Strona 267 z 282 PierwszyPierwszy ... 167217257265266267268269277 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,661 do 2,670 z 2819

Wątek: Dowcipy

  1. #2661
    Dołączył
    Jul 2006
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    883
    to jest jeszcze lepsze

    Tekst, na podstawie którego gimnazjaliści mieli wyłącznie wykazać się znajomością historii, to rozkaz gen. Leopolda Okulickiego do żołnierzy Armii Krajowej z 19 stycznia 1945 r., nakazującego rozwiązać szeregi AK. Wśród czterech zadań do tego tekstu jedno brzmiało: "Generał Okulicki wydał cytowany rozkaz, gdy Armia Czerwona: A - wkraczała do Polski we wrześniu 1939 r., B - zbliżała się do granic Rzeczypospolitej w 1943 r., C - zatrzymała się na wschód od Wisły w połowie 1944 r., D - przejmowała kontrolę nad ziemiami polskimi w 1945 r.".
    kto wie, kto wie ??

  2. #2662
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Czegoś tu nie rozumiem. Gdzie jest napisane, że data 19 stycznia 1945 r. pojawia się w tekście? Jest to chyba jedynie wzmianka w treści artykułu.

  3. #2663
    Dołączył
    Jul 2006
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    883
    rozkaz gen. Leopolda Okulickiego do żołnierzy Armii Krajowej z 19 stycznia 1945 r., nakazującego rozwiązać szeregi AK. <-- Wśród czterech zadań do tego tekstu jedno brzmiało... z tresci artykulu wynika ze do tego

  4. #2664
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Wśród czterech zdań do tekstu, którym to tekstem jest rozkaz generała z 19 stycznia 1945 r.

  5. #2665
    Dołączył
    Jul 2006
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    883
    no to jest 1 skopiowane zdanie wyrwane z pytania

  6. #2666
    Dołączył
    Jun 2008
    Przegląda
    Kraków
    Posty
    137
    Dlaczego kobiety się malują i perfumują?
    Bo są brzydkie i śmierdzą

    ps, odpowiedz kolezanki : "Kobiety się malują bo oko mężczyzny jest lepiej wykształcone niż jego umysł..." , cos w tym jest




    Dwie koleżanki rozmawiają, a jedna do drugiej mówi:
    -Wiesz, że mój mąż ma fioletowego malucha
    -Kupił?
    -Nie, przytrzasnął.

  7. #2667
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    Bardzo bogaty prawnik uczestniczy w bankiecie wydanym przez Czerwony Krzyż. Człowiek z Czerwonego Krzyża robi wyrzuty, że prawnik zarobił grube miliony w ostatnim roku, a nie ofiarował nawet grosza na cel społeczny.
    - Po pierwsze - mówi prawnik - moja matka jest chora i umierająca w szpitalu, a nie pokrywa tego ubezpieczenie. Po drugie, mam siedmioro dzieci z trzech małżeństw. Po trzecie, mąż mojej siostry nagle zmarł i ona nie ma na jedzenie dla swoich pięciorga dzieci...
    - Bardzo mi przykro - skwitował mężczyzna z Czerwonego Krzyża - Głupio mi, że prosiłem pana o pieniądze.
    Prawnik na to:
    - Taa, nie daję im żadnej kasy, więc dlaczego miałbym wam dawać?

  8. #2668
    Dołączył
    Aug 2005
    Posty
    153
    Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisję wojskową. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy miś wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
    - No i co? - spytał miś.
    - Ffposątku! - odpowiedział zając. - Sffolniony, bffak usębienia!
    Miś pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby.
    Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
    - No i csfo? - pyta zając.
    - Ffposądku! - odpowiada miś. - Sfolniony! Plasfkoftopie!

  9. #2669
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    Ślub miał się odbyć nazajutrz.
    Poprzedzającego wieczora dałem trochę czadu - chlańsko, striptiz, panienki, takie tam, nic w sumie szczególnego, ale... Tak czy owak, po wszystkim byłem konkretnie sponiewierany. Jak bardzo? No, bardzo. W każdym razie w dniu, kiedy miałem stanąć przed ołtarzem, musiałem mieć jeszcze niezłą banię, bo, jak mi potem mówili, uśmiechałem się wciąż głupkowato, burczałem coś pod nosem, ze dwa razy się widowiskowo wyjeb*łem, a na koniec narzygałem pannie młodej w dekolt.
    Myślę, że po tym wszystkim, po tym wstydzie, biskup przeniesie mnie raczej na inną parafię...


    Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli.
    Ostatnio edytowane przez alutekfiutek ; 10-05-2010 o 00:24

  10. #2670
    Dołączył
    Aug 2005
    Posty
    153
    Elegancko ubrany sprzedawca podchodzi do faceta na ulicy i pyta:
    - Proszę pana, czy zechce pan kupić butelkę tego płynu do płukania ust za 500 zł?
    - Oszalał pan?! - odpowiada zapytany. - Toż to rozbój w biały dzień!
    Sprzedawca się obruszył:
    - Ponieważ pana zirytowałem, oferuję płyn połowę taniej, za 250 zł.
    - Musisz być szalony, człowieku, zostaw mnie w spokoju!
    Sprzedawca wyciąga dwie czekoladki i podaje jedną zirytowanemu mężczyźnie:
    - Przepraszam że pana zdenerwowałem, może w ramach przeprosin przyjmie pan tego cukierka.
    Facet bierze czekoladkę, odwija ją, kosztuje i nagle wypluwa:
    - Przecież to smakuje jak gó*no!
    - Oczywiście - odpowiada sprzedawca. - Czy chce pan kupić płyn do płukania ust?