Coś co wyjasnia dlaczego zło ma zawsze przewagę
Pewien genialny inżynier umarł i trafił do piekła. Ponieważ nie odpowiadał mu poziom komfortu jaki tam był, to wykorzystał swój potencjał i zaczął wszystko udoskonalaś i projektowac nowe rozwiązania. Niebawem w piekle była kanalizacja, klimatyzacja, ruchome schody i wiele innych wcześniej nie istniejących tam wynalazków.
Po jakimś czasie Bóg spotyka sie z szatanem i pyta - jak tam w piekle, co nowego?
Szatan mówi, że super juz nie jest tak gorąco bo mają klime itd. i że wszystko to za sprawą tego nowego inżyniera.
Bóg zdziwiony - Co w piekle macie inżyniera? To pomyłka wyslij go do mnie z powrotem.
- Nie ma mowy, odpowiada szatan - zatrzymam go u siebie.
Bóg nie ustępuje - Przyślij go do mnie albo wniose pozew.
Na to szatan się roześmiał i mówi - Tak, jasne a skąd ty wytrzaśniesz prawnika?
Język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba zaznajomiona z łaciną oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje go bez większych trudności. Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego.
Gdy już jesteśmy zaznajomieni z gramatyka niemiecką, wzmacniamy słownictwo czytając zajmujące historie, takie jak ta poniżej.
Ta opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (Hottentotten). Książka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by ich pilnować. Klatki te, (Lattengitterkoffer), jeśli zawierają kangura nazywają się:Beutelrattenlattengitterkoffer.
Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego o zabójstwo matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się Hottentottenstottertrottelmutterattentater. Policja chwyta mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentater).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentater - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś
Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlatten gitterkofferattentater!
nie pamiętam gościa nazwiska, ale taki siwy co z fortepianem (zajebiście gra i ma wstawki między zagraniami mocne) zawsze występuje właśnie opowiadał ten skecz.
masz racje mash
Zgadza się tego skeczu trzeba posłuchać nie nadaje się to czytania
A ten koleś to Waldemar Malicki - jest świetnym pianistą i całkiem niezłym kabareto-gawędziarzem
Nowy banknot
I jeszcze jeden, już trochę nieaktualny...
niezbędna część samochodowa:
http://likr.pl/tmp/710.html