-
Wróciłem właśnie do chaty jako pierwszy więc pozwoliłem sobie założyć ten temat Ehh ściągnał mi się "Siedmiu samurajów" Kurosawy więc idę oglądać :twisted: może jutro coś napiszę :roll:
Nie kupujcie w Minimaxie na politechnice za żywca i fajki policzyli mi 20 zł :roll:
-
Jakos nie moge spac, wiec moze krotkie sprawozdanie dla tych ktorych nie bylo. Jak widzieliscie na turniej bylo zapisanych 16 osob, prawde mowiac po ostatnim turnieju w sopocie (na ktorym bylo zdaje sie 7 osob) nie spodziewalem sie wiecej, chlopaki z warszawy jakos nie dawali znaku ze potwierdzaja swoj wyjazd, wiec myslalem ze nie przyjada i szacowalem ze bedzie jakies 12-14 osob. Na miejscu doznalismy niewielkiego szoku , bo pojawilo sie 27 osob , z czego wiekszosc to nowi gracze. Rozpoczelismy chyba przed 13. Podzielilismy sie na 3 stoly, z czego okazalo sie ze na jednym graja szalency i po 1,5 godz. mielismy 14 rebuyow i rekordowa pule nagrod 2050zl (1 miejsce 1250zl, 2 - 450, 3- 200, 4- 100, 5-50. Co do przebiegu tego co sie dzialo miedzy dojsciem do finalowego stolu nie bede pisal, bo w moim przypadku nie bylo nic ciekawego. Jakos jednak udalo mi sie dojdc do finalowej 8 i po jakims czasie do finalowej 6, czekalismy teraz tylko na odpadniecie jednej osoby, w tym momencie ja mialem najmniej kaski, marian byl drugi w kolejce. Na szczescie dla mnie, na nieszczescie dla mariana w jakims wiekszym spieciu marian wszedl ze swoja ulubiona karta ;P, ja z moimi KK na reku allin, wszedl chyba ejszcze kirek i pinio , moje KK sie utrzymaly a Kirek zgarnal side-pota eliminujac mariana. Tak wiec kaska juz byla (przynajmniej 50zl , tutaj widze luke w swojej pamieci bo dalej przypominam sobie dopiero finalowa 3, w ktorej bylem ja, kirek i adam. Najpierw udalo mi sie podwoic kaske z AT w kierze, konczac z ladnym kolorkiem kontra kirkowe AT trefl. Pozniej udalo mi sie "pozbyc" kirka, z 77 na reku. Na flop jako pierwsza poleciala 7, a kirek mial nieszczesne JJ, co raczej nie dawalo mu zbyt ciekawej sytuacji. W finale spotkalem sie z Adamem, i niestety w pierwszym finalowym rozdaniu poleglem ;P z moim 69o kontra jego 77 (niezle zagranie jak na final nie? ;P). Tak na prawde to podzielilismy sie pula, co chyba niektorzy mieli mi za zle, chociaz nie widze w tym nic chamskiego, w koncu tak sie dzieje w wiekszosci wiekszych turniejow, a ze roznica miedzy 1 a 2 miejscem to 800zl wiec wolalem miec zapewnione 850zl i wrocic z tym do domu . Tak tez zrobilem. Po turnieju pogralismy jeszcze troche limita ze stawkami 2/4 zl . Tutaj marian odkul sie nieco i zwrocila mu sie cala podroz (ja wtopilem 20zl, ale jak to powiedzial adam, "to tylko plastik" ;P ).
Czas na podziekowania , zrobie to w stylu hiphopowym ;P
-Dziekowa dla Blachy i ekipy z Sopotu za organizacje.
-Dziekowa dla wszystkich ktorzy sie pojawili, szczegolnie dla wszystkich nowych graczy.
-Dziekowa dla milej obslugi, chyba rzeczywiscie pierwszy raz mieli taki ruch w pubie.
-Dziekowa dla ekipy ktora jechala ze mna pociagiem, bo chodzi o to zeby bylo milo( no i pokazalismy PKP kto tu rzadzi) ;P
-Dziekowa dla Autarkisa ze zabral moja czapeczke z pociagu.
-Dziekowa dla Kirka ze zabral moja czapeczke z Donutsa :P
Wiecej dziekowy nie bedzie (jak ktos poczul sie ominiety to prosze dac znac, uzupelnie liste ;P), ale za to szacunek i respect
Mam nadzieje ze spotkamy sie na kolejnym turnieju w jeszcze wiekszym gronie.
ps. Jeszcze co do deala na koniec, skoro doszedlem do finalu, to parafrazujac teddiego kgb "It's my final, and I'll make a deal whenever the fuck i want"
-
hej,
Dzięki wszystkim ktorzy zdecydowali sie przyjechac.
Mam nadzieje ze bawiliscie sie rownie dobrze co ja.
-
Witam!
Dziękuję uczestnikom turnieju za ciekawą rywalizację i dobrą zabawę. Wszytkich serdecznie pozdrawiam, szczególnie Kirka i Krompę-Fanatycy
Speedway'a Zawsze Razem! (również przy finałowym stoliku :D ). Gratulacje dla Adama za zwycięstwo. Do zobaczenia na kolejnym turnieju!
MICHAŁ
PS. Doli, w finałowej trójce był, oprócz Ciebie i Adama, Pinio (gratki), a nie jak błędnie napisałeś Kirek, który zajął czwartą lokatę.
-
Hmm, cos z moja pamiecia jest nie tak , ciekawe czemu ;P
-
Doli wyprodukował dużego posta więc nie będę się męczyć tylko przyłacze się do thanksów:
-dla organizatorów (nie wiem jakim cudem zorganizowali lokal sami widzieliśmy jak ciężko było gdziekolwiek się wbić na piwo :lol: )
-dla Mariana który wchodził w odpowiednich momentach :wink:
-dla fantastycznej obsługi(mmm chlebek ze smalczykiem), a w szczególności dla Pani za barem, która pokazała mi jak zgnieść w ręku pokal z piwem szkoda że zawartość wylądowała na moich spodniach :?
-dla kibiców
-dla Autarkisa i Kirka za pilnowanie czapeczki Doliego
Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Naprawdę fantastyczny turniej i wspaniale się bawiłem. Thx do następnego turnieju (pewnie się spotkamy na WOSP) 8)
-
Ah special thanks dla Pajonka i Blachy, którzy poczekali ze mną na kolejkę.
-
Ja jestem zdruzgotany tym calym turniejem. Nie dosc ze bylem krolem rebuyow to mi wygrac nic nie daliscie a do tego spodobalo mi sie (i moim kompanom) okropnie.
Jako newbie powiem tak, mam nadzieje ze nigdy wiecej nie zorganizujecie zadnego turnieju pokera. Mam nadzieje ze nigdy nikogo z was juz nie zobacze. Mam nadzieje ze bozia was pokara za ta przekleta gre.
Pozdrowienia dla wszyskich ktorych spotkalem i poznalem. :wink:
-
Hej! Pozdrowienia dla wszystkich "turniejowiczów". Mam nadzieję, że jesteście teraz co najmniej tak niewyspani jak ja :twisted:
W każdym razie było bardzo, bardzo fajnie i chyba wszyscy dobrze się bawili (nawet Ci, którym nie udało się nic wygrać)! Trzymam teraz BlaChę za słowo w kwestii tego dwudniowego turnieju w przyszłości, a Warszawiaków w kwestii któregoś z najbliższych turniejów w stolicy.
Relacja z gry już gotowa i pewnie niedługo pojawi się na Planecie.
-
Ja od siebie mogę dodać kilka rozdań które zapamiętałem. Jakoś tak dziwnie się złożyło że, pamiętam tylko te przegrane przeze mnie :? . Pierwsza duża porażka która kosztowała mnie utratę wszystkich żetonów i konieczność skorzystania z opcji rebuy to gdy moje AQ (w sumie trójka dam) spotkało się z Q8 (full damowy). PóĽniej bardzo kluczowym rozdaniem było spotkanie mojego koloru maxa z pokerem :shock: . Fortuna okazała się jednak bardzo łaskawa. Przeciwnik miał stosunkowo mało żetonów i ta porażka nie wiele mnie kosztowała . Uwierzyłem za to że Bogowie Pokera mi sprzyjają i już dość gładko doszedłem do stołu finałowego :twisted: . A tam większość swoich żetonów straciłem w rozdaniu z Piniem. Doprowadziłem go do allina i już, już miałem na widelcu gdy jako river wykrył się czwarty kier na stole. Pinio miał w swoich kartach niestety 6 kier :? . I to ja sam tak wrednie sobie rozdałem. Dzieła dokończył Doli w rozdaniu o którym już wspomniał. Ale 4 miejsce i tak jest lepsze od 13 które jakoś polubiłem na wcześniejszych turniejach. Podam może pierwszą 5 bo jakoś brakuje tego w postach.
1. Adam (debiutant)
2. Doli (obrońca trofeum)
3. Pinio (debiutant)
4. Kirek
5. Autarkis (lider klasyfikacji wszechczasów)
Teraz pora na kilka dodatkowych podziękowań:
- wszystkim uczestnikom za przybycie i świetną zabawę
- właścicielce lokalu za bardzo miłą obsługę
- dwóm paniom z kas dworcowych w Sopocie za ich "profesjonalizm"
- Natalii, Autarkisowi, Marianowi, Scorpionowi i Doliemu którzy stwierdzili że zamiast wysiadać w Prabudach mam jednak z nimi jechać dalej i kupili mi bilet na pociąg