Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11
  1. #1
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Trochę chyba z przymrużeniem oka, ale tak sobie ostatnio przeglądałem statystki ostatniego WCOOP'a na PS i wyliczyłem taki prowizoryczny współczynnik skilla w turniejach dla krajów europejskich (liczba cashy conajmniej 20), tj. wielkość średniego casha dla danego kraju (wygrana kasa/liczba cashy), poniżej lista.

    Prawdę mówiąc myślałem, że będzie to trochę inaczej wyglądać.

    Trzy potęgi: Rosja, UK i Niemcy - zdecydowanie Rosjanie na czele i to konkretnie.

    Skandynawia: Tutaj myślałem, że Szwedzi są numer jeden, a okazuje się, że są na końcu

    Nasze okolice w miarę równy poziom, poniżej średniej , Polska, Czechy, Słowacja, Ukraina, Łotwa, za to nieźle wybija się Litwa.

    No i ciekawe, Białoruś numer 1.

    Co o tym myślicie?



  2. #2
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Rzeszów
    Posty
    2,180
    Uwzgledniles liczbe grajacych? jak nie to o kant d... rozbic

  3. #3
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    796
    A co ma średnia wygrana wspólnego ze skillem???

  4. #4
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Hehe, no dlatego napisalem ze z przymruzeniem oka. Chociaz
    1. Liczba grajacych - niestety na stronie WCOOP'a nie ma takiej statystyki, ale założyłem, że stosunek liczby scashowanych/liczby wszystkich grających będzie mniej więcej podobny, więc nie ma to jakiegoś większego wpływu.
    2. Co ma średnia wygrana wspólnego ze skillem? - no właśnie tutaj mam problem, bo jakoś mam przeczucie, że przy odpowiednio duzych próbkach wszystko się wyrówna, z drugiejj strony, porównując pokerowych 100 znajomych powiedzmy Daniela Negranu i 100 znajomych np. Darvina Moona, myślę, że średnia wygrana na łebka jest większa w tej pierwszej grupie, chociaż pewnie przydaloby się odrzucić ileś skrajnych wyników - i imho korelacja ze skillem jest.

  5. #5
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    867
    chyba Darvina Moona

  6. #6
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,830
    Oczywiście Poprawione.

  7. #7
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    282
    Wątek jest chyba mocno z przymrużeniem oka, ponieważ, z całym szacunkiem, z punktu widzenia statystyki to on jest kompletnie bez sensu.
    Skąd założenie, że liczba goście w kasie jest proporcjonalna do liczby gości grających z danego kraju? Przecież to założenie by oznaczało, że skill jest wszędzie podobny, więc cały wywód i próba "wyliczenia" nie ma sensu.
    I podobnie z drugą częścią, tj relacją średniej wygranej do skilla średniego w danej grupie...
    Przykład:
    Kraj A - 100 graczy, w tym 1 zawsze wygrywający każdy turniej, 99 odpada przed kasą. Średnia wygrana - 1000.
    Kraj B - 100 graczy, w tym 10 zawsze w kasie, średnio na 5 miejscu, 90 odpada przed kasą. Średnia wygrana - 100.
    Czy średni skill w kraju A jest wyższy niż w kraju B?

  8. #8
    Dołączył
    Aug 2007
    Przegląda
    London, UK
    Posty
    918
    białoruś jest też w najściślejszym czubie wygranych all-time na cashach wg ptr. tak więc czołówka (pierwsze miejsce jeśli pominąć monako i gibraltar w tamtym zestawieniu) w obydwu może nie być przypadkowa. obstawiałbym, że w wyniku ekstremalnych uwarunkowan ekonomiczno-polityczno-spolecznych, brak jest tlumów zwykłych szarych kowalskich którzy mogą sobie pozwolić na przegrywanie w pokera. więc po prostu grają ci co wygrywają. a wsrod nielicznych w tym spoleczenstwie bogaczy zapewne nie ma mody na pokera, szpanuje sie czym innym.

    zresztą w zestawieniu cashowym (http://www.pokertableratings.com/top-countries) podobnie mozna wyjasnic wysokie miejsca mołdawii, papui nowej gwinei, czy belize. reszta czołówki to typowe miejsca pobytu modne wśród megagrinderów ze względów podatkowych/klimatycznych, takie jak malta czy tajlandia
    Ostatnio edytowane przez uczniak ; 30-10-2010 o 00:21

  9. #9
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    Cytat Zamieszczone przez uczniak Zobacz posta
    białoruś jest też w najściślejszym czubie wygranych all-time na cashach wg ptr. tak więc czołówka (pierwsze miejsce jeśli pominąć monako i gibraltar w tamtym zestawieniu) w obydwu może nie być przypadkowa. obstawiałbym, że w wyniku ekstremalnych uwarunkowan ekonomiczno-polityczno-spolecznych, brak jest tlumów zwykłych szarych kowalskich którzy mogą sobie pozwolić na przegrywanie w pokera. więc po prostu grają ci co wygrywają. a wsrod nielicznych w tym spoleczenstwie bogaczy zapewne nie ma mody na pokera, szpanuje sie czym innym.

    zresztą w zestawieniu cashowym (Top Countries of of All Time | PokerTableRatings.com) podobnie mozna wyjasnic wysokie miejsca mołdawii, papui nowej gwinei, czy belize. reszta czołówki to typowe miejsca pobytu modne wśród megagrinderów ze względów podatkowych/klimatycznych, takie jak malta czy tajlandia
    wise guy itt!

  10. #10
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    Cytat Zamieszczone przez uczniak Zobacz posta
    Jakoś wcześniej tego nie widziałem, a to jest bardzo ciekawe zestawienie. Szkoda tylko że Polska jest dawcą, a mamy podobną ilość rozegranych rąk co wspomniani Białorusini. Z drugiej strony porównując nas do "groźnych" skandynawów to mamy mega skilla. Tak na oko z 9 razy większego. Heh, jesteśmy nawet mniejszymi dawcami od chińskich nitów. Jesteśmy też lepsi od Rosjan. Niemcy wypadają słabo, IMO zbyt słabo. Amerykańskich donków nawet nie wspominam. Chyba jednak z polskim pokerem (cashowym) nie jest źle. Trzeba jeszcze tylko popracować nad tym, aby pokonać rake i osiągnąć wynik podobny do wyniku Białorusinów.

    Poza tym myślę, że masz rację że to uwarunkowania ekonomiczne sprawiają, że w państwach byłego bloku wschodniego w pokera gra po prostu więcej ludzi którzy coś tam potrafią i/lub stale poszerzają swoją pokerową wiedzę i doświadczenie.