Skuteczność działania systemu amortyzacji spada do ok. 70% po przebiegnięciu ok. 1 200 km. Wtedy trzeba zacząć myśleć o nowych bucikach. Na ile starczy zależy tylko od naszej aktywności biegowej.
Bardzo słusznie z tym, że twardość nawierzchni jest względna, bo buty amortyzują. Ja biegam wyłącznie po chodnikach i asfalcie i nie mam problemów ze stawami. A jedyna od długiego czasu kontuzja przeciążeniowa, zapalenie pochewki achillesa, przytrafiła mi się, gdy zbyt długo biegałem w zużytych butach.
Ja zmieniam, gdy poczuję, że coś jest z nimi nie tak. To kwestia doświadczenia. Ale bezwzględnie zmieniłbym po 1200km. Nawet, gdyby wydawało się, że wszystko z nimi w porządku.
Jakość dobrych butów (zapłaciłem za nie około 400pln) najlepiej widziałem po swoich pierwszych butach biegowych (Ecco RXP). Przebiegłem w nich 1200km, a później przez 2 lata chodziłem na co dzień. Po tym wszystkim doznały w końcu uszkodzenia - pękła sznurówka Stałym motywem u biegaczy jest szafka pełna butów biegowych, w których już nie powinno się biegać, bo amortyzację mają zużytą, ale są zupełnie dobre do normalnego chodzenia, więc szkoda wywalić. Ja mam w tej chwili 3 takie pary.
Co prawda mój blog umarł, bo od listopada nic nie wpisałem, ale mam tam wspomnienia z moich maratonów. Kiedy nie chce mi się trenować, to czytam je sobie i doskonale mnie mobilizują. Może komuś z Was też się spodobają.
Poznań 2009 - 4:24:26 (debiut):
MaratonyPolskie.PL - bieganie, biegi, maraton
Berlin 2010 - 3:42:26:
MaratonyPolskie.PL - bieganie, biegi, maraton
Poznań 2011 - 3:39:25:
MaratonyPolskie.PL - bieganie, biegi, maraton
wow - prośba - zacznij biegać z z telefonem i endomondo
OPASKA NA RAMIĘ RĘKĘ DO BIEGANIA TELEFON
To jeszcze telefon bym musiał zmienić, bo mam przedpotopowy
Jak tam bieganie Panowie? Upał okrutny. Ja robię treningi koło 22-23, bo wcześniej bym padł. Ale w końcu zaliczyłem ładny cykl - 50km w 3 dni. Jutro dzień przerwy, potem 31km w dwa dni i będzie ładny tygodniowy przebieg - 81km.
Także biegamy, biegamy!
Tak, to popularny od pewnego czasu temat dyskusji wśród biegaczy. Moje zdanie jest takie, że bieganie boso jest po prostu niemożliwe przy naszym rozwoju cywilizacji, bo nie biegamy po naturalnym gruncie, albo też biegamy po naturalnym gruncie zanieczyszczonym przez cywilizację. Czyli albo asfalt czy inna kostka brukowa, albo las z kawałkami szkła lub kapslami. Nie da się. Także ja nadal stanowczo namawiam do kupowania dobrze amortyzujących butów
A tak btw, to właśnie zaliczyłem 100km przebiegnięte w tydzień i 310km w 4 tygodnie
Trzymajcie Panowie kciuki w niedzielę - biegnę maraton w Poznaniu.