
Zamieszczone przez
Woland
Pojawił się dość ciekawy i kontrowersyjny wątek utrzymywania w późnej fazie shortów przy życiu. Mam na myśli sytuację, gdy pozostało graczy powiedzmy 4, mamy shorta na powiedzmy 5-6BB i jesteśmy chipleaderem. Ten short nam bardzo ułatwia życie, bo możemy sobie pozwolić na wariactwa wobec dwóch pozostałych graczy. Nie zaryzykują życia turniejowego bez naprawdę solidnej ręki.
To nie znaczy oczywiście, że mamy do shorta foldować wszystko, ale możemy sobie pozwolić na foldy lekko niepoprawne matematycznie, typu nie sprawdzanie pusha mając śmieć a la 62off ale oddsy 2:1.