKASZ, EDEK, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI”
Jasiu dostał kolejkę pod choinkę i ją uruchomił. Ojciec oglada telewizję i słyszy z pokoju Jasia:
– Wsiadać! K...., wsiadać!
– Wysiadać! K...., wysiadać!
Wpada zdenerwowany do pokoju Jasia i mówi:
– Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo, to zabiorę ci kolejkę!
Wraca do swojego pokoju i dalej ogląda telewizję. Mija pół godziny u Jasia cisza, mija godzina, a tam dalej cisza. Mija godzina i jedna minuta, a z pokoju Jasia słychać:
– Wsiadać, k.... wsiadać! Przez tego sk...... mamy godzinę opóźnienia...
12-letni synek rozmawia z ojcem o nowo otwartej agencji towarzyskiej w mieście.
- Tato, a co właściwie robią w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robią tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy, raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do tej agencji i puka do drzwi.
Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, nawet mam pieniądze!
Pani zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato byłem w agencji towarzyskiej.
Ojciec o mało z krzesła co nie spadł, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem ...
Jasiu wraca z przedszkola z mocno podrapaną twarzyczką.
"Jasiu co Ci się dziecko stało?" - pyta zaniepokojona mama
"A nic mamusiu, tańczyliśmy wokół choinki, a choinka taaka duża, a dzieci tak malutko"
Do lekarza przychodzi dziadek, wsparty na lasce, robiący wszystko powoli i z ogromnym trudem.
- Panie doktorze, mam bardzo młodą żonę....
- No, to szczerze gratuluję.
- Dziękuję bardzo, ona jest wielką radością mojego życia. Tylko, widzi pan, mam taką sprawę, od pewnego czasu mogę jednej nocy tylko trzy razy.
- Hmm..., w takim razie jeszcze raz gratuluję. Nie każdy młodszy od pana może się czymś takim pochwalić.
- No niby tak, ale jeszcze rok temu mogłem jednego wieczora nawet osiem razy. Nie mógłby mi pan czegoś przepisać?
Mocno zaintrygowany tym przypadkiem lekarz zwraca się prosząco do dziadka:
- A nie zechciałby pan pokazać mi tego swojego bohatera?
Dziadek wówczas, po dłuższej chwili zbierania się w sobie, ze skupieniem i wysiłkiem, delikatnie poruszył kilka razy wysuniętym przed usta czubeczkiem języka.