Każdy pewnie wie, jak u nas wygląda sprawa z przepisami dot. max prędkości na drogach w Polsce. Przepisy są jakie są i wielu ich nie przestrzega. Są miejsca, gdzie prawie każdy jedzie szybciej niz można, a za jadącym przepisowo tworzy się korek. Do tego nawet policja często się do tego nie stosuje jadąc. Zarówno policja jak i fotoradary "pozwalają" czasem przekroczyć prędkość o kilkanaście km. Z jednej stron rząd wymyśla sposoby na skuteczne karanie kierowców, zaostrza kary itp. Z drugiej strony kierowcy po każdym przedstawieniu pomysłu rządu wkurzają się, twierdzą, że rząd powinien drogi budować zamiast skupiać się na karaniu ich itp. Niektórzy twierdzą że te przepisy są bez sensu.
I chciałbym podyskutować o tym oraz poznać wasze opinie. Czy przepisy (dotyczące samochodów osobowych) są dobre i wg nich się powinno jeździć? Czy jednak przepisy są zbyt restrykcyjne i powinno się kierowcom pozwolić na więcej? Co ewentualnie należałoby zmienić i jak? Z jednej strony jest dużo wypadków i ofiar w naszym kraju, z drugiej strony czy czasem absurdalne ograniczenia prędkości rozwiążą ten problem? Czy główną przyczyną wypadków jest fakt, że kierowcy jeżdzą często 10-30km szybciej niż można czy jednak przyczyny są inne?
Dodatkowo jest ankieta. Poniżej rozszerzenie odpowiedzi
- dobre - wszystkie przepisy dot. max prędkości są dobre z max 1-2 wyjątkami
- średnie - część przepisów jest ok ale kilka trzeba zmienić
- złe - poza max 1-2 przepisami wymagają zmiany.