No to proszę:
Gość ma statsy 27/23/15.5 (234), agg freq 44, 48% steal z cutoffa
Aggression: flop 10.0 (agg freq 44%), turn inf (43%), river inf (15%)
Cbet 82% (próbka 22), cbet turn 67% (próbka 9)
Nie wiem, może kompletnie się nie umiem HUD-em posługiwać, ale te statsy mówią mi, że mam easy calldown chyba wręcz niezależnie co spadnie, przynajmniej flop i turn. Tymczasem...
Grabbed by Holdem Manager
NL Holdem $0.10(BB) Replayer
SB ($9.90)
BB ($36.55)
UTG ($3.52)
CO ($18.58)
Hero ($9.70)
Dealt to Hero
UTG calls $0.10, CO raises to $0.45, Hero calls $0.45, fold, fold, UTG calls $0.35
FLOP ($1.50)
UTG checks, CO bets $1.12, Hero calls $1.12, UTG folds
TURN ($3.74)
CO bets $2.80, Hero calls $2.80
RIVER ($9.34)
CO checks, Hero checks
CO shows
(Pre 81%, Flop 91.6%, Turn 95.5%)
Hero shows
(Pre 19%, Flop 8.4%, Turn 4.5%)
CO wins $8.88
Można oczywiście powiedzieć, że tak bywa i nawet super aggro czasem może trafić rękę. Sęk w tym, że ja nie pamiętam w ogóle takiego rozdania, kiedy sugerując się statsami calluję ze średnią ręką takiego maniaka i mam rację. Za każdym się okazuje, że gość ma coś mocnego.